MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-Łodzian proszę o pomoc!!!

[Ja-Ba]

Ja-Ba masz wyq..ście pilne PW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Już...

[Dulencja]

[ASK@]

[Ja-Ba]

Dulencja, wysłałam Ci na maila w załączniku tą skargę. Rzuć świeżym okiem zanim pójdzie dalej.

[Ja-Ba]

Proszę osoby które dokonywały wpłat na rzecz Tiki i Spacji o sprawdzenie czy są na tej liście.
Jeśli nie - proszę o podanie mi na pw lub na wątku swojej wpłaty.

1. Zbiórka przeprowadzona przez dagmarę-olgę na Pokrzywkę..........610 zł
2. Fundusz Immunologiczny im. kotki Rozalki..................................200 zł
3. Bazarek Tiki zorganizowany przed Damę Ya...............................396 zł
4. Gibutkowa - wpłata bezpośrednia na konto KM............................50 zł
5. Bazarek Pokrzywki z 8.01. organizowany przez DY......................240 zł
6. Bazarek Ruru dla Pokrzywki......................................................95 zł
7. Bazarek Zuzi 96 dla Pokrzywki..................................................50 zł
8. Bazarek Kwiatkowej dla Pokrzywki - dopłata................................30 zł

Alexis robiła aukcje internetowe, nie wiem czy te pieniądze były gdzieś dopisane czy stanowią odrębną wpłatę. Nie pamiętam też zebranej tam kwoty.

przypominam się

[BOZENAZWISNIEWA]

Dulencja napisała:
"Leśna, to fantastycznie, że wiesz jakim jestem człowiekiem... Rozumiem, że znasz wartości, którymi się w życiu kieruję, moje doświadczenie i przez mój "byt forumowy" oceniasz mnie jako człowieka... Pomimo, że nie znasz mnie w realu, nawet nie rozmawiałyśmy przez maila czy telefon."


a to dobre...Lesna nic nie straciłaś to pewne.Miałam te 'przyjemność' poznania Dulencji z dwóch stron:a nawet trzech...
-z tej dobrej, kiedy pośredniczyła w przekazaniu mi Antonia,za co jestem Jej b.wdzieczna i że kocha zwierzęta(nie żartuje)
-i z tych dwóch mniej miłych jak to,że zostawiła mnie z kotem na dworcu w Warszawie nie interesujac sie tym co z nami bedzie w nocy...a miałam u niej nocować na 100%(ustalenie słowne z adnotacja na watku) no i ta druga Madzia co wpada w szał i chlapie co Jej w danej chwili w głowie zaświta...

Tu gdzieś jeszcze cos mi mignęło,że mogłaby Tiki nie wziac na DS...i tu bym sie tez nie zdziwiła, bo zawsze cos moze sie stac w danej chwili co nie pozwoli Dulencji czegos tam zrobić.
a masz ładny podpis..."encyklopedia",'halo taxi'..niezły...

Co do KM Łódź nie wypowiadam sie...ale i Gibutkowa i Rakea wiedza co mi P.Iza Milińska na temat Pokrzywki powiedziała,co wzbudziło we mnie rozczarowanie gdzie trafiła,bo mając koty białaczkowe wiedziałam co Pokrzywce grozi.Niestety dla niektórych "madrych'tego forum żadne uwagi nawet w dobrej sprawie nie są przydatne...a szkoda...(i tu nie mówie o Gibutkowej i Rakea,bo to sa fajne babki,godne zaufania i robia cos co cenie;pomagaja kotom i ludziom bez zbednych oklasków)Tak się kończa "wspaniałe" adopcje
To tak na dobranoc...bo strasznie sie to wszystko czyta oczekujac wiesci o Tice...i nie wiedzac nic oprócz pyskówek nie dotyczących kota...Teraz moje bełkoty poczytajcie i ja sobie ide'poszczekac'gdzies indziej, bo tak tez okreslano moje wypociny na innych watkach...Mam nadzieje,że rozczytacie mój wieczorny essej ,bo tylko po maturze jestem...ale dawno ja zdawałam

[Ja-Ba]

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam - wiedziałaś co grozi Pokrzywce u KM, wiedziałaś że nie spotka jej tam nic dobrego, czy napisałaś to gdzieś na Pokrzywkowym wątku? Czy przegapiłam tą informację? Jeśli WIESZ że KM krzywdzi koty, czy będziesz mogła opowiedzieć o tym w stosownej chwili i okolicznościach? Bo bardzo potrzebujemy konkretów.

