KOCIA CHATKA Sosnowiec

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 12, 2012 9:35 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Wczoraj przeraził mnie ogrom kotów w Chatce :( :( a najbardziej żal mi Fuksa :cry: domowy kot w małej klatce, widac że już coś łapie :(

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 12, 2012 9:43 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

The Szops pisze:
Kocia Mama Ewa pisze:
Przyjechały nowe 2 koty po zmarłej - Miś i Misia, rodzeństwo, 4 latka, książeczki są na zdrowej. Mają szczepienia, kotka nie jest sterylizowana. Na poczatku wydawało się, że nie są przestraszone, ale po kilku godzinach niestety..Misia leży w jednej pozycji w jednym miejscu, nie tknęła miseczki. Misiaczek zaczął warczeć na koty i mnie, jest przerażony i załamany :cry:
Pani zostawiła 20 zł do skarbonki na zakup jedzenia.

:

No 20 zł 8O , to kotki będą miały zapas jedzenia na rok 8O


No własnie - te 20zł to chyba tak na wstępie tylko :?:
Ewa możesz się dowiedzieć czy będzie dalsze wsparcie dla tych biedaków :?:

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 12, 2012 10:12 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Kocia Mama Ewa pisze:Na poczatku wydawało się, że nie są przestraszone, ale po kilku godzinach niestety..Misia leży w jednej pozycji w jednym miejscu, nie tknęła miseczki. Misiaczek zaczął warczeć na koty i mnie, jest przerażony i załamany

Kurcze może na początek zamknac ich w wolierze - zawsze to bariera dla pozostałych kotów i będą się cZuły bezpieczniej :|
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 12, 2012 11:36 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Dorota Wojciechowska pisze:
Kocia Mama Ewa pisze:Na poczatku wydawało się, że nie są przestraszone, ale po kilku godzinach niestety..Misia leży w jednej pozycji w jednym miejscu, nie tknęła miseczki. Misiaczek zaczął warczeć na koty i mnie, jest przerażony i załamany

Kurcze może na początek zamknac ich w wolierze - zawsze to bariera dla pozostałych kotów i będą się cZuły bezpieczniej :|


Jesli jest wolna to chyba dobry pomysł ;)

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 12, 2012 11:41 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

mara po niedzieli może zasadzimy sie na ta mamuśke - ja narazie nie mam planów więc jak co to dzwoń.
tylko dobrze by ją było jeden dzień nie karmić, no i teraz tak pełno w boksach czy damy radę ja gdzieś przetrzymać :?
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 12, 2012 12:07 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Dorota Wojciechowska pisze:mara po niedzieli może zasadzimy sie na ta mamuśke - ja narazie nie mam planów więc jak co to dzwoń.
tylko dobrze by ją było jeden dzień nie karmić, no i teraz tak pełno w boksach czy damy radę ja gdzieś przetrzymać :?


Jak pisałam wracam we wtorek i wówczas mi pasuje a także środa. Mamuśka jest codziennie, szczególnie na mokre blisko podchodzi. Prócz niej trzeba też złapać malucha. Gdzieś ją upchać trzeba - wówczas kotka z Kalinowej już wróci do siebie więc teoretycznie będzie boks

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 12, 2012 13:35 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Jutro rano na na usuwanie zębów zabierze Józka Agata (jakoś z Martą może go spakują). Ja natomiast się zastanawiam czy dziś wieczorem zabrać żarcie wszystkim czy jego zamknąć w wolierze :?

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 12, 2012 14:22 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

proszę dajcie je do woliery, myślałam, że pani sie bardziej wysiliła, powiedziała, że zostawiła pieniążki na utrzymanie tych kotów, 20 zł to chyba na waciki :? zadzwonię do nie w przyszłym tygodniu, powiedziała mi, że prześle coś na konto. No i ma zapłacić za sterylizację. Dopóki koty nie oswoją się to nie można zrobić zabiegu.

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Czw lip 12, 2012 15:13 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

nowe kotki(czy one mają jakieś imiona z domu?) wielkie miziaki.Myślę,że się oswoją,na razie fukają na inne koty,ale apetyt im dopisuje. Józek dzisiaj apetyt razy dwa,dolatywał do każdej miski a potem szalał z gumką.
na kwarantannie :
Fuks smutny ,ma jakieś napady kichania, ale apetyt ma. Skarpetek wydziera się w boksie i patrzy z zazdrością na "łazienkowce" szalejące po kociarni. Pysiol zresztą też.Amelka boi się nawet tych małych kociaków,ale już z większą odwagą zwiedza kąty.
Maluchy od Elenki dokarmione,tylko ona coś bardzo chuda.
Nie ma mokrej karmy dla maluchów w ogóle,dla starszych jeszcze na dzień wystarczy.

