Piękny czarny Promyk ... już dobrze :-)

Mam wrażenie, że jak tylko kot zdrowieje to stan futra zdecydowanie się polepsza i to nie tylko dlatego, że kiciuń ma siły i ochotę o nie zadbać.

A Recovery z RC to karma typowo dla podawania w ciężkich przypadkach - super-kaloryczny musopasztet z dużą ilością substancji odżywczych a małą "resztek". Dlatego taka strasznie droga - tatar też kosztuje a nie jest tak zaawansowany technicznie :wink:

Dzień Dobry Promyczku! :1luvu:

Spokojnego, leniwego dzionka :ok:

Dzien dobry :1luvu:

Recovery jest genialne - niby taki mały pasztecik, a wystarcza jeden, maks półtora na dnia. I rzeczywiście kot po tym staje na nogi błyskawicznie

no proszę! jaka tu kłótnia o Promyczka!

ale w sumie nic dziwnego, też lubię brunetów

miłego popołudnia dla wszystkich

a może młodemu zaserwować jakieś mięsne przeciery niemowlęce?

Cześć Turkusowa! :1luvu:

O Gerberkach myślisz?

on gerberków nie lubi :mrgreen:

dałam mu dziś jeszcze drobniej pokrojone mięsko wołowe zrazowe (ja je kupuje na 28zł-tańszego mi nie chcą jeść i my musimy a już nie możemy patrzeć na gulasz i gulaszową :mrgreen:

)
potem poprawił musem gurmeta i mlesiem.
Kupię mu recowery(to u weta?) ale i tak wyjdzie chyba dużo drożej niż mięsko.
Sfora twierdzi ze on jest w znakomitej formie zdrowotnej jak na taką straszną i dziwacznie nieprzewidywalną chorobę.
Krzepliwość,produkcję krwi wątróbkę nerki - ma to wszystko modelowe!

No to Promyś chyba faktycznie jest jakimś kocim cyborgiem :mrgreen:

A jakim przystojnym w dodatku :1luvu:

Na wszelki wypadek i na zapas: :ok:

Promysiu

Ja recovery u weta kupowałam, Lusiek się na to rwie straszliwie - ale on w ogóle kocha jedzenie :mrgreen:

Promysiu dla Ciebie :ok:

Smarti, dobrze czytać takie wiadomości :1luvu:

Wielbłądzio pisze:No to Promyś chyba faktycznie jest jakimś kocim cyborgiem

My ze wschodu wszystkie takie

Wielbłądzio pisze: A jakim przystojnym w dodatku

Się wie

nasz Księciunio zjadł małą puszkę gurmeta-mięsne kawałki(malutkie) i popił mlesiem.
Strasznie się nuuuudzi i rwie się do panienek :piwa:

i powiedział mi miau,miauuu,miauu co znaczy że jest nudno i chce mu się rozrywek z podwórka w Białymstoku...co z tego że jest ciepło i micha jak się nic nie dzieje i nie wiadomo czemu popadło się do karceru...w dodatku za niewinność..

ech.... te odwieczne kocurowe dylematy.... :roll:

i pragnienia....

smarti pisze:nasz Księciunio zjadł małą puszkę gurmeta-mięsne kawałki(malutkie) i popił mlesiem.
Strasznie się nuuuudzi i rwie się do panienek

i powiedziel mi miau,miauuu,miauu co znaczy że jest nudno i chce mu się rozrywek z podwórka w Białymstoku...co z tego że jest ciepło i micha jak się nic nie dzieje i nie wiadomo czemu popadło się do karceru...w dodatku za niewinność..

Kochany Bambaryłek :1luvu:

A rozrywek z Białego to mu lepiej nie fundujmy.
Panienki - nawet za ścianą - zdecydowanie lepsze :wink:

Piękny czarny Promyk ... już dobrze :-)

Kto przegląda forum