Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki[']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 13, 2012 0:10 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Sytuacja w domowym szpitaliku zmienia się - teraz najbardziej chora jest Calineczka, ma chyba zapalenie płuc i obniżoną temperaturę, dostała dziś całą baterię leków w lecznicy. Poza tym choruje Meluś, zastrzyki dostają jeszcze Pusia i Sabcia (Bettinka i Saba oraz Kacperek skończyli swoje serie i są w niezłym stanie, chociaż Kacperek nadal trochę kicha.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69573
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 13, 2012 6:12 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Dobrze, że Ty umiesz zaradzić tej biedzie :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt lis 16, 2012 11:25 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

MalgWroclaw pisze:Dobrze, że Ty umiesz zaradzić tej biedzie :(

Małgos, to nie ja, to Jola Dworcowa umie... :oops:
Dzięki jej opiece koty czują się lepiej, już tylko Calineczka, Sabcia i Meluś dostaja zastrzyki. Calineczka ma jeszcze załadowany nosek, ale biega, gania po mieszkaniu z kotami, chyba czuje się lepiej. Meluś właściwie już nie kicha, Kacperek (bardzo zakichany) też nie kicha, czasem tylko kichnie Sabcia. u niej najdłużej trwała choroba i Sabcia nadal jest osowiała, ale już trochę je (głównie suche) i każe się głaskać.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69573
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 16, 2012 21:40 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Jolu, Jolu!
coś dla Ciebie!
a właściwie może być od Ciebie
viewtopic.php?f=27&t=144253
bo to przecież wcale nie musi być krzesło!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 20, 2012 9:08 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

ewa_mrau pisze:Jolu, Jolu!
coś dla Ciebie!
a właściwie może być od Ciebie
viewtopic.php?f=27&t=144253
bo to przecież wcale nie musi być krzesło!
... mry!

No jednak musi być krzesło :wink:

Koty lepiej, już tylko Calineczka dostaje leki. Kacperka chciałabym w tym tygodniu wykastrować. Melusia później, bo dopiero wyszedł z choroby.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69573
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2012 22:34 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Tydzień się kończy. Kiedy ta kastracja?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lis 24, 2012 1:37 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

MalgWroclaw pisze:Tydzień się kończy. Kiedy ta kastracja?

Już była :D Kacperek zniósł zabieg dzielnie i wieczorem już łaził po mieszkaniu, a następnego dnia zachowywał się normalnie. :D
Ostatnio sprawiłam moim kotom 2 "zabawki edukacyjne (kupiłam w zooplusie):
http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... ywne/48384
i
http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... wne/233890


Mysz koty miały wcześniej od EwyMrau, ale pożyczyłam ją kotom Joli i nie mam sumienia im odbierać, przepadają za nią. Obecna mysz też nie trafiła do moich kotów, bawią się nią koty Dorci. Moim dostała się kulka. Tez fajna, ale jednak mysz jest lepsza, bo chodzi cichutko, kulka jest bardziej głośna i jak akurat zasypiam, a kot się bawi, to trochę przeszkadza. Poza tym myszy nie da się zatrzymać, bo kot może tylko wsadzać łapkę przez dziurki, a kulkę zatrzymać łatwo - wystarczy się na zabawce połozyć :twisted: Ale generalnie obie polecam :D :D :D
Aha - myszy wcale nie potrzeba uruchamiac na bateryjkę - ona rusza się przy każdym dotknięciu i biega w kółko, ku radosci kotów, bez "elektrycznego" wsparcia :!:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69573
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 24, 2012 6:29 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Super zabawki. I... jak to przeszkadza w spaniu 8)
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lis 27, 2012 11:45 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

MalgWroclaw pisze:Super zabawki. I... jak to przeszkadza w spaniu 8)

Już nie przeszkadza, bo koty jakimś cudem wydrapały piłeczkę z toru i wyturlały nie-wiadomo-gdzie. Wkładam inne piłeczki, ale nie są tak dopasowane i szybko koty je wyciągają. :twisted:
Jak będę miała jakąś kasę, to jednak kupię mysz!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69573
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 22, 2012 20:20 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Spokojnych, dobrych Świąt
życzą:
Frania, Pralcia, Florka, Fasolka i duża
Obrazek
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto gru 25, 2012 16:41 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

