Po drugiej stronie siatki - schronisko łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 09, 2007 7:38

aga-lodge pisze:
Sis pisze:Obrazek


zdjęcia piękne :D ale to jest wręcz nieziemskie :D
trzymam kciuki za kociaste :ok:


racja, nieasmowita ta fotka :love:
Witaj Sis, mamy nadzieję na stałe i regularne raporty :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 09, 2007 8:38

ciesze sie ze Minnie w domku czuje sie dobrze :)

oby jak najwiecej takich zakonczen!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 09, 2007 8:47

Sis witaj na forum! :) To wspaniale, że Minnie znalazła u Was swój domek :D
A fotki są cudowne, pokazują całą urodę Minnie
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto paź 09, 2007 9:00

EVA2406 pisze:Mokkunia, dzięki. Jeszcze jedno pytanie, tak na wszelki wypadek,: czy to jest lek dostępny w aptece i w jakich dawkach to stosujecie?

Krople Bacha forumowiczowie zamawiają od Pani Wandy (namiary są w pierwszym poście wątku, który podałam powyżej). Każdy kot ma indywidualnie dobierane esencje kwiatowe, na postawie ankiety którą Ty wypełniasz wskazując w niej z czym kot sobie nie radzi, jakie ma problemy (np. agresja, strach, lęki).
Potem dostajesz te kropelki pocztą, z instrukcją podawania :) Podaje się na jedzonko, do wody, można do pyszczka bezpośrednio.
Jakbyś miała jakieś pytania - pisz śmiało w wątku Kropli :) Stąd już uciekam z tym tematem, bo się zrobił lekki OT :oops:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto paź 09, 2007 11:01

Dziękuję za ciepłe przyjęcie :)
Minnie wygląda na łagodność, ale potrafi postępować z kotami, przynajmniej Fielomonowi się nie daje, charakterna. Codziennie odkrywam w niej coś nowego, z zachowania czytam, co mogła przeżyć zanim trafiła do schronu. Była tam krótko, a co z tymi, które po kilka lat tam mieszkają? W sobotę szykuję się do schroniska, żeby porobić zdjęcia kociastym do ogłoszeń, pomiziać, poznać... i co tam będzie potrzeba. Część załogi już kojarzę ze zdjęć netowych. I z radością czytam raporty, że kolejny poszedł do swojego domu, oglądam zdjęcia, jak pięknieją i odżywają. Dziewczyny, robicie tam super pracę. I wiecie co, nie miałam pojęcia, że kot potrafi okazać tyle miłości, ile spotkało mnie od Minnie w sobotę. To nie ona ma szczęście, ale ja, że na nią trafiłam.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto paź 09, 2007 11:20

Sis pisze: W sobotę szykuję się do schroniska, żeby porobić zdjęcia kociastym do ogłoszeń, pomiziać, poznać... i co tam będzie potrzeba. Część załogi już kojarzę ze zdjęć netowych.
Super :) Tam każde ręce do pomocy są na wagę złota :)
Ja wczoraj zaszczepiłam Cardusia, mam nadzieję, że niedługo będę mogła do Was dołączyć :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto paź 09, 2007 14:17

Asiu, myślę, że lepiej będzie jak poczekasz z przyjazdem do schroniska jeszcze tydzień. Przypomniałam sobie, że dopiero w sobotę szczepliliście Filemonka, a dopiero po ok. dwóch tygodniach od momentu szczepienia kot wraca do normalnej odporności. Nie ryzykuj, ze schroniska możesz przywieźć wszystko, niestety...

Byłam dzisiaj w schronisku, zrobiłam sporo zdjęć do opisów, obejrzałam na spokojnie koty, podkarmiłam Bozitą koty w szpitaliku i w trzecim boksie. To, co ostatnio nie daje mi spokoju to te wszystkie wypłoszone bidy. Są to na ogół młode, ładne koty, poszłyby do domów gdyby nie wielki, czasem wręcz paniczny strach przed ludźmi. Wybrałam sobie z tego grona trzy, spróbuję nad nimi popracować, pooswajać. Poza tym są nowe koty, przestraszone schroniskiem, niepewne, ale nie boją się głaskania, przytulania, z czasem powinny dojść do siebie. One też potrzebują spędzać dużo czasu z ludźmi, żeby nabrać ufności, uspokoić się.

W niedzielę pojechała do do domu kicia nr 12 Aka, bardzo miła 5-cioletnia krówka

Obrazek Obrazek

a jutro po kilkutygodniową szylkrecię z szafy przyjadą Państwo, którzy dzisiaj przyjechali się tylko rozejrzeć
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 09, 2007 18:51

pisiokot pisze:
Byłam dzisiaj w schronisku, zrobiłam sporo zdjęć do opisów, obejrzałam na spokojnie koty, podkarmiłam Bozitą koty w szpitaliku i w trzecim boksie.


Anuś, jak zawsze kawał dobrej roboty :ok: Dzięki temu kolejne kociaste przestaną być anonimowe i w końcu będą miały szansę na dom :) :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto paź 09, 2007 20:46

Rozsądek mówi, że lepiej jak mówisz. Ale to całe półtora tygodnia.......ech...
Kitka była dziś u weta. Powiedział, że jak na schroniskowego jest super utrzymana. I zdrowa. Dostała tylko kropelki na odrobaczenie. Nic nie wylazło, więc jestem dobrej myśli, że to wychudzenie to nie obcy.
Aniu, oczko prawie ok, nie trzeba już antybiotyku :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro paź 10, 2007 8:51

Sis pisze:. Dostała tylko kropelki na odrobaczenie. Nic nie wylazło, więc jestem dobrej myśli, że to wychudzenie to nie obcy.


