
Konkluzją tej opowieści w trzech odsłonach jest to, że w zamkniętym pomieszczeniu są dwa koty z czego jeden do złapania


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
piotr568 pisze:Nas jest wielu
alix76 pisze:Konkluzją tej opowieści w trzech odsłonach jest to, że w zamkniętym pomieszczeniu są dwa koty z czego jeden do złapania. Proszę nie prześcigać się w ofertach
Aleba pisze:alix76 pisze:Konkluzją tej opowieści w trzech odsłonach jest to, że w zamkniętym pomieszczeniu są dwa koty z czego jeden do złapania. Proszę nie prześcigać się w ofertach
Obejrzyj jeszcze raz te rury.
Jak mają oczy, to może mają też jaja. Albo co insze![]()
Ale do rur to hydraulika się wzywa. A nie mnie budzi o 6 rano
alix76 pisze:Rury są ciemne. Oczy świecą, jaja niekoniecznie. Rury są zamknięte, nie trzeba się zrywać na odprawę. Można też zostawić klatkę na noc i rano obejrzeć udój
alix76 pisze:Rury są ciemne. Oczy świecą, jaja niekoniecznie. Rury są zamknięte, nie trzeba się zrywać na odprawę. Można też zostawić klatkę na noc i rano obejrzeć udój
*anika* pisze:ale dwuletni kotek ze złamaną łapką leżący pod krzakiem na mrozie, to też sama natura. Nie rozumiem po co w takim razie takiemu pomagać. Czym on się różni od 6-tygodniowych kociąt. W czym jest lepszy? Powiedz mi, proszę, bo nie rozumiem.
alix76 pisze:Dopóki się nie ociepli i nie otworzą okna, rury nigdzie nie pójdą. Potem oblecą cały plac apelowy krokiem defiladowym
salvadoredali67 pisze:*anika* pisze:ale dwuletni kotek ze złamaną łapką leżący pod krzakiem na mrozie, to też sama natura. Nie rozumiem po co w takim razie takiemu pomagać. Czym on się różni od 6-tygodniowych kociąt. W czym jest lepszy? Powiedz mi, proszę, bo nie rozumiem.
tym, że ma złamaną w trzech miejscach łapkę i leży na mrozie.
salvadoredali67 pisze:Wiesz, życie jest obrzydliwe. ale to jest życie. a potem śmierć.wszędzie muszą być trupki.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości