K-ów,kolejne chore maluszki wzięte ze schronu,umierają nam:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 06, 2008 18:22

z nerkową Korą jest źle, płynu do dializ nadal nie ma :cry:
Z maluszkami, rodzeństwem Gizma, raczej tragicznie :cry:
Była dzisiaj pani w sprawie Gizma, we wtorek pójdzie do domu a zaraz zawożę do domu Bianeczkę.
Dzisiaj wróciła na swoje podwórko na Wenecję Lulu, mamunia kociaków, które są u Noemik i jedna kicia na Straszewskiego, obie panny po sterylce, w poniedziałek wrócą dwie kolejne i do ciachnięcia są jeszcze dwie kocice. Na chwilę tam będzie spokój zanim nie podrosną Wadim z Wasylem.
Kosma_shiva, daj mi czas do wtorku jesli możesz, bo gdyby nieco ustabilizował się stan maluszków z Chirona to je wzięłabym do siebie a Twoje poszłyby do Chirona jeżeli już nie będzie innego wyjścia :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 06, 2008 21:14

Puma jest aktualnie u mojej siostry. To jest kotka, którą mi przywieżli państwo znalezioną na działkach. Ona jest malutka, ok 2,5 miesiąca. Czarnuszka też,jeszcze trochę przestraszona.

Pantera jest nocnym kotem podszfkowym :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob wrz 06, 2008 22:15

nie wiem czy maluchy dożyją poniedziałku, zwłaszcza rudziutki Asher. Reagują na leki, bo jego oczko otwarło się i widać pod powieką, że oko jest ale jedzenie męczy go tak, że leci przez ręce, jest baaaardzo słabiutki. Codziennie mają kroplówki i kamirnienie przymusowe. O ile Aleks coś liźnie o tyle Asher już nic z własnej woli. Leżały takie bidunie dzisiaj w klateczce, takie strasznie malusie jakby miały ze 3 tygodnie a nie 6, Rufin przy nich (bo to jego rodzeństwo a nie Gizmy, jak pomyliłam) wygląda jak kot 3-miesięczny.
Tak sie o nich strasznie boję ;(
A z dobrych wieści to jeszcze to, że od p. Kazi poszedł biało-rudy kocurek, zmaluchów została tylko panna tri.
A ja zawiozłam Bianeczkę do świetnego domu. Państwo nawet skrócili pobyt na grillu jak im powiedziałam, że o 21 to juz nie będę z kotem jechać tylko przywiozę w poniedziałek :) Myślę, że będzie tam bardzo szczęśliwa, obleciała już wszystkie kąty, była w kuwetce jeszcze przy nas i rozmruczana połozyła się na łóżku 10-letniej dziewczynki wystawiając brzuszek do głaskania :p

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 06, 2008 22:21

Walczcie dzieciaki :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob wrz 06, 2008 22:35

Tweety pisze:nie wiem czy maluchy dożyją poniedziałku, zwłaszcza rudziutki Asher. Reagują na leki, bo jego oczko otwarło się i widać pod powieką, że oko jest ale jedzenie męczy go tak, że leci przez ręce, jest baaaardzo słabiutki. Codziennie mają kroplówki i kamirnienie przymusowe. O ile Aleks coś liźnie o tyle Asher już nic z własnej woli. Leżały takie bidunie dzisiaj w klateczce, takie strasznie malusie jakby miały ze 3 tygodnie a nie 6, Rufin przy nich (bo to jego rodzeństwo a nie Gizmy, jak pomyliłam) wygląda jak kot 3-miesięczny.
Tak sie o nich strasznie boję ;(
A z dobrych wieści to jeszcze to, że od p. Kazi poszedł biało-rudy kocurek, zmaluchów została tylko panna tri.
A ja zawiozłam Bianeczkę do świetnego domu. Państwo nawet skrócili pobyt na grillu jak im powiedziałam, że o 21 to juz nie będę z kotem jechać tylko przywiozę w poniedziałek :) Myślę, że będzie tam bardzo szczęśliwa, obleciała już wszystkie kąty, była w kuwetce jeszcze przy nas i rozmruczana połozyła się na łóżku 10-letniej dziewczynki wystawiając brzuszek do głaskania :p


Boże Agnieszko, gdyby można było jakoś małemu pomóc - to ja pierwsza, ale w szpitalu to im najlepiej chyba...

.. a takie piekne były te maluchy :placz:

Gdybym tylko nie miała gromady nie szczepionych maluchów plus mama, to oni by do mnie mogli powędrować, tylko ja sama muszę 4 (moze 5 bo zapomniałam o Panterze) gdzieś ulokowac !!

