Devony, devony - klub się rozrasta!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie kwi 24, 2005 9:46

Przepraszam, już wyjaśniam. Kiedy pierwszy raz rozmawiałam o devonach jakieś 4-5 lat temu, hodowczyni powiedziała mi, że nie chciałaby sprzedawać komuś, kto nie będzie wystawiał, bo rasa jest w Polsce jeszcze tak rzadka, że po prostu wolałaby widzieć swoje kocięta wystawiane. Ja to rozumiem, oczywiście :-) tylko pytam, jak sytuacja wygląda teraz, kiedy devonków jest już więcej?

Dymkowa

 
Posty: 36
Od: Pt kwi 22, 2005 14:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 24, 2005 9:46

Drugie pytanie - wcale nie mniej ważne - działam w warszawskiej filii fundacji Dogtor, zajmującej się terapią z udziałem zwierząt. Nasza filia kładzie szczególny nacisk na edukację dzieci (szacunek i zrozumienie dla zwierząt, zwierzę nie jest rzeczą, etc. - czyli głównie pogadanki i pokazy), chcemy również zająć się domami opieki dla osób starszych. Z tego, co czytałam i słyszałam o devonach, wydaje mi się, że ich charakter się wspaniale do tego nadaje - ale jeśli jestem w błędzie, proszę, poprawcie mnie

To zalezy wyłącznie od usposobienia kotka. Moja devoniasta do takich prezentacij nie nadaje się ( ona i wystawy nienawidzi i chce wszystkich zjeść 8O ), Natomiast korniusia - usposobienie łagodności i miłości i prezentuje doskonale , ale przepraszam za off topic, temat o devonkach.
devon rex

Innowa cat

 
Posty: 249
Od: Sob mar 20, 2004 23:02
Lokalizacja: Wrocław/Lisowice

Post » Nie kwi 24, 2005 9:58

Dymkowa pisze:Przepraszam, już wyjaśniam. Kiedy pierwszy raz rozmawiałam o devonach jakieś 4-5 lat temu, hodowczyni powiedziała mi, że nie chciałaby sprzedawać komuś, kto nie będzie wystawiał, bo rasa jest w Polsce jeszcze tak rzadka, że po prostu wolałaby widzieć swoje kocięta wystawiane. Ja to rozumiem, oczywiście :-) tylko pytam, jak sytuacja wygląda teraz, kiedy devonków jest już więcej?

Teraż sytuacja zmieniła się - devonich hodowli jest więcej i można próbować.
Ja osobiście wolała sprzedawac "na kolanka" , bo wiem że kupują kota i będa jego kochać bezwarunkowo, a nie zaleznie od ilości miotow, czy kociąt jakie da kotka(kot). Może jestem przewrażliwiona, ale kupilam swoja pierwszą kotke(perską) od pani , która sprzedawała swoje 5-6 letnie kotki, bo po co jej takie stare :evil: .
A z wystawami jest tak ze wystarczy pare razy spróbować i wystawowy bakcyl złapany. Jeżdisz żeby spotkać się ze znajomymi, poznać nowych, poogladać inne koty i swoje pokazać. A z kastracikiem - to już sama przyjemność, zawsze w kondycji wystawowej 8)
devon rex

Innowa cat

 
Posty: 249
Od: Sob mar 20, 2004 23:02
Lokalizacja: Wrocław/Lisowice

Post » Nie kwi 24, 2005 10:03

Klasa kastratów to dla mnie nowość !! 8O U psów niestety tak nie ma ... Bo ja jestem psi wystawiacz, wiem, jak to z tym bakcylem jest :D

Swoją drogą - cóż to za wspaniały pomysł ! Przecież to, że zwierzę jest kastratem, nie oznacza, że przestaje pochodzić z konkretnej hodowli i prezentować konkretne cechy, typowe dla rasy ... Są różne powody, dla których ludzie kastrują zwierzęta, przecież. Np mój pies będzie kastrowany, ponieważ ma bardzo poważne zaburzenia hormonalne, a wolę jego zdrowie niż wystawy. Ale przykro mi też jest, że nie będę go już mogła wystawiać, bo bardzo to lubię ... Klasa kastratów to jest to ! :-) Zwłaszcza, że suki wysterylizowane moga być wystawiane ... Hmmmm .... hm hm hm ... Mam temat do przemyśleń w takim razie :D Dziękuję ! :-)

Dymkowa

 
Posty: 36
Od: Pt kwi 22, 2005 14:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 24, 2005 10:19

I trzecie - czy to prawda, że devony nie są "kotami jednego właściciela", że są towarzyskie i ufne, a charakter mają raczej typowo psi niż typowo koci? Jak dogadują się z dziećmi? z psami - mam na myśli psiaki domowe, nie próbujące zagonić kota na lampę - raczej takie, co memłają i wylizują uszy

Moja devoniasta pod ten opis nie pasuje. Devon raczej wybiera w rodzinie "swojego" człowieka. W tym małym i delikatnym ciałku - odważna i dominująca dusza. Moja devonka jest bardzo opiekuncza, matkuje i wylizuje inne koty. Z psami też potrafią doskonale dogadać sie.
devon rex

Innowa cat

 
Posty: 249
Od: Sob mar 20, 2004 23:02
Lokalizacja: Wrocław/Lisowice

Post » Nie kwi 24, 2005 10:25

Swoją drogą - cóż to za wspaniały pomysł ! Przecież to, że zwierzę jest kastratem, nie oznacza, że przestaje pochodzić z konkretnej hodowli i prezentować konkretne cechy, typowe dla rasy ... Są różne powody, dla których ludzie kastrują zwierzęta, przecież.

zgadzam się :) Sama mam w domu 2 kastraty i 1 kicie, która nie jest kastratem, ale kryc ja nie będe (nie kastruje bo rujki ma 2-3 razy do roku ).
devon rex

Innowa cat

 
Posty: 249
Od: Sob mar 20, 2004 23:02
Lokalizacja: Wrocław/Lisowice

Post » Nie kwi 24, 2005 11:08

madziara pisze:
Goura pisze:Obrazek

no z naszego nowego scyzoryka sliczniasty chlopiec

nie śliczniasty tylko PRZEPIĘKNY :D :D
powiem nawet ze CUDOWNY :lol: :lol:


dobrze ze to prawie jak w rodzinie a nawet w pewnym sensie w 100% w rodzinie bo dzieki temu czuje sie jakbym go troszke miau a tak to zastanawialbym sie juz jak go ukrasc :)
Obrazek Obrazek Obrazek

Zlociutki

 
Posty: 887
Od: Pt sty 28, 2005 1:29

Post » Nie kwi 24, 2005 11:13

Dymkowa pisze:Swoją drogą - cóż to za wspaniały pomysł !


w USA w wiekszosci zwiazkow nawet u psow istnieje klasa kastratow i tez uwazam to za dobry pomysl.
Obrazek Obrazek Obrazek

Zlociutki

 
Posty: 887
Od: Pt sty 28, 2005 1:29

Post » Nie kwi 24, 2005 12:19

Łiiiiiiiiiiii... Desant na tyły konkurencji!

Obrazek
Burość rządzi!
Łiiiiiiiiiiii...
:wink:
Nieszczęściem kociarza jest to, że w jego sercu może sie pomieścić tak wiele kotów, a w jego mieszkaniu tak mało...

Obrazek Obrazek

Rodzice Bohemy

 
Posty: 261
Od: Wto kwi 19, 2005 18:32
Lokalizacja: Wawa-Tarchomin

Post » Nie kwi 24, 2005 17:25

Shan pisze:
Gloria pisze:Skoro tak wszyscy pytają to może i ja rzucę pytanko...Jak sobie radzicie mając kocury i kotki w mieszkaniu?? Jakim cudem unikacie niechcianego krycia?? Chyba nie przez rozdzielanie i zamykanie koteczek i kocurków w osobnych pokojach?? Oświećcie mnie w tym temacie plizzz...


