Królewna Czekoladka, Krokodyle i Tygrysy (s. 103)

[Wielbłądzio]

co słychać, ślicznotko?
paczuszka dla Ciebie zapakowana. przepraszam, że nie miałam czasu wcześniej...

[gattara]

Czekunia
Skrobnij parę słów dla ciotek , bo usychamy z tęsknoty...

[Drahma]

Czeko - Hops

[Wielbłądzio]

Czekuuunia...!?

[Lisica]

Czekoladka-Hop!!!!

[gattara]

Czekunia jak się masz Słoneczko?
Profilaktycznie

[Drahma]

Czeko na początek - Hops

[agnes_czy]

Czekoladka siedzi właśnie na kolankach i słodko mruczy Ciociom kołysankę
Od dłuższego czasu próbujemy się dostać na forum, już niemal zasnęłam czekajc na połączenie.
Podejmujemy męską decyzję Zaczynamy szukać domu
Serce mi pęka, bo to takie moje ukochane, wychuchane dziecko, ale tak będzie dla niej lepiej. Czekoladka źle sie czuje w gromadzie, nadal boi sie zgrai Tygrysów, prycha, syczy i ucieka do szafy. Najbezpieczniej czuje sie zamknięta w swoim pokoju. A to jak życie w więzieniu.......

[Wielbłądzio]

ojoj Czekunia weź Ty się ekspresowo oswój, co tam jakieś Krokodyle będą Ci łepek zawracać... nie możesz przecież iść gdzieś nie wiadomo gdzie i tylu Cioć zapłakanych zostawić a cioci Agnes to najbardziej na pewno... moja Norusia też się nadal trochę boi wygłupów Julka, a jest u mnie półtora roku... gdzie Ci będzie lepiej Czekuniu, niż u Cioci, której zawdzięczasz życie...?
ale gdziekolwiek by nie był Twój Domek Na Zawsze,

[gattara]

Czekunia przyzwyczajaj się do gromadki, bo widzisz co ciotka chce zrobić, a przecież Ty nie chcesz innej Dużej .
Moja Wega od lat jest "zwierzyną łowną" pozostałej gromadki, przeganiam, tłumaczę jak komu dobremu, ale banda jest zupełnie głucha na argumenty . Nie zmienia to postaci rzeczy, że Wegunia jest moim "najpierwszym" kotem i mam wrażenie że vice versa .
Obojętne jaką podejmiesz decyzję Agnes zawsze trzymam kciuki, za Was obie....

[Wielbłądzio]

Czekoladowa, kochanie, no nie bój się ich

Bimbonka mieszka 'od nowości' w jednym pokoju i nie ma mowy, żeby nos wyściubiła - zapiera się wszystkimi czterema łapkami i nie chce wymarzyła sobie wyłączność na moje uczucia i nawet oglądać innych nie lubi a jak już zobaczy, to się z niej w jednej chwili dzika czarna pantera robi , ale kiedy wrogów nastraszy... wtedy sama chowa się w kąt i trzęsie ze strachu tyle, że Bibi mieszka w tym pokoju z Dziczyzną: sama nie wiem, jak to możliwe, że ją akceptuje, ba, kochają się jak cztery zielone słonie te z piosenki , chodzą ogon w ogon, bok przy boku, śpią w jednej leżance, liżą się nawzajem

za zdrówko, Dom i spokojne, kolorowe sny bo ja to na ten ostatni luksus czasu nie mam

[gattara]

Czekunia Słoneczko od rana mnóstwo kciuków
Wiesz za co, prawda?

[agnes_czy]

Tygrysy do pewnego momentu widziały, że jest chora i dawały jej spokój, a teraz chcą ją koniecznie włączyć do "zabawy" czyli wyścigów, zapasów, tarmoszenia....... A ona ze swoją chorą łapką i chorymi, pewnie często bolącymi nereczkami, zupełnie nie ma na to ochoty

[Drahma]

Tygrysy dajcie sobie siana w tyłkach, przecież macie siebie na wzajem, a królewny się nie tykać

[Wielbłądzio]

to te dzikie zwierzaki pozamykać do klatek - a nie grzeczną, dobrze wychowaną rekonwalescentkę-Królewnę...
Czekunia, nie daj się żadnym tam Tygrysom i Krokodylom a może faktycznie w Twoim gniazdku w szafie bezpieczniej i wygodniej...? Bibonek też w szafie sypia (na mojej białej bieliźnie, a Bibon czarny cały ) z Dziczką do spółki i bardzo to sobie chwalą , chociaż one się nikogo nie boją