Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Bryniu coś sobie wolną sobotę zrobiłyśmy i pokład słabo posprzątany. :cry:

Jak kupki?

Widzę, że nasz Bryniu ma artykuł na koty.pl

http://www.koty.pl/sos/art209,minelo-ki ... ryniu.html

Gibutkowa pisze:Jak kupki?

Nadal biegunka jest tylko nie taka strzelająca zobaczymy jak będzie po skończeniu immunactiv,na pewno było gorzej gdy do royala dodałyśmy troszkę innej karmy też weterynaryjnej .Wycofałyśmy się z niej i otrzymuje samego royala to jest troszkę lepiej.Jest wesoły,ma zdecydowanie ładniejszą sierść która zaczyna błyszczeć do niedawna była matowa i przerzedzona.Przytył troszkę .

po_prostu_kaska pisze:Widzę, że nasz Bryniu ma artykuł na koty.pl

http://www.koty.pl/sos/art209,minelo-ki ... ryniu.html

Super, artykuł bardzo fajny :ok:

Adam

horacy 7 pisze:
Gibutkowa pisze:Jak kupki?
Nadal biegunka jest tylko nie taka strzelająca zobaczymy jak będzie po skończeniu immunactiv,na pewno było gorzej gdy do royala dodałyśmy troszkę innej karmy też weterynaryjnej .Wycofałyśmy się z niej i otrzymuje samego royala to jest troszkę lepiej.Jest wesoły,ma zdecydowanie ładniejszą sierść która zaczyna błyszczeć do niedawna była matowa i przerzedzona.Przytył troszkę .

Mundur z błyszczącymi guziczkami :ok:

I że przytył, to dobrze.

Też się cieszę ,że te zapadnięte boki zniknęły bo to duży kot,ważył ponad 5,5kg ale boki były zapadnięte .Teraz wizualnie wygląda coraz lepiej czyli trochę tej karmy przyswaja. :ok:

I pierwszy kot z naszego schroniska doczekał sie artykułu o sobie to niebywały sukces. :piwa:

Za przyswajanie karmy :ok:

i znalezienie domu, oczywiście :ok:

**Adopcje: 12 >>**

jest Bryś! Podbijajcie na FB. Basiu, dopisuj tam czasem cos o nim.

Sis pisze:Dziś o Bryniu na głównej:
http://www.koty.pl/sos/art209,minelo-ki ... ryniu.html
I promocja na fb:
http://www.facebook.com/Kotypl
(udostępniajcie)

Gotowy tekst bardzo mi pomógł, dziękuję

Kocięta i kolorowa - wkrótce.

Niestety nie jestem zalogowana na FB.Brysiu szorujemy ,szorujemy.

Ewar napisała
W szpiku wirus zostanie, ale jest duże prawdopodobieństwo, że się nie obudzi.Prawdę mówiąc, kocią białaczkę rozpoznano stosunkowo niedawno, nie do końca wszystko o niej wiadomo.Jest opinia,że nie należy dawać leków podnoszących odporność, bo "rozleniwiają "organizm i ten już nie walczy tak, jak powinien.Naprawdę, im więcej czytam na ten temat, tym mniej wiem.Robię tak, jak uczy chińskie przysłowie "Jeżeli nie wiesz, co robić, najlepiej nie rób nic". Taka też była rada jednego profesora z SGGW.Nie ma objawów, zostawić.Koty mają się świetnie, nawet Julcia dochodzi do zdrowia.Jedyne, co kotom zapewniam to komfort psychiczny, dobre jedzenie i już.

_________________
:ok:

Brysiu - smutek na pokładzie, załoga szura kapciami, ale szoruje szczotą, bo trzeba trwać :ok:

Bryś otrzymał dzisiaj od Meksykanki i Renifera 4kg suchej karmy royal gastro intestinal i dwa paszteciki animodi -dziękujemy bardzo w imieniu obżartusa Brysia. :kotek:

horacy 7 pisze:Ewar napisała
W szpiku wirus zostanie, ale jest duże prawdopodobieństwo, że się nie obudzi.Prawdę mówiąc, kocią białaczkę rozpoznano stosunkowo niedawno, nie do końca wszystko o niej wiadomo.Jest opinia,że nie należy dawać leków podnoszących odporność, bo "rozleniwiają "organizm i ten już nie walczy tak, jak powinien.Naprawdę, im więcej czytam na ten temat, tym mniej wiem.Robię tak, jak uczy chińskie przysłowie "Jeżeli nie wiesz, co robić, najlepiej nie rób nic". Taka też była rada jednego profesora z SGGW.Nie ma objawów, zostawić.Koty mają się świetnie, nawet Julcia dochodzi do zdrowia.Jedyne, co kotom zapewniam to komfort psychiczny, dobre jedzenie i już.

_________________

Tak, napisałam, a wczoraj na Animal Planet wetka mówiła,że koty z białaczką należy usypiać, bo nawet roku nie dożywają, że nie ma szans na wyleczenie i takie tam bzdety,że FIV jest w sumie niegroźny, o FIP nie wspomniała. Jakiś stary program nadawali.Z resztą w Stanach masowo usypiają zwierzęta w schroniskach, liczby są przerażające.W jednym schronisku 50 psów na raz i ileś-tam kotów,tak co kilka tygodni.Zgroza.Piszę to, bo ludzie oglądają programy o działalności ASPCA...itp ,wierzą w to, co tam mówią, wzruszają się tym, jak ratują zwierzęta.Ratują, a jak po trzech dniach nie znajdzie się właściciel, albo nowy dom to morbital i już.O tym mówią już "drobną czcionką".
Kciuki za domek dla Brysia i za to, aby kocia białaczka przestała wreszcie tak odstraszać. :ok:

Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Kto przegląda forum