ja też mam nadzieję że ktoś Nutkę pokocha...na razie nie mam nawet pomysłu jak ją ogłosić...
Nutka jest dużo bardziej spokojna od reszty kotów, większość dnia przesypia na swojej ulubionej podusi. Stan zdenerwowania kiedy warczała, prychała i syczała na wszystko i wszystkich minął jej na drugi dzień. Dawniej więcej się bawiła, łazikowała po pokoju...teraz jest taka spokojna.
Marcelinka rozchorowała się na dobre. Jutro czeka na wizyta u weta i ustalenie w końcu terminu kastracji Marcelka, bo niestety hormonki nie czekają i już śmierdzi kocurowo.
Do tego dochodzą efekty dźwiękowe w postaci przejmujących miuuuuuaaaaa, miauaaau i napastowania Marcelinki i Lusi.
Fotki z niedzielnego leniuchowania


Lucek z Mgiełka

Lusia z Luckiem

Lusia, Lucek,Mgiełka i Marcelek

Lusia

Mgiełka

Nuteczka
i cykl hamaczkowy Marcelinki


