Grosziwo pisze:Justyś dodam do zbiórki 30 zł. Niestety nie mogę więcej
Kochana Ciociu! 30 zl to BARDZO BARDZO DUZO!!! Dziekujemy!
Mamy juz 100 zl, wiec brakuje tylko 40 zl


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Grosziwo pisze:Justyś dodam do zbiórki 30 zł. Niestety nie mogę więcej
AgaS1987 pisze:Grosziwo pisze:Justyś dodam do zbiórki 30 zł. Niestety nie mogę więcej
Kochana Ciociu! 30 zl to BARDZO BARDZO DUZO!!! Dziekujemy!
Mamy juz 100 zl, wiec brakuje tylko 40 zl![]()
marivel pisze:Justynko, za zastrzeganie dokumentów zabierz się od razu z rana, pamiętaj żeby w zgłoszeniu była data utraty dokumentów i karty. Koniecznie musisz mieć potwierdzenia na piśmie, ze zgłosiłaś. A nie możesz karty zastrzec przez telefon teraz? Z tym, że i tak trzeba iść do banku.
Nie trzymaj nigdy karty razem z dowodem.
Dorzucam 40 zł na karmę
phantasmagori pisze:Marivel![]()
Ja dorzucę się następnym razem![]()
A dokumenty się odnalazły w domu![]()
W tym miejscu bardzo serdecznie chcę Justynie podziękować
Justyna wynalazła moim Sroczkom bardzo fajny domek w Tychach!
Dzisiaj byliśmy razem na wizycie przedadopcyjnej, Domek zaakceptował Sroczki, sroczki zaakceptowały domek![]()
Domek musi tylko przygotować się na przybycie nowych domowników, w przyszłą sobotę Sroczki zmieniają miejsce zamieszkania
Justynko nie wiem jak mam Ci dziękować![]()
![]()
marivel pisze:O to się podwójnie cieszę - dom dla dwupaku to jest coś, podwójne szczęście.
Pomyślne zakończenie z papierami. Może koniec złej passy. Zresztą kociak z SUK miał szczęście, on nie może mówić o pechu. Jest szczęściarzem, tylko Justynka ma trudniej - jeszcze jeden chory kotuszek. Ale może On przyniesie wszystkim szczęście.
Składka na czyje konto?
phantasmagori pisze:Jak dobrze pójdzie, to i z Radusiem dobrze się skończy. Trzymajmy![]()
![]()
![]()
Tak właśnie mówiliśmy z Justyną wracając z wizyty przedadopcyjniej, że może to już koniec złej passy i zły los się odwraca?
phantasmagori pisze:"Wszystkie koty nasze są" nie do końca i nie wszędzie.
Widzisz miejsce skąd są Sroczki, w moim mieście, mimo pięknych słów na stronie internetowej, jaką to domy tymczasowe otaczane są opieką nie zrobiło dla Sroczek nic. Nawet głupie umieszczenie na stronie jako przebywające w domu tymczasowym nie miało miejsca. Nawet nie chciało mi się o to prosić, choć powinno iść z automatu.
Siostrzyczka Suri, wyglądająca jak syjamka, została momentalnie wzięta na dom tymczasowy, miała zapewniony domek stały. Było pianie z zachwytu, "och ach jak cudnie, że syjameczka jest na tymczasie, X uratowałaś jej życie" O tym że w tym samym dniu, zwykłe Sroczki znalazły tymczas u mnie, była jedynie wzmianka głównej wolontariuszki. Wedle reszty, mogły sobie umrzeć, bo takie zwykłe.
W momencie wzięcia na tymczas zostałam z tym wszystkim sama. Z hasłem "jeśli przeżyją".
Ja rozumiem, że jest tam wiele kotów, że brak czasu na wszystkie, że priorytetem jest wyciągnięcie stamtąd. Ale właśnie takie jest moje wrażenie.
To Ty od samego początku im kibicowałaś, doradzałaś, interesowałaś się nimi, pamiętałaś o nich, mimo własnych kłopotów. I za to szacun Justyna.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 223 gości