[cypisek]

[Anna61]

Dulencja napisała:
"Leśna, to fantastycznie, że wiesz jakim jestem człowiekiem... Rozumiem, że znasz wartości, którymi się w życiu kieruję, moje doświadczenie i przez mój "byt forumowy" oceniasz mnie jako człowieka... Pomimo, że nie znasz mnie w realu, nawet nie rozmawiałyśmy przez maila czy telefon."


a to dobre...Lesna nic nie straciłaś to pewne.Miałam te 'przyjemność' poznania Dulencji z dwóch stron:a nawet trzech...
-z tej dobrej, kiedy pośredniczyła w przekazaniu mi Antonia,za co jestem Jej b.wdzieczna i że kocha zwierzęta(nie żartuje)
-i z tych dwóch mniej miłych jak to,że zostawiła mnie z kotem na dworcu w Warszawie nie interesujac sie tym co z nami bedzie w nocy...a miałam u niej nocować na 100%(ustalenie słowne z adnotacja na watku) no i ta druga Madzia co wpada w szał i chlapie co Jej w danej chwili w głowie zaświta...

Tu gdzieś jeszcze cos mi mignęło,że mogłaby Tiki nie wziac na DS...i tu bym sie tez nie zdziwiła, bo zawsze cos moze sie stac w danej chwili co nie pozwoli Dulencji czegos tam zrobić.
a masz ładny podpis..."encyklopedia",'halo taxi'..niezły...


Co do KM Łódź nie wypowiadam sie...ale i Gibutkowa i Rakea wiedza co mi P.Iza Milińska na temat Pokrzywki powiedziała,co wzbudziło we mnie rozczarowanie gdzie trafiła,bo mając koty białaczkowe wiedziałam co Pokrzywce grozi.Niestety dla niektórych "madrych'tego forum żadne uwagi nawet w dobrej sprawie nie są przydatne...a szkoda...(i tu nie mówie o Gibutkowej i Rakea,bo to sa fajne babki,godne zaufania i robia cos co cenie;pomagaja kotom i ludziom bez zbednych oklasków)Tak się kończa "wspaniałe" adopcje
To tak na dobranoc...bo strasznie sie to wszystko czyta oczekujac wiesci o Tice...i nie wiedzac nic oprócz pyskówek nie dotyczących kota...Teraz moje bełkoty poczytajcie i ja sobie ide'poszczekac'gdzies indziej, bo tak tez okreslano moje wypociny na innych watkach...Mam nadzieje,że rozczytacie mój wieczorny essej ,bo tylko po maturze jestem...ale dawno ja zdawałam

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam - wiedziałaś co grozi Pokrzywce u KM, wiedziałaś że nie spotka jej tam nic dobrego, czy napisałaś to gdzieś na Pokrzywkowym wątku? Czy przegapiłam tą informację? Jeśli WIESZ że KM krzywdzi koty, czy będziesz mogła opowiedzieć o tym w stosownej chwili i okolicznościach? Bo bardzo potrzebujemy konkretów.

Tez o tym nie wiedzialam.

[PearlRain]

przepraszam nie rozumiem co Bożena oczerniając Dulencję chce osiągnąć?
Bożena kłam w innym miejscu, akurat tu musisz szukać poklasku i sensacji?
czy urażona ambicja kota Nikusia, którego nie wydała jej KM to powoduje?

[BOZENAZWISNIEWA]

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam - wiedziałaś co grozi Pokrzywce u KM, wiedziałaś że nie spotka jej tam nic dobrego, czy napisałaś to gdzieś na Pokrzywkowym wątku? Czy przegapiłam tą informację? Jeśli WIESZ że KM krzywdzi koty, czy będziesz mogła opowiedzieć o tym w stosownej chwili i okolicznościach? Bo bardzo potrzebujemy konkretów.

