
Zeby juz chociaz jakis DT go zechcial. Widac, jaki to koci potencjal sie marnuje.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agneska pisze:Ja nie moge przestac myslec o Felku z Cytadeli.
Zeby juz chociaz jakis DT go zechcial. Widac, jaki to koci potencjal sie marnuje.
alix76 pisze:Nazwałam go Felek, od felix - szczęśliwy, bo Felek miał sporo szczęścia. W porównaniu z wieloma innymi kotami miał fart, kiedy nie mógł zostać w swoim domu (nie wiem dlaczego) - został przyniesiony na zamknięty teren, gdzie ma schronienie i dostaje jeść.
Ale to schronienie to budka przy warsztatach a jedzenie ... wiadomo, najtańsze ... Na razie Felek jest pięknym, zdrowym kotem, ale w takich warunkach i na takiej diecie, niedługo nim pozostanie. Poza tym Felek pamięta, jak jest mieć dom - garnie się do ludzi, prosi o jedzenie, ale przede wszystkim o pieszczoty. Nie rozumie, dlaczego już nie śpi na miękkiej kanapie, dlaczego potraktowano go jak niepotrzebny mebel. Przytula się i mruczy, pytając wzrokiem, "a może ty mnie zechcesz? Będę grzeczny ..."
![]()
![]()
![]()
Felek ma około półtora roku ("na oko"), jest wykastrowany, jak na warunki w jakich żyje - aż oślepiająco biały na łapkach i burzuszku. Był kotem domowym, który się znudził. Przed wydaniem do domku stałego zostanie przebadany przez weterynarza (odpchlenie, odrobaczenie, ew. szczepienie), wyczesany ze wszelkich zabrudzeń futerka i upewnię się, że nie zapomniał, do czego służy kuweta
.
Proszę, przywróćmy Felkowi wiarę w ludzi i ich dobre intencje
Aleba pisze:W ogóle na Cytadeli klapa, poza małą czarną - niezainteresowaną klatką - żaden kot się nie pokazał. Poza Felkiem oczywiście (viewtopic.php?f=13&t=114827), Felek był, tuńczyka spożył, poprawił whiskasem i strasznie chciał się z nami zabrać
[/b]
Aleba pisze:Aaaa, jakby ktoś był chętny na bycie DT, to trzeba pilnie przejąć od p. Basi z Bródna rudego maluszka - ma jakieś 4-5 tygodni. Ktoś go znalazł na trawniku i przyniósł p. Basi. U niej są koty chore na koci katar, maluchowi już też zaczynają łzawić oczka i trzeba go pilnie stamtąd zabrać, zanim się na dobre rozchoruje.
Kaprys2004 pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=114827&p=6262986#p6262986alix76 pisze:Nazwałam go Felek, od felix - szczęśliwy, bo Felek miał sporo szczęścia. W porównaniu z wieloma innymi kotami miał fart, kiedy nie mógł zostać w swoim domu (nie wiem dlaczego) - został przyniesiony na zamknięty teren, gdzie ma schronienie i dostaje jeść.
Ale to schronienie to budka przy warsztatach a jedzenie ... wiadomo, najtańsze ... Na razie Felek jest pięknym, zdrowym kotem, ale w takich warunkach i na takiej diecie, niedługo nim pozostanie. Poza tym Felek pamięta, jak jest mieć dom - garnie się do ludzi, prosi o jedzenie, ale przede wszystkim o pieszczoty. Nie rozumie, dlaczego już nie śpi na miękkiej kanapie, dlaczego potraktowano go jak niepotrzebny mebel. Przytula się i mruczy, pytając wzrokiem, "a może ty mnie zechcesz? Będę grzeczny ..."
![]()
![]()
![]()
Felek ma około półtora roku ("na oko"), jest wykastrowany, jak na warunki w jakich żyje - aż oślepiająco biały na łapkach i burzuszku. Był kotem domowym, który się znudził. Przed wydaniem do domku stałego zostanie przebadany przez weterynarza (odpchlenie, odrobaczenie, ew. szczepienie), wyczesany ze wszelkich zabrudzeń futerka i upewnię się, że nie zapomniał, do czego służy kuweta
.
Proszę, przywróćmy Felkowi wiarę w ludzi i ich dobre intencjeAleba pisze:W ogóle na Cytadeli klapa, poza małą czarną - niezainteresowaną klatką - żaden kot się nie pokazał. Poza Felkiem oczywiście (viewtopic.php?f=13&t=114827), Felek był, tuńczyka spożył, poprawił whiskasem i strasznie chciał się z nami zabrać
[/b]
No, to właśnie, to samo![]()
piotr568 pisze:Polazłem nałożyć kolację moim biurowym kotom. Między nogami śmignęło mi na oko trzymiesięczne cuś, czarne z białymi wstawkamiSkąd one się biorą
Kaprys2004 pisze:Aleba pisze:Aaaa, jakby ktoś był chętny na bycie DT, to trzeba pilnie przejąć od p. Basi z Bródna rudego maluszka - ma jakieś 4-5 tygodni. Ktoś go znalazł na trawniku i przyniósł p. Basi. U niej są koty chore na koci katar, maluchowi już też zaczynają łzawić oczka i trzeba go pilnie stamtąd zabrać, zanim się na dobre rozchoruje.
![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 138 gości