ledwo ale żyję
gębula się goi ,tylko nic nie mogę ugryźć

odżywiam się kaszką na mleku ,jogurtem itp.
koleżanka zawiezie mnie w środę do dr, Neski na konsultacje z Lusią.dostałąm wolne w pracy ,oczywiście musiałam oddać dniówkę ,cos za coś .
Na nic znów nie starcza

Jak ktoś ma grosz na zbyciu to bardzo się polecamy
Zrobiłam Lusi powtórne badania moczu ,dla przekonania

wieczorem lub jutro będa wyniki.
zrobię jeszcze posiew tylko muszę kupić pojemnik .
Karmie ją Recavery ,strzykawką i tylko tak je również przepajam ją ,kupy ładne ,z tej strony bez problemu.
Tylko leży ,nadal sika na moje łóżko

jak zdążę dojść i ją zanieść do kuwetki to ślicznie robi siusiu.a jak nie to....
Malutka jest taka biedniusia.
