PAKT CZAROWNIC 6 - zabytki klasy "0" s.92

» Pt lip 18, 2008 15:26

No to mam wielkie "opieranie". Facetów wyniosło, iście po męsku co? :twisted:

Starszy jutro wyjeżdża a gdzieś polazł. No ale to on się pakuje a nie ja. Młodszy poszedł kopac piłkę - po 2 miesiącach zakazu z powodu złamania ręki wreszcie może stanąć na bramce. No to ja hyc przed komputer. Lolek odsypia nocne polowanie.
Tak więc płeć męska - nie ma (ciałem i duchem), płeć żeńska na chodzie ( ja i pralka) :wink:

» Pt lip 18, 2008 16:12

ale masz używanie :wink:

ja cały czas w niedoczasie

» Sob lip 19, 2008 12:50

Ale się naszukałam paktu

.Następnym razem wrzucę w szukaj.
O 4tej pobudka bo starszy właśnie się pakował ( wcześniej nie miał czasu a 5.30 pociąg) - miło porozmawiać z dojrzewającym synem, który nie warczy ale czemu o tej porze :?:

Zastanawiałam się czy opr czy jednak zacisnąć zęby bo ja do śpiochów należę.
A od wczoraj mam wreszcie zrobioną loggię więc LOlek może wychodzić awobodnie na nią. Jeszcze nie widziałam u niego tak wyprostowanego ogona. Mam obawę, że ta antenka pociągnie go 2 metry ponad podłogę :lol:

» Sob lip 19, 2008 17:41

No wiecie co

Czarownice na 3. stronie

Ja tam mocno zajęta byłam i wczoraj (sprzatałam mieszkanie) i dzisiaj też (za kierowce robiłam) - także USPRAWIEDLIWIONA JEZDEM

No nie wiem co Siostra Prezes na to powie, że Siostry tak rzadko odwiedzają najukochańszy wątek :wink:

» Sob lip 19, 2008 17:57

Aleksandra59 pisze:No nie wiem co Siostra Prezes na to powie, że Siostry tak rzadko odwiedzają najukochańszy wątek

Siostra Prezes powie tak:

Siostrzyczki kochane. Niestety, ale moje sprawy nie ida najlepiej. Wciąż nie moge z czymś zdążyć, a kłopoty sypią się na moja biedną głowe jak z kapelusza

Mój TŻ juz wyjechał

Od dzis zostaję z kłopotami sama.
U mojego Dziadka wykryto przerzuty do mózgu. Pewnie w najbliższych dniach będę zmuszona zorganizować jakąs pomoc dla niego, bo szpital po otrzymaniu wyników badań wpakował pacjenta do "erki" i wywiózł do domu. Zalecenia?? Ma nie wstawać. :roll:

Pomijam upór Dziadka i inne cechy jego trudnego charakteru. W każdym razie kłopoty wcale się nie kończą, a dopiero mają zamiar się rozkręcić.Generalnie to chciałam WAS prosic o wyrozumiałość. Oczywiście obowiązki Siostry Prezes sa dla mie bardzo ważne, ale życie obecnie jest dla mnie dośc brutalne. Dlatego chcę Was prosic o pilnowanie wątku. I o wyrozumiałość w stosunku do mnie na czas jakiś...
Do tego przypominam o głosowaniu!

Mamy 2 propozycje:
1. Łódzka umieralnia
2. dom tymczasowy mirki_t

Prosze rozważcie te kandydatury i głosujcie.

» Sob lip 19, 2008 20:32

a ja proszę bardzo o czary dla malutkiego Portosa...

» Sob lip 19, 2008 20:37

Siotro Prezes... od czego są Siostry Czarownice, jak nie od tego, żeby rozumieć....? Bardzo mi przykro z powodu Dziadka. Rozumiem, że bezsilność jest najgorsza. Będę uprawiać czary-mary za dużo siły dla Siostry Prezes i dla całej Rodziny.

W kwestii głosowania: skontaktowałam się z Magiją, która mi napisała, że pieniądze na sterylki i opiekę nad kotami z Umieralni mają i w związku z tym uważa, że pieniądze powinny iść tam, gdzie są potrzebne, co w nszym wypadku oznacza Mirkę. :roll:

» Sob lip 19, 2008 20:56

Siostro Prezes - oby było jak najlepiej, jak tylko jest możliwe w takiej sytuacji..Wątek nie zaginie w czeluściach, a Ty skoncentruj się na ważniejszych sprawach teraz.

Co do głosowania - skoro taka jest sytuacja no to na mirkę_t.

» Sob lip 19, 2008 22:53

Aleksandra59 pisze:No wiecie co Czarownice na 3. stronie

Eeeeeee... trzecia strona to nie jest wcale daleko, ściagałam z dalszych :roll:

. Ale to nic, wątek nie zginie.

A obowiązki domowe i rodzinne muszą być przed innymi ,w tym forumowymi, to przecież oczywiste. Więc Siostro Prezes rób co do Ciebie należy i się sprawami innymi nie martw.

Wydawało mi się, że na Mirkę już głosowałam. Jakby co to potwierdzam , że jestem za nią.

» Nie lip 20, 2008 7:35

Lolek obudził mnie drapiąc w moją jedyną porządną kanapę :crying:

No to dostał słowne opr ( spryskiwacz jak jest potrzebny zawsze się gdzieś "chowa"

). Nałożyłam mu mokre do miski ale nie chce jeść bo jest z rybą. No i właśnie sobie uświadomiłam, że nie dość, że to kochana pierdoła, to jeszcze ryb nie lubi

A w nocy była okropna burza.Zastanawiam się więc czy jechać na działkę, czy będzie za mokro i lepiej niedzielę przebiwakować w domu.