
A my po to jesteśmy żeby pomagać, przy kolejnym tymczasie będziesz już bogatsza o doświadczenia które zdobyłaś przy Pinki
Pierwsze koty za płoty

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Afra666 pisze:1. Muszę najpierw mieć zaliczony ten semestr na studiach, bo jak nie zaliczę to wracam do domu (do Tuszyna) a wtedy nie będę miała jak zabrać kota na DT (za daleko żeby jeździć do weta do łodzi i w ogóle)
2. Będziemy się przeprowadzać pod koniec marca i teraz nie wiem czy nie lepiej poczekać aż będziemy w nowym mieszkaniu
3. Kota na DT mogłabym mieć najdłużej do końca czerwca i tu pytanie co zrobić z kotem jak by nie znalazł do tego czasu domu?
Jesteśmy po pierwszej nocy z Pinki, bardzo tęskni za Wami, snuła się całą noc po domu, wszystko obwąchiwała i miałczała, nie mogła znaleźć sobie miejsca. Co chwilę wstawaliśmy i ją czymś zajmowaliśmy, piłką, frędzlami zwisającymi z poduszki, kocykiem (na kocyk polowała najchętniej). Baliśmy się, że nie będzie nic jadła, ale apetyt jej dopisuje, no i z kuwetą już się zaprzyjaźniłaTeraz grzecznie śpi, znalazła sobie kącik za łóżkiem u koleżanki w pokoju (na torbie
). Jeszcze głaskać się nie daje, ale już coraz mniej się nas boi, do mnie, przez całonocną zabawę, juz się przyzywczaiła. Narazie nie jest zainteresowana żółwiem, trochę na niego popatrzyła, mysleliśmy o założeniu jakiegoś zabezpieczenia odgradzającego Stefana, ale to już zależy od Pinki
.
Poszedłem do niej, wcisnąłem głowę między łóżko, pogłaskałem i wyszłaNajpierw wskoczyła do mnie na łóżko, żebym ją jeszcze pogłaskał, a później poszła za mną do mojego pokoju. To pierwsze zdjęcia jakie udało mi się zrobić, w ogóle nie boi sie aparatu, jest już chyba przyzwyczajona do pozowania
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 45 gości