Ludzie pomocy :!: :!: :!: :crying:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob wrz 06, 2008 22:58

kosma_shiva pisze:
Tweety pisze:nie wiem czy maluchy dożyją poniedziałku, zwłaszcza rudziutki Asher. Reagują na leki, bo jego oczko otwarło się i widać pod powieką, że oko jest ale jedzenie męczy go tak, że leci przez ręce, jest baaaardzo słabiutki. Codziennie mają kroplówki i kamirnienie przymusowe. O ile Aleks coś liźnie o tyle Asher już nic z własnej woli. Leżały takie bidunie dzisiaj w klateczce, takie strasznie malusie jakby miały ze 3 tygodnie a nie 6, Rufin przy nich (bo to jego rodzeństwo a nie Gizmy, jak pomyliłam) wygląda jak kot 3-miesięczny.
Tak sie o nich strasznie boję ;(
A z dobrych wieści to jeszcze to, że od p. Kazi poszedł biało-rudy kocurek, zmaluchów została tylko panna tri.
A ja zawiozłam Bianeczkę do świetnego domu. Państwo nawet skrócili pobyt na grillu jak im powiedziałam, że o 21 to juz nie będę z kotem jechać tylko przywiozę w poniedziałek :) Myślę, że będzie tam bardzo szczęśliwa, obleciała już wszystkie kąty, była w kuwetce jeszcze przy nas i rozmruczana połozyła się na łóżku 10-letniej dziewczynki wystawiając brzuszek do głaskania :p


Boże Agnieszko, gdyby można było jakoś małemu pomóc - to ja pierwsza, ale w szpitalu to im najlepiej chyba...

.. a takie piekne były te maluchy :placz:

Gdybym tylko nie miała gromady nie szczepionych maluchów plus mama, to oni by do mnie mogli powędrować, tylko ja sama muszę 4 (moze 5 bo zapomniałam o Panterze) gdzieś ulokowac !!

Ludzie pomocy :!: :!: :!: :crying:


no właśnie. bardzo prosimy o pomoc w zabraniu zdrowych kotów, zwłaszcza tych, które miały być tylko na czas leczenia u nas. Jest Maksio, są kociuszki z Topolowej, wszystko zdrowe, gotowe do adopcji.
Niestety, nie będziemy więcej przyjmować kociaków tylko na czas leczenia gdyż później zostają u nas aż do czasu adopcji :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 07, 2008 9:32

BARDZO ZŁA WIADOMOŚĆ :evil:

Muszę dzisiaj zabrac z mieszkania mojej siostry Tommiego, Tonie i Pumkę, bo właściciel narobił strasznej awantury, a jutro wraca współlokatorka, która miała nie wiedzieć o kotach.... :placz:

Gdzie ja je sobie wsadzę :conf:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Nie wrz 07, 2008 11:06

Będę musiała dać ich do pokoju razem z Tarą i Torusiem - tylko oni wszyscy nie szczepieni a Tara nadal oczko ma chore, a Tornado pozostałości po kk :(
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Nie wrz 07, 2008 11:49

kosma_shiva pisze:Będę musiała dać ich do pokoju razem z Tarą i Torusiem - tylko oni wszyscy nie szczepieni a Tara nadal oczko ma chore, a Tornado pozostałości po kk :(


czyli stało się to czego się obawiałam :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 07, 2008 11:56

Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:Będę musiała dać ich do pokoju razem z Tarą i Torusiem - tylko oni wszyscy nie szczepieni a Tara nadal oczko ma chore, a Tornado pozostałości po kk :(


czyli stało się to czego się obawiałam :cry:



:crying: :placz:

ja też się tego obawiałam....
RATUNKU :!: :!: :!:

A 15tego wraca kolega i musi zastac pokój czysty....

Dlaczego nikt nie chce tych kotków :?: :conf:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Nie wrz 07, 2008 12:01

Tweety,
jak pisałam na AFNie, te kotki można dać razem do klatki w Chironie...

"Tak, oni się kolegują ze sobą, siedza teraz razem w kuchni.
Ja już nie wiem jak to rozwiązac, bo te są zdrowe, do wydania, w tym Puma, którą może Ty byś we wtorek wzięła jak Gizmo pójdzie.

No a są jeszcze przecież Tara i Tornado, który mi notabene właśnie znowu rozwalił kaltkę i zwiał pod łóżko.

Nie wiem, czy nie wolałabym właśnie tych ostatnich do Chirona, bo Tommy i Tonia moga już do domków iść, a Tara i Tornado jeszcze NIE - z wielu względów...."
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Nie wrz 07, 2008 12:04

kosma_shiva pisze:Tweety,
jak pisałam na AFNie, te kotki można dać razem do klatki w Chironie...

"Tak, oni się kolegują ze sobą, siedza teraz razem w kuchni.
Ja już nie wiem jak to rozwiązac, bo te są zdrowe, do wydania, w tym Puma, którą może Ty byś we wtorek wzięła jak Gizmo pójdzie.

No a są jeszcze przecież Tara i Tornado, który mi notabene właśnie znowu rozwalił kaltkę i zwiał pod łóżko.

Nie wiem, czy nie wolałabym właśnie tych ostatnich do Chirona, bo Tommy i Tonia moga już do domków iść, a Tara i Tornado jeszcze NIE - z wielu względów...."


zastanawiam się tez, czym mogłoby się skończyc puszczenie Pumy i spółki luzem po mieszkaniu, żeby sobie biegały z Panterą, Kasią, Leonem i Nikosiem.
Tylko wtedy musiałby by uciekac przed furią.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Nie wrz 07, 2008 16:48

To sie musi xle skończyc.
Banda wypuszczona, wszyscy na siebie fucza, gonią się, biją, tommy, Tonia i Puma zbunkrowali sie, ale przed tem narobili kup
Ruda za wszelką cenę chce wyjść z pokoju, ale jak to zrobi to poleje się krew - to pewne.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Nie wrz 07, 2008 18:03

8O 8O 8O :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 07, 2008 19:23

Tweety pisze:8O 8O 8O :cry:



yyyy......

help
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 42 gości