Kociaki się już przekonały, że ja = jedzenie. Są karmione 2 razy dziennie, 1 miot w wannie, a drugi na podłodze - na razie jedzą co innego (P-rybki intestinal).
Kupy NIECO lepsze, acz do ideału to im jeszcze dużo brakuje.
Myślę o postawieniu im drugiej kuwety, np. z innym żwirkiem - bo kurcze nie wszystkie raczą korzystać z tej co jest! Zafajdały kompletnie wszystkie ręczniki i kocyki - same sobie winne, od dziś mają do dyspozycji już tylko gazety.
Mam specjalne ciuchy do wchodzenia do nich, dzięki czemu MAM WRAŻENIE nieco mniejeszego zagrzybiania samej siebie.
Szczerze przyznam, że wolałabym na razie nie zagrzybiać M....
Muszę dziś umyć włosy, ciekawe jak będzie.
A! i mam gościa chętnego na wannę dziś