Te kropelki to Profender ? Mam nadzieję, że Minnie dobrze się po tym czuje. CoolCaty mówiła mi, że to bardzo silny środek i należy z nim uważać przy podawaniu kotom osłabionym
Co do chudości koteczki to naprawdę musisz poczekać co najmniej ze dwa, trzy tygodnie. U moich chudzielców schroniskowych dopiero po ładnych kilku tygodniach było widać różnicę.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 10, 2007 10:27

Tak, Aniu, tak zdecydował weterynarz (lecznica Fauna przy Gorkiego, podobno dobra?). Dawka malutka, większość tubki poszło na Filemona. też sie bałam, jak mała zniesie.. Podane przedwczoraj wieczorem, Kitka czuje się dobrze, ufff... tylko nadal je niewiele.
Aniu, czy w przyszłą sobotę będę już mogła jechać do schroniska? Bo tak by się chciało już..... ;)
Jutro szczepię Milę w Zgierzu u rodziców.
Dziś ciocia dzwoniła, jej banda to już nie stado, na szczęście. Zostały dwa 4 miesięczne kociaki do wydania, i mysli, żeby je oddać do schroniska przed zimą, aaaaa..... Pojadę dziś obejrzeć je i zrobić jakies zdjęcia. Kolejne dwa kiciaki szukają domu...

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro paź 10, 2007 10:54

Sis pisze: Zostały dwa 4 miesięczne kociaki do wydania, i mysli, żeby je oddać do schroniska przed zimą, aaaaa..... Pojadę dziś obejrzeć je i zrobić jakies zdjęcia. Kolejne dwa kiciaki szukają domu...


Fajny pomysł :twisted: jeden z lepszych, jaki słyszałam :twisted:

no to, Sis, masz pierwsze starcie z ludzką ignorancją przed sobą... tym trudniejsze, że u własnej rodziny... współczuję i trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 10, 2007 10:54

pisiokot pisze:Asiu, myślę, że lepiej będzie jak poczekasz z przyjazdem do schroniska jeszcze tydzień. Przypomniałam sobie, że dopiero w sobotę szczepliliście Filemonka, a dopiero po ok. dwóch tygodniach od momentu szczepienia kot wraca do normalnej odporności. Nie ryzykuj, ze schroniska możesz przywieźć wszystko, niestety...

Ania dobrze mówi, odczekaj 2 tygodnie od szczepienia, Filemonek będzie miał wtedy już pełną odporność i będziesz mogła spokojnie jeździć. Tylko mimo wszystko trzeba pamiętać o butach na zmianę i zaraz po przyjściu ze schronu pranie wszystkich ciuchów i kąpiel :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro paź 10, 2007 11:17

Dzięki dziewczyny za rady, temperujcie mnie, temperujcie.. ;) Jutro jadę do rodziców szukać butow i ciuchów na zmianę.
Ciocię będę namawiać na bycie domem tymczasowym, dopóki nie znajdą się domki dla kociąt. Ma dobre serce, może się zgodzi ;) wiosną cale stado ponad 10 kotów się u niej stołowało, kot domownik przyprowadził, i dla większosci znaleźli domy. Jednego mogłaby zostawić, przecież dwa koty lepiej się chowają.... :twisted:

11.10.2007
Zdjęcia zrobilam. Kociaków jest 4: roczna srebrno-biała koteczka, 4-miesięczny dymno-biały Prezes, jej syn, oraz dwie 3-4 miesięczne koteczki, malutkie i strachliwe, jakaś obca kotka przyprowadziła je, a zabrała dwa kociaki z miotu Prezesa (co za matka, że podmienia???) Kotka i Prezes zostaną u cioci. Dla kociaków potrzebne domy.... Na razie powiedziałam cioci, że dam ogłoszenia i żeby się wstrzymała ze schronem. Kotki nie są wybredne w jedzeniu, wcinają puchy, mleko. Na moje oko potrzeba im oswojenia, odrobaczenia, zaszczepienia.
Założę nowy wątek dla nich ze zdjęciami, by juz tutaj nie mieszać.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2541670#2541670


PS. Minnie nic wczoraj nie chciała jeść, dopiero wieczorem pochlipala mleka, które dał jej Wojtek z desperacji. Dzis zjadła łyżkę chrupek RC Kitty. Małe coś, a cieszy. Wczoraj ryczałam, że nic nie je, i.....

Kociaki cioci:
Prezes (najprawdopodobniej zostanie u cioci):
Obrazek

Mysza i Łatka:
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Pt paź 12, 2007 14:15 przez Sis, łącznie edytowano 5 razy

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro paź 10, 2007 18:19

Dzwonił dziś do mnie domek Karmelki i burasi Kamilki. Dziewczyny już lepiej się dogadują, Karmelka zdobyła się dziś na to, by pacnąć Kamilę w obronie swojej miski :D Raczej schodzą sobie z drogi, ale wstępne obwąchiwanie już miało miejsce i odbyło się bez scen. Tak więc opiekunowie są dobrej myśli co do ułożenia wzajemnych stosunków.
Niestety łzawiące oko Karmelki mimo zapuszczanie kropel nadal jest nieładne, a do tego zaczyna łzawić drugie. Kamilka z kolei zaczęła pokichiwać, więc jutro obie dziewczyny jadą do pani wet. do schroniska na oględziny i ewentualne zaordynowanie antybiotyku.
Na szczęście biegunka już prawie koteczkom przeszła po diecie złożonej m.in. z kurczaczka z ryżem. :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, puszatek, Szymkowa i 92 gości