KOCIA CHATKA znów zaprasza do nowej części watku

AGATA mich pisze:Ok. Powtórzyłam co mówiła wetka ale też mnie to trochę zdziwiło.

Dla mnie tez dziwne choc nie jestem wetka:)

Mala Milka niestety nie lepiej, a wrecz gorzej wogole odmawia jedzenia wykreca sie na 10 strone. A jak juz uda mi sie jej niewielka ilosc wcisnac to wymiotuje.
Mam jeszcze troche convalescenta w proszku rozrobilam na taka gesta smietane i podaje jej strzykawka tez nie chce ale jeszcze nie zwrocila.
Sprobuje pozniej jeszcze nakarmic ja gerberkiem zobacze jaki bedzie efekt.
Jest slabiutka, chudziutka i tylko lezy.
Mysle ze to sie chyba jakies grozne chorobsko rozwija bo coz innego

Daje jej 2xdz po 1/4 tabl.synoluxu to co miala zapisane.
Jutro pojedziemy z nia do weta niech cos zadziala.

Ja wezmę dyżur jutro (12.11) wieczorem.

Tereniu dopisz Arletkę do kącika medycznego na pierwszej stronie, no i inne koty, jesli ich tam nie ma.

jadziaII pisze:Mala Milka niestety nie lepiej, a wrecz gorzej wogole odmawia jedzenia wykreca sie na 10 strone. A jak juz uda mi sie jej niewielka ilosc wcisnac to wymiotuje.
Mam jeszcze troche convalescenta w proszku rozrobilam na taka gesta smietane i podaje jej strzykawka tez nie chce ale jeszcze nie zwrocila.
Sprobuje pozniej jeszcze nakarmic ja gerberkiem zobacze jaki bedzie efekt.
Jest slabiutka, chudziutka i tylko lezy.
Mysle ze to sie chyba jakies grozne chorobsko rozwija bo coz innego
Daje jej 2xdz po 1/4 tabl.synoluxu to co miala zapisane.
Jutro pojedziemy z nia do weta niech cos zadziala.

To bardzo nie dobrze

Pewnie trzeba będzie jej podać kroplówkę...

Jadziu 3mam mocno za Was kciuki :ok:

Moze ktos wybiera sie w najbliższych dniach do Bielska, Żywca albo Szczyrku? Proszę o info, mam pilna sprawę

NIeustajaco tez poszukuje fikusnych buteleczek

viewtopic.php?f=20&t=135550&p=8188398#p8188398

Obrazek

adopcje kotów adopcje.nadzieja@gmail.com

http://www.nadziejanadom.org/?content=o-nas

Z mala Milka coraz gorzej co zje to za chwile zwymiotuje, lezy bardzo slabiuta tak jak bylo w boksie, goraczka sie zmniejsza teraz bylo 37 st. to jest bardzo nie dobrze.
Jest nie spokojna nie chce byc na spanku tylko chce lezec w kuwecie.
Zobaczymy co jutro powiedza u weta. Strasznie schudla

bardzo sie martwie o nia.

Bylismy po poludniu robic zastrzyki kotom.
Arletka tak spanikowala jak zobaczyla strzykawke ze pedzac wylala wode sobie musialam jej caly boks wysprzatac. Dostala rowniez ostatni Zylexis.
Bylam rowniez u bezdomniakow to sa wspaniale kociaki takie pulpety ale zawsze czekaja po poludniu na mnie z daleka leca, na jedzonko i cieple mleczko, kocurowi tacie wymylam oczy ma lekko zaropiale a ogolnie kociaki sa ok. mamy dzis nie widzialam, byla wczoraj za to nie bylo taty chyba maja ciche dni :lol:

i sie mijaja.
Dzieciory zawsze sa :lol:

po dyżurze:
Arletce powiększyłam boks. Duzo lepiej wygląda i jak większość nosem pociąga.
Sabinkę przeniosłam, lepiej niż wczoraj ale z oczu jej aż kapie.
Dropsik biedne bardzo te oczka i charczy jak Longer. Trochę sobie pochodził, poostrzył pazurki. Mokrego jeść nie chciał. Ale pałaszował suche royal i baaardzo dużo pił.
Longer bardziej pociąga nosem niż wczoraj

Reszta super :ok:

Wszystkie zostały wymyziane. :1luvu:

a co kces Iwetko??

Witam
Biorę dyżury poniedziałek i środa rano

po dyżurze :
zdrowa OK.
kawrantanna:
Sabinka apatyczna, ale apetyt ma.
Dropsik się cały czas wydziera i z nerwów obgryza karton, częściowo zjada i wymiotuje.W związku z powyższym zmieniłam na legowisko wiklinowe.Może nie zje. :roll:

Arletka tez chce wyjść z boksu.Apetyt raczej kiepski ale za to katar gigant.
Longer niestety znowu pociągający.
Paulinka spokojniutka,miziasta.
Reszta towarzystwa OK.

Wyprałam i zdezynfekowałam wszystkie pluszowe zabawki.
b]Proponuję nie dawać kotom na kwarantannie tego typu zabawek, a poduszki,ręczniki i inne materiałowe posłanka ograniczyć do minimum. To jest siedlisko zarazek i trudno to odkażać codziennie. Inaczej nigdy nie wyjdziemy z tych choróbsk
[/b]

Czy ktos wie, co z naszym maluszkiem?

Bazarek na nasze koty: viewtopic.php?f=20&t=135580

The Szops pisze:Czy ktos wie, co z naszym maluszkiem?

Jesli chodzi o Milke do dalej nie dobrze, dzis zaraz na 10 bylismy z nia u weta i w zasadzie nic nie wykryto, podejrzenie ze moze sie rozwijac jakas wirusowka/ale to juz zbyt dlugo by sie rozwijala/ ma przyzolcone blony sluzowe co moze temu towarzyszyc, oraz zbadano kupke na obecnosc pasozytow /2 twarde kuleczki/ wiec wykryto jaja glist, dostala 1/2 tabl.Milbemaxu /rozowego/ i druga polowka kazano podac jej siostrze Ince wiec dzis po poludniu podalam jej, jest wklejka w ksiazeczce.
Poniewaz byly odrobaczane we wrzesniu a koty odrobacz sie dwukrotnie na poczatku.
Robaki tez moga byc posrednia przyczyna, ale to tak nie zupelnie bo kicia jest okropnie slabiutka, tylko lezy podnosi sie do picia pic pije.
Karmie ja dalej zakupilam dzis musiki i na przemian z gerberkirm karmie kilka razy dziennie.
Dzis nie wymiotowala, nie ma biegunki wiec objawowo nie mozna nic stwierdzic.
Osluchowo jej czysta.
W zasadzie nic z lekow nowego nie dostala dalej synolux, a i kazano dac 0,5 ml parafinki bo ma w jelicie zalegly twardy stolec.
Badan tez zadnych nie robiono bo nie wiadomo pod jakim kontem ja np.pp to test nie wykaze za wczesnie, jak fip to nie ma takich testow i to b.trudno wykryc.
Aha dostala troche kroplowki podskornej z glukoza.
Kazano karmic i obserwowac, a kotek slabnie coraz bardziej.
Nic wiecej nie moge dla niej zrobic, robie wszystko co tylko mozliwe.
Bardzo mi przykro

Cieszy mnie nastomiast Miodek ktory dobrzeje jszcze troche kicha i smarka ale juz szaleje z Dixi, oraz Zyta ktorej katar przechodzi bez zadnych lekow tylko na immunidolu.

KOCIA CHATKA znów zaprasza do nowej części watku

Kto przegląda forum