BB pojechała bądź szczęśliwa malutka ! trojaczki szukają DS.

dopiero wróciłam ,nie wyrobię się z Blusią do wetki ,podejdę po pracy wezmę zastrzyki i sama zrobię .
Na szczęście żwirek dotarł ,ale sprzątanie to już wieczorem.

BB MA OPERACJĘ W ŚRODĘ NA GODZINĘ 11 U DR. UZNAŃSKIEJ WYNIKI NIE SĄ DOBRE ALE NIE SĄ DYSKWALIFIKUJĄCE :ok:

boję się ,a jednocześnie bardzo cieszę .

Limuś obiad był pyyyyycha :1luvu:

grzeje się przy waszym ciepełku :oops:

Aga ,jak ja bym zjadła takich pomidorów :crying:

a rude do wzięcia :twisted:

Pleiades ,oj Bartek też urodził się w 24 tyg. :wink:

a od 5 tyg. leżałam plackiem ,część w domu część w szpitalu .
Wtedy było inaczej niż teraz ,niebo a ziemia.
Sam fakt ze kiedy nastąpiło u mnie załamanie hormonalne które doprowadziło do rozsierdzenia się astmy ,dusząc się umierałam robiąc pod siebie ,to wezwali księdza zamiast lekarzy ze szpitala na Lindleya który był vis a vis kliniki .

Maja ,kolorowa koteczka chodzi n 3 łapkach ,spadła? uderzyła się ? czy kalici ? :crying:

Będę trzymać w środę za operację BB :ok:

oj potrzebne będą :strach:

Dorciu pierogi mega pychota. :1luvu:

TZ juz druga patelnie wcina, Nanek i ja też pojedlismy - mniam.

Podczytałam co się wydarzyło od wczoraj i jestem na bieżąco

No to trzymamy wszyscy kciuki od dzisiaj za udaną operację Pięknej BB :ok:

neron pisze:a czemu jeden rudasek w sweterku?

żeby rozróźnić pewnie :ryk:

Dorciu trzymam kciuki :ok:

żwirek wymieniony ,do kuwety ustawiła się kolejka i po co było wymieniać :mrgreen:

BB zawiozę na Ursynów pociągiem i metrem,gorzej z odbiorem ,po południu pracuje

może coś się wykombinuje.
Jutro prawdopodobnie pojadę z trojaczkami do dr.Posim.
Maluchy wyglądają na zdrowe :1luvu:

czas odpocząć

dziękuję że kibicujecie chudzinie :1luvu:

muszę się polożyć ,już jestem ledwo ciepła ,do jutra kochani dobrej nocki :ok:

Witam

z Mają wtuloną we mnie ,tą dziką dziką która nikomu nie dała się złapać .
To był tylko strach :cry:

kociątko ma ogłoszenia ,ale nikt nawet nie zadzwonił ,ki diabeł :roll:

Zaraz jadę do Ursusa ,wracam i idę spać ,a co tam :twisted:

Trojaczki niezmiennie :1luvu:

nie widać żeby coś im dolegalo ,aż się boję że znów dostaną jakiś specyfik i zaczną chorować :oops:

Blusia u weta była z moją Olą ,ja się nie wyrobilam ,jeszcze chwila moment i też będzie zdrowa.
Smoku ma troszkę fafluniące się oko ,jedno :roll:

Z apetytem wsuwają gotowanego kuraka ,popijają convem w niewielkich ilościach bo musi być dla Blusi :wink:

Maja dziś jak by nie utykała :roll:

Baja za to nie chce jeść karmy Intenstinal ,a jak zje to ma brzydką kupę

ja za to bardzo się cieszę że dziś już piątek i dwa dni będę mogła regenerować kości i się lenić :mrgreen:

oczywiście jak mi się to uda :twisted:

o godzinie 4.30 ostałam sms od kol. której załatwiałam u nas pracę na noc ....pierwszą noc miała zaliczoną i nawet przeżyła :wink:

zdziwiona że jej odpisałam od razu odpisałam :lol:

Trojaczki były na kontroli w Kajmanie .Wpakowałam do transportera i ręka mało mi się nie urwała :roll:

na miejscu ochy i achy .

Waga kociątek ,malunich takich przekroczyła 2 kg tz.Smoku 2.15kg , Tulinek 2.16 kg Dyzio 1.85kg

Pani dr .bardzo ze mnie i moich dzieci zadowolona :kotek:

zostawiłam w lecznicy 70 zł.
mam nadzieje że to już koniec tego chorowania ,kociaki wyglądają na zdrowiutkie sierść mięciutka błyszcząca..waga itp jeszcze mam podawać Panakur i obserwować .
za 2 tyg kolejne badanie kału.
jeszcze tylko z Blusią pojadę i mogę na chwilę usiąść :wink:

Jak to dobrze, ze powoli wychodzicie na prostą :ok:

Za zdrowie futrzastych :ok:

dziękuję

BB pojechała bądź szczęśliwa malutka ! trojaczki szukają DS.

Kto przegląda forum