Applows jest określana jako "alternatywa dla BARF". Z tego co wyczytałam to jakieś śladowe ilości zbóż i popiołu mają (chyba że mi się coś pokręciło - opakowań już nie mam bo wywaliłam). Jest to karma bez barwników, bez dodatkowych polepszaczy czyli... dla dużej ilości kotów "be"

Dla mojego Mieczysława zwanego wyMietkiem ze względu na to że wymiata miski do czysta i zjada nawet suche bułki wyjęte ze śmieci ta karma (w wersji mokrej) okazała się na tyle mało atrakcyjna że cała miseczka poszła do śmieci
Jesli chodzi o suchą to zarówno Mieczysław jak i Sibel wybierają z mieszanki chrupki Applaw i wyrzucają z miseczki... Niestety ale z Applaw (choć skład mi się bardzo podoba) będę musiała zrezygnować

Dla moich kotów zarówno sucha jak i mokra karma tej firmy jest "niejadalna". A szkoda...
Moje dostają mieszankę RC, Senabelle, Puriny i Animondy (choć z tej ostatniej musiałam zrezygnować, bo właśnie chrupki były wybierane i wyrzucane z miseczki, oczywiście nie były jedzone tylko zdobiły podłogę wokół miseczki).
A tak przy okazji - mam takie pytanie, może ktoś się spotkał z takim przypadkiem - mówi się że zbyt często jedzona ryba może uczulać kota. Jak jest w przypadku puszek rybnych dla kotów? Czy tak samo jak w przypadku ryb surowych/gotowanych? Czy rodzaj ryby ma znaczenie?