* słowo DRZWI pisane wielkimi literami będzie oznaczało konieczność otwarcia jakichś drzwi, za którymi lub przed którymi kłębi się stado pragnące przez te drzwi przeniknąć. Najczęściej komuś się udaje, więc trzeba go złapać i przez te drzwi z powrotem przerzucić.Poranek jak codzień.
Wstaję, zdejmuję z łóżka kuwetę (stoi tam, by Łapek miał szansę do niej dojść). Zdejmuję z łóżka Łapka, ścielę łóżko.
DRZWI, DRZWI, DRZWI, DRZWI. przynoszę przysmaki i próbuję nakarmić nimi Łapka. DRZWI. Wpuszczam do pokoju Inar, Migotkę, Uterusa i Apaszkę. DRZWI. DRZWI. Ładuję pompę dla Łapka. DRZWI, DRZWI, DRZWI. Podłączam Łapka pod pompę w kuchni. DRZWI. przestawiam niedojedzone żarcie Długowłosej na pralkę, zamykam Ari w łazience. DRZWI, DRZWI. Ładuję do misek żarcie Kuby i Hiltona, wkładam do ich transporterów. DRZWI. Zamykam Kubę i Hiltona w ich transporterach, przystawiam do ściany by im nikt nie wyjadał. DRZWI. Ładuję żarcie Gnoma do jego miski i transportera. DRZWI. Zamykam Gnoma w transporterze i przystawiam do ściany. DRZWI, DRZWI. Karmię stado w przedpokoju. DRZWI, DRZWI, DRZWI. Karmię ekipę w sypialni. DRZWI, DRZWI, DRZWI. Karmię Ari w łazience. DRZWI, DRZWI, DRZWI, DRZWI. Karmię Pawie Oczko w komputerowym. DRZWI. Gdzieś na tym etapie podłączam Łapkowi druga porcję kroplówki (DRZWI, DRZWI). DRZWI. Karmię małe w salonie, podaję im poranne leki. DRZWI, DRZWI. Kroplówka Długowłosej. DRZWI, DRZWI. Odłączam Łapka od pompy, karmię go na siłę, podaję leki. DRZWI, DRZWI. Ładuję pompę dla małych w salonie, przerzucam Kalinę do transportera (zjada wężyki od pompy towarzyszom niedoli), podłączam pompę Karaganie i Jaśminowi. DRZWI.
Tu już mogę spokojnie:
- zająć się kuwetami
- wyjść z psem
Ale zwykle zaczynam jednak od kawy i ubrania się

Ten etap (kawa) właśnie trwa. Po kawie pies, kuwety. I można już porobić coś całkiem innego. Życie staje się łatwiejsze, bo Ordonka najedzona przestaje na parę godzin czatować pod drzwiami.