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 12, 2012 15:17 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

a teraz doczytałam ,że te nowe to : Miś i Misia

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 12, 2012 16:59 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Trzeba obserwować Ronalda, bo on ma biegunkę.Dziewczyny przemywajcie mu pysiolka i nosek,on nie bardzo radzi sobie z jedzeniem mokrej karmy, w związku z tym wsadza całą mordkę do miski.Dzisiaj miał bardzo pozasychane na nosku i wokół mordki.

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 12, 2012 20:15 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Ja też chwilkę byłam po południu, nakarmiłam maleńtasa od Elenki.
Miś i Misia chyba ok Misia siedziała w koszyku, Miś w budce, wymiziałam obydwa i Miś jadł suche :)
Beatko przyniosłąś fakturę ze szkłobudowy?
Beatko i jeszcze jedna prośba zrób zestawieni zaległości składkowych. I prześlij mi jaeśli możesz :)
No faktycznie Ronaldo miał coś na pyszczku, no ale apetycik to one mają 8O
Skarpetek musi do wtorku siedzieć w boksie, we wtorek17.07.12r. łapanie kupy na badanie i jak będzie ok to może iść na wolność :)

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 12, 2012 22:19 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Są juz wyniki Ziutka ale dr Karina musi je na spokojnie przeanalizować - prawdopodobnie to jakaś nietolerancja pokarmowa - różne organy są ok więc byc może będzie musiał być na diecie i to nawet nie tyle sensitivity co hypoalergenic.

Na zdrowej zabrałam wszystkim suche bo nie miałam serca im zmniejszać przestrzeni - zwłaszcza, że niektóre - b. strachliwe kotki bardzo lubią górne pólki w wolierze.

W przedsionku zdrowej stoją 3 żwirki dla MartynyP. Dla nas przyjechały 2 - ten na kwarantannie wsypany a ten na zdrowej - jest przy pudle bo już nie miałam czasu go przesypać.
Rachunek jest w szufladzie.

Na kwarantannie - wszystko jest zasikane przez Dextera.
Amelka nie wychodzi spod legowiska pod oknem.
Fuks płacze, wyje, jest smutny i ma ataki kichania. Miskę na mokre dla niego zaznaczyłam (wiem, że się zmyje) i stoi na półce obok suszarki - dawajmy mu mokre tylko na tej jednej.....
Pysiol też chce wyjść z boksu.
Skarpetek również pomiaukuje.
Reszta w miarę ok - każdy po swojemu.

Mama Skarpetka dzis była pod garażem na przeciw krzaczków i dzięki temu odkryłam, że wraz z nią na 100% są 2 czarne maluszki.

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 12, 2012 23:15 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Kurczę, może jednak Fuks mógłby być w wolierze :roll: Biedaczek nie wytrzyma w boksie :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek

Czy dom bez kota – najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego – zasługuje w ogóle na miano domu? :(
Mark Twain


Jesteśmy, by służyć zwierzętom. Obrazek

Kocia Mama Ewa

 
Posty: 566
Od: Wto wrz 27, 2011 11:17

Post » Czw lip 12, 2012 23:20 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Mara S pisze:Są juz wyniki Ziutka ale dr Karina musi je na spokojnie przeanalizować - prawdopodobnie to jakaś nietolerancja pokarmowa - różne organy są ok więc byc może będzie musiał być na diecie i to nawet nie tyle sensitivity co hypoalergenic.

No to ciekawe ile nas ta diagnoza będzie kosztowała - badania, leki itd :mrgreen: i w zasadzie jesteśmy w punkcie wyjścia bo nic nie wiemy, ja proponowałabym Ziutka zostawić już w spokoju, no chyba że analiza stwierdzi, że jakieś jego organy nie funkcjonują jak potrzeba.
Na zastosowanie diety u Ziutka i tak nie ma szans bo musiałybyśmy go gdzieś zamknąć, odizolować, a przynamniej przez dwa najbliższe miesiące takiej możliwości nie mamy.

Jeśli chodzi o Dextera jak się zwolni boks trezba go zapuszkować i złapać siki do badania - pewnie ma jakiś stan zapalny.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], szczurbobik i 231 gości