Jagoda na zabiegu u weta.
Gringo zjadł całą miseczkę winstonka juniorka,aż mu się uszy trzęsły.Przeniosłam go niżej bo sypi się z niego.wyczesałam,bardzo to lubi ,cały czas mruczał.Dała mu też matę grzewczą bo wydawał mi się jakiś taki chłodny.Wenflon zdjęty.
Zojka ok.Cały czas mruczy,super przymilasta
Kaśka dzisiaj w wyśmienitym humorze,chyba czuje dziewczyna,że jedzie do domu

Prawie nie dała mi umyć podłogi tak szalała za mopem.
Na trójce kociaki w wolierze wydają się być OK. Zastanawia mnie Gucio,bo on zawsze wskakiwał na ramiona,głowę i w ogóle wulkan energii,a dzisiaj to jakiś spokojny był
Niuniuś chyba sie nas boi, chowa się pod szafką.