Niestety czasami trzeba koty umieszczac w innych pomieszczeniach,zwlaszcza gdy sie chce uniknac nieplanowanych kociat.Izolacja wczesniejczy pozniej bedzie musiala nastapic,chyba ,ze kotka jest blokowana hormonlanie(czego nie polecam).
I konieczne jest w takim przypadku dosc obszerne mieszkanie z mozliwoscia zamykania drzwi (i nie chodzi tu o drzwi do lazienki).
Oczywista sprawa jest dla mnie staly kontakt z kotami i kontrola calej hodowli aby nigdy koty nie byly pozostawione razem ze soba,bez kontroli czlowieka. :roll:


Ta odpowiedź powinna mnie zadowolić, bo jest bardzo rozsądna i rzeczowa, ale...no właśnie...Niektóre hodowle są prowadzone w małych mieszkaniach dwupokojowych w bloku... Na kilkunastu metrach są koteczki i kocurki...Wiadomo, że w takich warunkach nie da się na dłuższą metę izolować kocurków od kotek, tym bardziej, że poznałam na własnej skórze jak kotki potrafią między jedną rują a drugą mieć raptem 1 tydzień przerwy...I jeszcze jedno, kocurek potrafi pokryć koteczkę, która nie ma rui i o dziwo, kotka zajdzie w ciążę...Więc jak, można sobie poradzić bez blokad hormonalnych czy mimo wszystko nie??? Bo jakoś nie mogę sobie wyobrazić, aby mój kocurek był izolowany. :roll:

Gloria

 
Posty: 153
Od: Czw lis 04, 2004 19:20
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie kwi 24, 2005 20:23

He, wyjechalam na weekend, a tu tylu nowych czlonków się zjawiło!!! Witam serdecznie. Wszystkich zainteresowanych członkostwem i działaniem w Klubie zapraszam do przeslania swoich adresów mail na priv, dostaniecie biuletyn.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie kwi 24, 2005 21:08

Dymkowa pisze:


Oj, Majko, Majko - to była abisynka :D

Bosh, ale wstyd, ale wstyd :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie kwi 24, 2005 22:37

Jowita pisze:He, wyjechalam na weekend, a tu tylu nowych czlonków się zjawiło!!! Witam serdecznie. Wszystkich zainteresowanych członkostwem i działaniem w Klubie zapraszam do przeslania swoich adresów mail na priv, dostaniecie biuletyn.


Jowi... 8)

Goura...wiecej zdjatek malucha bo śliczny :D

A my własnie wróciliśmy ze Słowacji.
Sir Lancelot zakonczył juz walkę o Inter Championa. Przed nami Grand :D
Z wystawy jesteśmy zadowoleni i bardzo się za Wami stesknilismy.

Jest troche zaległości do nadrobienia 8)
Hodowla Kotów Rasy Devon Rex
Obrazek

ostoja

 
Posty: 1485
Od: Pt lis 12, 2004 18:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 24, 2005 23:14

ostoja pisze:
A my własnie wróciliśmy ze Słowacji.
Sir Lancelot zakonczył juz walkę o Inter Championa. Przed nami Grand :D
Z wystawy jesteśmy zadowoleni i bardzo się za Wami stesknilismy.

Jest troche zaległości do nadrobienia 8)

Gratulacje! Sir Lancelot - to ładny kocur w pięknych loczkach !
A Ile bylo rexów na wystawie :?:
devon rex

Innowa cat

 
Posty: 249
Od: Sob mar 20, 2004 23:02
Lokalizacja: Wrocław/Lisowice

Post » Nie kwi 24, 2005 23:20

Innowa cat pisze:
ostoja pisze:
A my własnie wróciliśmy ze Słowacji.
Sir Lancelot zakonczył juz walkę o Inter Championa. Przed nami Grand :D
Z wystawy jesteśmy zadowoleni i bardzo się za Wami stesknilismy.

Jest troche zaległości do nadrobienia 8)

Gratulacje! Sir Lancelot - to ładny kocur w pięknych loczkach !
A Ile bylo rexów na wystawie :?:



Oprócz Lanceya był białasek i rudzik pręgowany.
Każdy w innej klasie i u innego sędziego :D
Corniszy też troszke było.
Hodowla Kotów Rasy Devon Rex
Obrazek

ostoja

 
Posty: 1485
Od: Pt lis 12, 2004 18:55
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 61 gości