Z wieści Mecenasowo-Frankowych
" [...] Wczoraj w końcu zabudowany został balkon u mnie w mieszkaniu i jak wrócę z kiciami do domu, będą mogły bezpiecznie wygrzewać się w słońcu.
Mecek chyba bardzo się nie zmienił do czasu jak był u Was. W ciągu dnia jest płochy i ucieka, wieczorem bardziej łaskawy do pieszczot. Zwłaszcza negatywnie odbiło się opryskiwanie mu grzybicy, bo wyjątkowo tego nie lubił. przestałam, tylko daję mu tabletki przeciwgrzybicze. Dziś idziemy do kontroli, w poniedziałek się odezwę. Trochę martwią mnie guzki, które mu się robią i znikają. Przy pierwszej wizycie miał taki guzek na prawej łopatce, nawet wetka miała wziąć biopsję, ale się wyrywał i dała spokój. Guzek zniknął, ale pojawił się inny na udzie.
Kiciory za sobą przepadają, szaleją, śpią razem, myją się - jednym słowem przemiło się na nie patrzy ile maja ze sobą radości![...]"
Meciu nie choruj! Co to moga być te guzki
Domku