W ogóle nie mam czasu na porzadne prowadzenie własnego wątku. Ale dla porządku dopisuję - wyadoptował się Saba, Baltuś i Bettinka, za to do domu na dt wrócił Gucio (po 3 latach). Początkowo siedzaiła tylko za kanapą, ale jak wpusciłam do jegopokoju moje młodetymczasy to chyba Guciowi dobrze zrobiło, bo wczoraj juz zwiedzał mieszkanie. Ciekawe, czy coś sobie przypomni, ale chyba nie...
Tak więc aktualnie na stanie jest 9 kotów - 2 rezydentki (Pusiai Sabcia), Gucio i 6 "starych" tymczasów (trikolorka Małgosia, czarna Niteczka, pingwinkowata Calineczka, krówek Kacperek, bury Meluś i buro-biały Krzyś).
Klopot mam z kotami podwórzowymi. Po śmierci Malutkiego władzę na podwórku przejął Szaruś, wielki kastrowany kocur, którego boją się panicznie wszystkie kotki. Moja podwórzowa Dixi ze strachu nie wchodziła na podwórko, koczowała pod samochodami na podwórzu poczty (obok mojego). Zanim zaczął się mróz, zwabiłam Dixi do mojej piwnicy i tamją zamknęłam. Jest nieszczęśliwa, ale przynajmniej bezpieczna, ma cieplo i jedzenie.
Nie mogę jej tam swobodnie zostawiać światła, bo połaczenie jest szeregowe i pali się wtedy w całej piwnicy. Okienko zabezpieczone kratą jest malutkie, oświetlam piwnicę latarką z akumulatorem (nabijam 12 godzin i tyle samo świecę), bo gniazdka zadnego nie ma.
Jedynym wyjsciem jest szybkie wyadoptowanie Szarusia, który jest oswojony i o którym zaraz napiszę na Kociarni (wrzucę później link). Szarus mógłby być kotem wychodzącym, ale musi to być dom bez innych kotów.
Pozdrawiam świątecznie wszystkich :D :1luvu: :D

Edit: link do wątku Szarusia na kociarni:
viewtopic.php?f=13&t=149330
A to jest Szaruś:
Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Śro gru 26, 2012 1:17 przez jolabuk5, łącznie edytowano 1 raz
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69573
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 25, 2012 16:50 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Guciu :(
i tak super, że ma Ciebie
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro gru 26, 2012 1:23 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

MalgWroclaw pisze:Guciu :(
i tak super, że ma Ciebie

Własciwie to przy Guciu nie ma co dawać smutnej buzi - kocurek właśnie goni się po mieszkaniu z Niteczką i w ogóle - coraz odważniej łazi po domu. Dzis zwiedzał m.innymi kuchnię. A przed chwilą goscił na moim biurku komputerowym, mimo,że własnie przy nim siedziałam. Wydaje mi się, że Gucio jest tu całkiem szczęśliwy :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69573
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 26, 2012 6:06 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Wolałabym, żeby stan zakocenia u Ciebie się nie powiększał, tylko dlatego skopiowałam smutną buźkę.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro gru 26, 2012 13:09 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

MalgWroclaw pisze:Wolałabym, żeby stan zakocenia u Ciebie się nie powiększał, tylko dlatego skopiowałam smutną buźkę.

Ja też bym wolała, ale co robić...Zresztą może u mnie Gucio się "otworzy", już i tak jest super że po 10 dniach biega po mieszkaniu z innymi kotami!

Za to Kacperek jest niewyraźny, niby je, ale nie przybiega do jedzenia, musze mu przynosić. Jest taki apatyczny, ciągle leży, spi, nie bawi się z innymi kotami. Poprzednio ciągle na niego pokrzykiwałam, bo albo przy jedzeniu zabierał innym, albo zaczepiał Pusię i ona się denerwowała. A teraz biedaczek siedzi taki markotny i nie wiem, co mu jest. Miał trochę gorączki, od 3 dni daję mu Tolferinę, niby trochę lepiej, ale to przecież zwalczanie objawów, a nie choroby. W sobotę Calineczka jedzie na sterylkę, więc może wtedy przy okazji pokażę też Kacperka. Nie spieszę się szczególnie do weta, bo wiem, że też bedzie miał problem z okresleniem, co Kacperkowi jest. Nie ma kataru, nie zwraca, może trzeba mu badania zrobić...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69573
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 43 gości