TYSKIE MRUCZKI X-DŁUG U WETA 4000zł, BŁAGAM POMOCY :(:(:(

phantasmagori pisze:Oj to wszystkiego najlepszego Ciotce

dziękuję

Trzymam kciuki za jutro :ok:

i za koteczki :ok:

A Laryska faktycznie nie do poznania

Pozdrawiam cieplutko i miłej niedzieli jeszcze życzę :1luvu:

Eustaszek - niemowlaczek :1luvu:

Pamiętacie obsikańca - Tofika? Tofik ma nowego, maleńkiego przyjaciela :1luvu:

Morfeusz w objęciach gościa :1luvu:

Dziewczyny zaglądajcie do Morfeuszka

On tak bardzo potrzebuje domu! Już tak długo jest sam na kwarantannie

Za długo

Phanti dzięki za wstawienie fotek :1luvu:

Morfiego jest naprawdę żal , on tam sam siedzi bo sie boi psów a ja nic nie mogę zrobić , jest mi z tym bardzo złe , czuje sie winna że nie mogę go na górę wziąć :cry:

rudy kociak :birthday:

spóźnione ale szczere :lol:

Szłapek jutro do weta na usuwanie zebów i na pełna diagnostykę , dziś dostał tez antybiotyk i buskopan , dziś czuje sie troszkę lepiej , zaczął mniej spać i bardziej go interesuje jedzenie ...

Ale bardzo mnie martwi Malwinka , ona ani wczoraj ani dziś nic nie zjadła i chyba nic nie piła , jest bardzo chuda i lekko się już zatacza a ja jej nie jestem w stanie złapać aby zawieźć ją do weta , ona ma taki uraz do ludzi po tym urazie głowy , nie wiem jak jej pomóc :cry:

Malwinka została znaleziona na klatce schodowej z rozwaloną głową, Justyna uratowała jej życie.
To jeden z kotów najbardziej wycofanych, który z innymi kotami żyje w zgodzie, doskonale funkcjonuje w stadzie, lecz człowiekowi pozwoli się zbliżyć tylko na odległość ręki. Któremu można zapewnić bezpieczeństwo i pożywienie, natomiast nie da się złapać, podawać leków

Kot najtrudniejszy z trudnych, który po tym co przeszedł, nigdy nie zaufa, nawet osobie, która uratowała jej życie

Największa miłość nie pokona krzywdy doznanej niegdyś od człowieka

Albo Malwinka w chorobie pozwoli udzielić sobie pomocy, albo Justyna będzie mogła tylko patrzeć bezradnie jak Malwinka gaśnie

Trzymajmy kciuki za tę piękną, ślepą kocicę, która żyje sobie w tle, unikając uwagi, której jakiś człowiek wyrządził tak wiele zła, że nie jest w stanie zaufać.

Malwinka coraz bardziej się zatacza :cry:

, ale przy próbie łapania jej ucieka , rozbija się :cry:

, jak mam jej pomóc , no jak :cry:

będę patrzeć jak gaśnie :cry:

A Szłapek dziś rano się upominał o jedzenie

a tu nie może dostać bo o 12.30 jedziemy do weta na usuwanie zębów i pełna diagnostykę , zaczął tez się przeciągac i drapać drapak no i nie śpi całe czas , proszę trzymajcie :ok:

Jestem z kciukami :ok:

i pozdrawiam Was dziewczyny :1luvu:

bulba pisze:Jestem z kciukami i pozdrawiam Was dziewczyny

Dzięki

Za Szłapcia i za Malwinkę

Dziękuję Justyś za życzenia.Ale z tego naszego słodkiego misiaczka pieszczoch,jak lubi przytulać się :1luvu:

za Malwinkę :ok:

Szłapek już jest w domu , miał usunięte dwa zęby i pobraną krew na rozmaz ręczny , jeszcze jest oszołomiony ...

Ale Malwinki nie udało mi sie złapać, a już było blisko ale mi sie wyrwała i wcisnęła się za wersalkę, jak ją odsunęłam to znów mi zwiała i coraz bardziej sie przewraca :cry:

no, Eustachy to faktycznie czasem jak niemowlaczek

Slodziak kochany

Szlapek, skarbie, mam nadzieje, ze badania wyjda ok, ze to tylko chwilowy kryzys :ok:

Malwinko.... :cry:

Pozwol sobie pomoc, kochana! Nie boj sie!

Justa&Zwierzaki pisze:Malwinki nie udało mi sie złapać, a już było blisko ale mi sie wyrwała i wcisnęła się za wersalkę, jak ją odsunęłam to znów mi zwiała i coraz bardziej sie przewraca

oj, to niedobrze, ze sie nie udalo, bo zaczyna cierpiec... Tez nie wiem, co robic... Z jednej strony trzeba na sile niemal ja lapac, dla jej dobra, bo nawet jesli to czas, by odeszla, to wystarczyloby, by dala sie schwytac i nie odchodzilaby w cierpieniu. A z drugiej strony sila to tez nie jest dobre rozwiazanie, choc czlowiek chce dobra kota i tylko dla jego dobra to robi :roll:

TYSKIE MRUCZKI X-DŁUG U WETA 4000zł, BŁAGAM POMOCY :(:(:(

Kto przegląda forum