Moje zdanie na forum nic nie znaczyło..przeciez wszyscy zyli "watek rozliczeniowy BZW" Sama sobie odpowiedz jak mogłam cos zrobic i kto by mi uwierzył...Wiem,ze szukaliscie Pokrzywce domu...chciałam ja do mnie wziąć majac białaczke,ale to nie był odpowiedni czas i dom...Moge powiedziec,ze w rozmowie z Pania Iza padło Jej stwierdzenie"Pokrzywka nie ma żadnej białaczki, co tam za głupoty gadaja...nie przezyłaby w schronie tyle z białaczką' i takie tam...
Inna sprawa jest adopcja Nikusia, jaką rzekomo Dulencja wstrzymała z kilkoma zszokowanymi i zatroskanymi osobami.I tu tez nie maja racji piszac'dobra decyzja KM Łódź",bo to o kase poszło, nie o afere rozliczeniowa.Jaki normalny człowiek bez sprawdzenia domu wydaje kota obcej osobie(mówie tu o Fundacji)Przeciez priorytetem powinno byc dobro kota, czyli przyjazd kogos do mojego domu i wizyta przed adopcyjna(bo takie mam za soba) i wtedy zdecydowanie czy sa warunki, jakie i czy wydamy...Dla mnie stwierdzenie"banzyna do pani to ok 400zł"jest wystarczajaca...żebym wiedziała co i jak...tymbardziej,że wczesniej z Łodzi DT przywiózł mi ślepego Ramzesa(patronat KMŁódź) i nie wziął za to żadnego 'datku',a ciesza sie nadal ,że kot własnie u nas zamieszkał...i to najlepsze co go spotkało w zyciu...Byli, widzieli, zostawili(mieli inne oferty też),nie musieli kilkaset km jechać z kotem...
JA-BA...słowo -przeciw słowu jest...jesli naprawde wyrzucili Tike i Spacje to powinni byc ukarani..to nie ulega watpliwości...Pozdrawiam

[BOZENAZWISNIEWA]

przepraszam nie rozumiem co Bożena oczerniając Dulencję chce osiągnąć?
Bożena kłam w innym miejscu, akurat tu musisz szukać poklasku i sensacji?
czy urażona ambicja kota Nikusia, którego nie wydała jej KM to powoduje?

Nie Małgosiu,nie oczerniam Dulencji, nie mam takiego zamiaru- odniosłam sie do słów Dulencji...o znajomosci w realu i jak widzisz DOBRO w Niej widzę,mimo pewnych osobistych uprzedzeń.Uwazam ,ze dba o zwierzeta i maja u Niej dobrze,Tika tez jak ja znajda...znajdzie u niej bezpieczny kat
Nikus do mnie nie przyjechał, inny kot znalazł dom i żyje...

[tamiss]

O Matko...
Czytam, czytam i już sama nie wiem co myśleć...
Niedawno zalogowałam sie na forum (to łatwo sprawdzić) i nie wiem co było przedtem, nie wiem dlaczego ten wątek stał się teraz wątkiem wylewania żalu i czepiania sie słów...
Nie znam ani Dulencji, ani Lesnej, Femki, czy innych aktywnych w tym wątku wiec mogę powiedzieć, że w miarę obiektywnie patrzę na wszystko...
Każda z nas (zakładam, że w większości piszą jednak kobiety) pewnie kiedyś popełniła jakiś błąd... W końcu jesteśmy tylko ludźmi... Kwestia tego jak zostało to potem załatwione... Tutaj nie wiedzę ze strony KM żadnej pozytywnej reakcji, która pokazałabym choćby maleńką próbę naprawienia tego co się stało... Nie chodzi tylko o brak pomocy,ale o dochodzenie swoich celów kosztem zdrowia kotek (nawet boję się pisać, że życia). Nie potrafie zrozumieć co może być ważniejsze niż dobro zwierząt... Próbuję i za nic nie potrafię...
Nie wiem na ile sobie "nagrabiłam" i kto mnie teraz będzie z tego postu rozliczał...

[Dulencja]

Jak się obudzę odpowiem na post Bożeny cytatami i pewnym PW z wyjaśnieniem.

[ASK@]

z ranka poczytałam iżyc sie odechciewa.
Dlazcego BOZENAZWISNIEWA miałaś podejrzenia na temat KM to nie napisałaś?Nawet jesli byłaś wtedy na jakiś tam cenzurowanym(nie znam sprawy) to POWINNAŚ!!!!
Co daje ci teraz i co daje nie zyjącej już kici pisanie w stylu że wiedziałam,ale nie napisałam bo....
Trzeba było to zrobić mimo wszystko i teraz spokojnie mogłabys tak sie odzywać w tym stylu i patrzeć z satysfakcją.
Jesli to wszystko prawda to masz Pokrzywki życie (a właściwie jaj brak) takze na sumieniu.