Z wczorajszej wizyty - pokój klatkowy miot CXXXI/14 - dwie czarnulki dziewczynki, malutkie ale same jedzą - pojadły kurczaka; czarnulek - CXXXIV/14 też podjadł i ładnie się bawi w klatce; pokój żółty - Czarlie 726/14 i CII/14 - Czarek - bardzo ładnie się bawią i jedzą, po pierwszej chwili obaw wychodzą, są przytulaśne i łagodne, skore do zabawy; pokój zielony -mój Blakot - wynosiłam go na rękach i poprzytulałam. Do szpitalika przyszedł maluch 910/14 - biało-czarny.
Nie wiem czy Żbiczek dożył dzisiejszego dnia, widziałam go wczoraj i nie wiem, bardzo bym chciała, bo mam go przed oczami takiego jak mu zrobiłam zdjęcie, nie wiem - znam koty tak wyglądające z piwnic, z działek, obce, przychodzące po pomoc a ja już nie mogłam im pomóc.
Rademenka - chciałam przeczytać dzisiaj wszystkie twoje wpisy, ale tego nie zrobię. To jest forum pomocy dla KOTÓW, nie dla ludzi, KOTÓW ze schroniska, które w wyniku okrucieństwa ludzi (przez małe - l) tutaj się znalazły, przeżyły dużo złego i oczekują odpowiedzialnych i świadomych domów. Patrzyłaś i wybierałaś kota ze względu na kolor a przecież można było iść do sklepu i poprzebierać w ubraniach czy butach - kolory do wyboru. Już napisałam, trzeba mieć w sobie dużo odwagi i pokory wobec cierpienia żeby przyjść i przyznać się, że pomyliłaś się w wyborze kota a nie świadomie przyklejać etykietki, które być może skazują Emilkę. Wklejam zdjęcie Żbiczka

.
I jeszcze jednio zdjęcie, które zrobiłam przypadkowo bo nie robię zdjęć maluchów (ten już odszedł) - ten maluch bezgłośnie, z zamkniętymi oczami płakał i może coś da ci do myślenia.

I właśnie się jeszcze doczytałam, że Żbiczek walczy, więc trzymam
