To będzie powtórka szczepienia po roku od pierwszego szczepienia. Później nie będę już szczepić co roku. Macie rację, że z tym odpchlaniem przegięłam. Zrezygnuję z tego, tym bardziej że moje kotto tylko w domu i na balkonie siedzi.
Bil absolutnie moim zdaniem do tęższych kotów nie należy, ale ma ten woreczek pod brzuszkiem. Tu na forum czytałam różne opinie na temat tego woreczka - jedni piszą, ze nieraz taka kocia uroda, inni że z przekarmienia.
Co do mokrej karmy mój wcina z apetytem Granatapet i MaC,s. Myślisz ser kociątko, że warto ograniczyć suchą karmę? Tu na forum chyba czytałam, że suchą warto podawać choćby dla poprawy kondycji zębów. W moim przypadku podawanie kociakowi rano suchej karmy to moja wygoda i lenistwo

Szybciej jest mu wsypać do miseczki chrupków, niż podać mokrą karmę. Niedawno przez 3 dni podawałam mu tylko mokrą karmę (bo czekaliśmy na dostawę z Zooplusa, która niestety doszła uszkodzona). Kupki Bila na trzeci dzień podawania samej mokrej karmy zrobiły się luźniejsze (ale nie w sposób niepokojący).
W dni robocze w mieszkaniu nie ma mnie średnio od godziny 7.30 do 17.00. Trudno mi ustalić sensowne pory posiłków. Po powrocie z pracy wyjmuję mokre żartko z lodówki i musi swoja godzinę odstać. Ale, że boje się że kociak głodny to od razu podaję mu suche. Jak się naje suchego to nie wiem o której dać mokre, nieraz podaję i o 20.00. Prośba o radę, jak ustalić godziny posiłków dla kotka w przypadku osób w mojej sytuacji (nie jestem w stanie go karmić, gdy jestem w pracy). Myślę, że podawanie bezzbożowej karmy to nie wszystko i powinnam ustalić jakiś plan żywienia. Najchętniej poprosiłabym o gotowy plan dnia: pory posiłków, kiedy i jakie. Aktualnie kociak jest na suchym Purizonie i mokrym Granatapet na zmianę z MAC,s. Co z tego, że wydawało mi się, że jak kupuję mu w miarę dobre karmy to już powinno być wszystko ok, jeśli ciągle nie mam przekonania, czy kociak jest dobrze karmiony (pory posiłków, ilość karmy suchej i mokrej). Najszczęśliwsza byłabym jakbym dostała gotowy jadłospis z godzinami podawania. Nie znam weta, który racjonalnie doradziłby mi jak karmić kotka, wszyscy u jakich byłam wciskają swoje karmy (Royal, Purina) i co zaskakujące wszyscy (a byłam u 3 - to pewnie niewiele) odradzają codzienne podawanie karmy mokrej. Dlatego wolę oprzeć się na Waszych radach, bo kotowate raczej na wolności karm suchych nie mają, tylko polują na "mięsko". BARF w moim przypadku nie zda egzaminu. Musze się opierać na podawaniu kotkowi karm gotowych i chciałabym to robić jak najlepiej dla niego.