Strona 60 z 100

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Nie wrz 30, 2018 12:14
przez iza71koty
haw5 :1luvu: kotki pięknie dziękują za worek Josery catelux :1luvu: :201461

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Sob paź 06, 2018 22:08
przez haw5
Uśmiecham się o zdjęcie Biedroneczki.

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Nie paź 07, 2018 14:37
przez iza71koty
haw5 pisze:Uśmiecham się o zdjęcie Biedroneczki.



Nadrabiam. Zdjęcia i filmik z dzisiaj.


Biedroneczka
-na pierwszym zdjęciu w tle Dzikusek, a na drugim zdjęciu w tle widoczny Bobo
Obrazek Obrazek

Fruzia, a w tle Bobo
Obrazek

Plażowicz
Obrazek

Zdzichu
Obrazek

Maksiu
Obrazek Obrazek Obrazek

Misiu
Obrazek Obrazek



Filmik


Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Nie paź 07, 2018 19:05
przez aga66
Maksiu to gadułka cxzy się oblizuje?

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Nie paź 07, 2018 19:31
przez iza71koty
aga66 pisze:Maksiu to gadułka cxzy się oblizuje?


Gadułka :D , Twój Maksiu lubi pogaworzyć :D

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Pon paź 08, 2018 12:30
przez iza71koty
Kochani sprawa polarków nadal aktualna.Przypomnę bo bardzo ich potrzebujemy. :oops:

No i jak to w dużym stadzie sucha karma niestety sucha karma też się skończyła. :| Gdyby Ktoś mógł wesprzeć kociaki będę ogromnie wdzięczna. :oops:

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Pon paź 08, 2018 17:03
przez iza71koty
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Wto paź 09, 2018 12:25
przez iza71koty
Kochani.Bardzo Wam dziękuje za pamięć i wpłaty.Bardzo.Dziekuje również alicat która wpłaciła 50 zł z przeznaczeniem na polarki do budek dla kociaków.Musze poczekać do konca tygodnia aż będzie przecena w ciuchbudzie.

Nie pisze bo trochę kocich spraw sie nawarstwiło.O tym ze nie ma podwórkowej Balbinki juz pisałam.Zrobiłam co mogłam ale na razie sprawa jest w toku.Musze poczekać choc nie ukrywam ze mam złe przeczucie.Troche mi to utrudnia życie.Straciłam apetyt, ciagle myslę o sprawie no i niestety mam kłopot z malowaniem.Nie potrafie się wyłączyc.Nie lubie trudnych nie rozwikłanych spraw a wiem ze to jeszcze moze potrwać.

Jest też problem z inna kotką.Systematycznie przechodzi ulice na moja stronę chociaż jest karmiona u siebie 3 razy dziennie i staram się to robic tak aby ja ubiec.Nawet próbowałam ją na klatkę łapać ale nie weszła.Myślę ze to starość chyba tak na nia działa bo zachowuje się nieco inaczej niz wczesniej.Co gorsza jest teraz zupełnie niedotykalska.

Musiałam zabrać znowu NIedzwiadka.On juz poczuł że robi sie zimno i o ile całą wiosne i lato bytował u siebie o tyle kiedy poczuł chłód znów zameldował sie u mnie pod domem wpatrujac sie z nadzieja w okna.

Jest mi trudno pisać.Bo i jedna sprawa za druga.Balbinka podwórkowa.Czarna.A i od dwóch dni nie widuję Balbinki spod kontenera.Ona i Czarna to wiekowe koteczki.Stado sie starzeje wiec....no rózne rzeczy moga sie zdarzyć.


Dziękuje ze Jesteście.

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Wto paź 09, 2018 14:36
przez iza71koty
Zdjęcia z dzisiejszego karmienia. Postaram się dzisiaj zrobić jeszcze zdjęcia z innych kocich stołówek.


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Wto paź 09, 2018 17:07
przez iza71koty
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Wto paź 09, 2018 19:56
przez evik75
Piękne kociska, widać, że odkarmione i zadbane :)

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Śro paź 10, 2018 13:16
przez iza71koty
Zapraszam na bazarek z wodą: E. Coudray Nohiba(2016) EDT. Mocne Opium. Unikat. Produkt używany. Zapach bardzo mocny, bardzo trwały.

viewtopic.php?f=20&t=187074

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Pt paź 19, 2018 10:19
przez iza71koty
Ciężki i trudny ten miesiąc.Dzisiaj chyba ostatni raz kupię kotom suchą karmę.Nie daję juz rady kupować.Koty jedzą coraz wiecej.Miałam nadzięję że choć do konca pażdziernika będzie ryba, tak jak w tamtym roku.Ale niestety.Dostalismy w tym miesiacu kilka razy bardzo znikome ilosci.Jesień dopiero się zaczęła a nam juz koszty rosną.drzewa musiałam metr kupic bo juz w piecach trzeba przepalać.

Butla na działce do wymiany bo jakieś koty 4 nowe sie sprowadziły.Cieżko mi.Czuję się zmęczona.


Czekam na ścinki polarowe.W przyszłym tygodniu moze cos sie wyklaruje.Kupowanie bluz po 2 zł mija się z celem.Za dużo tego potrzeba.Nigdy nie mozna dostać wystarczającej ilosci.Jesli ścinki będa to je zakupie.Jak dotra rozniose do budek.Duzo tego potrzebujemy.

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Pt paź 19, 2018 15:54
przez iza71koty
Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Re: Niekończąca się opowieść...Szczecin.

PostNapisane: Pt paź 19, 2018 18:29
przez iza71koty
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek