Marcelibu pisze:Iwona mówiła, że jest fajny ogród. Ale mi teraz "kopara opadła"...![]()
![]()
![]()
Tylko nie zapomnij jej zamknąć, bo Ci ptaszek może narobić

A ogród rzeczywiście jest wspaniały. Nawet zimą to widać, a co dopiero wiosną i latem.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marcelibu pisze:Iwona mówiła, że jest fajny ogród. Ale mi teraz "kopara opadła"...![]()
![]()
![]()
CatAngel pisze:Wypiszę co mała dostaje od innego weta, nazw nie pamiętam dokładnie więc wypisze to co jest w książeczce(o ile odczytam)
Nowy wet 29.01 katar koci 39,6c
Leki-Tolfine, linco prectil (nie wiem czy dobrze odczytałam)
30.01 to samo co 29.01 -
31.01 Dexafort, linco prectil
01.02 39.0c linco prectil, Dexafort i steryd (nie mogę nazwy odczytać) -
dzisiaj mała poprawa z krtanią, oskrzela z jednej strony czyste, z drugiej jeszcze szmery słychać) dostała do domu Aniclindan ma brać 2x1/1 tab do soboty i w sobotę kontrola.
CatAngel pisze:Rozmawiałam z jedną panią której kot [*] miał to samo, ona władowała w niego około 200 zastrzyków przez pół jego życia, pełno leków które i tak nie przyniosły poprawy, a raczej zabiły by kota i w końcu przestała go leczyć(męczyć ciągłymi wizytami stresować lekami). Nadal charczał, ale żył z tym 16długich lat nie męczył się. Ona powiedziała, że to nie było silne(czyli coś podobne co teraz Lola ma-ona właśnie tak cicho charczy. Ja czasami się zastanawiam czy to wszystko pomoże, czy wręcz odwrotnie tylko zaszkodzi. Ona ma 6-7miesięcy i nie chciałabym aby jej te leki zaszkodziły.
smarti pisze:ze słów lecznicy wynika że
ciśnienie ma prawie w normie czyli nie jest żle,
dobowo tez,nawet uwzględniajac kroplówki, oddaje dużo więcej moczu niz kot u którego nerki przestają pracować (4xponad ten krytyczny poziom czyli podobno bez kroplówek byłoby to 2x.)
poniewaz jest to młody kot a ma tak bardzo zniszczone zęby i nerki ( o wiele za bardzo jak na skutek żywienia go złą karmą) to istnieje uzasadnione przypuszczenie ze może być chory na którąś z wirusówek.
dzisiejsze badania i leki-
krew 80zł,
mocz posiew 75zł,
mocz-bad 30zł,
testy na wirusówki 100zł
kroplówka 20zł
Rubenol 60 tabl.55zł-(do podawania już na zawsze 2xdz/1 tabl.)
efaoil 35zł
razem 395 zł -
i jest to na krechę w lecznicy,(nie zapłaciłam bo biorac pod uwage wczorajsze i poprzednie wydatki na Carlita w samej tylko nowej lecznicy wynoszace dotąd 182zł-nie mam już kasy.)
w zw.z powyzszym nie wiem czy pojadę do dr.Neski w pon czy dopiero pózniej bo raczej priorytetem jest wyrwanie mu ząbka a to też biorąc pod uwage wszystkie srodki bezpieczenstwa jakie trzeba mu zapewnić,będzie też pewnie nietanie.
skany będą najwcześniej we wt.,a kiedy dokładnie to zalezy od możliwości i uprzejmosci Chatte)
smarti pisze:celem wyjaśnienia-Carlito to młody kot czyli pradopodobnie kilkuletni (3-4 w książeczce,a max 5-6lat)
Takie zniszczenie zebów i nerek na skutek złego żywienia, byłoby podobno możliwe u kota kilkunastoletniego ale nie kilkuletniego.
I podobno jeszcze tak bardzo zniszczone zęby u stos.młodych kotów są "pierwszym sygnałem wirusówek".
On ma naprawdę ząbki nieporównywalnie gorsze niz moje 8 i 7 letnie kicie-starszych nie miałam więc nie mam porównania.
Ząbki są mało widoczne spod kamienia a ten do wyrwania jest czarny.
Jeden juz został wyjęty.
nadżerek w pysiu nie ma,ma za to b. brzydkie dziasła i odparzenie na wewn str.policzka od tego czarnego ząbka.-widzę że to główny powód jego trudnosci z jedzeniem.
smarti pisze:![]()
smarti pisze:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 31 gości