Czy nadejdzie lepsze jutro ? :(

Skoro koty miały jechać do Bożeny to powinno chyba tak być. Wszyscy praktycznie się na to zgodzili.
Tak czy inaczej ktoś musi ustąpić. Nadal uważam trzy pewne to najlepsze rozwiązanie. Dlaczego?
Bo to Polska. Za dzień lub dwa pojawi się jakaś kocia bieda, która będzie potrzebować pustego tymczasu na przykład ze względu na jakąś poważną chorobę. Bożena wtedy nie weźmie takiego, a tymczas będzie zajęty. Chyba warto spojrzeć też pod tym kątem.

Cajus JB pisze:Skoro koty miały jechać do Bożeny to powinno chyba tak być. Wszyscy praktycznie się na to zgodzili.
Tak czy inaczej ktoś musi ustąpić. Nadal uważam trzy pewne to najlepsze rozwiązanie. Dlaczego?
Bo to Polska. Za dzień lub dwa pojawi się jakaś kocia bieda, która będzie potrzebować pustego tymczasu na przykład ze względu na jakąś poważną chorobę. Bożena wtedy nie weźmie takiego, a tymczas będzie zajęty. Chyba warto spojrzeć też pod tym kątem.

WŁASCIWIE TO CHYBA JEST RACJA-UZGODNIŁYSMY ,ZE BIORE BAMBO I SISI I ZASTANAWIAM SIE NAD JESZCZE JEDNYM KOCIM BIEDAKIEM JAKIEGO kASIA 86 ZDECYDUJE...Skoro same łamiecie posanowione decyzje, wcale nie czuje sie juz teraz swinia i własciwie powiem tak-koty przyjezdżaja do mnie w takim układzie na jaki sie wspólnie uzgodziłysmy..-Mam nadzieje,ze Bambo nie wyladuje na ulicy...ale wiem,ze Miodalik do tego nie dopusci.I jesli to wet decyduje gdzie ma isc kot to na pewno w tym akurat przypadku nie ma racji.Miodalik-odezwij sie do mnie na priv,bo skoro Kasia 86 nie decyduje o losie kota to prosze DT o kontakt z ew.DS

To chyba było uzgodnione. Kotki na siebie czekają i jada razem.To naprawdę dobre rozwiązanie. Jakie jest inne? Jeden? Wcale?

BOZENAZWISNIEWA pisze:...a tak ...no cóz niby Kasia 86 decyduje,ale co z kotami w lecznicy jak zdanie wetki podwazy...szok...

To ja to zapiszę, żeby nie zniknęło.
Nie znasz mnie Bożeno w ogóle, a takie rzeczy wypisujesz.
To co zaznaczyłam jest wyssane z palca wyłącznie przez Ciebie. Napisałam to raz, ale jeszcze powtórzę - żadna z decyzji nie zmieni mojego podejścia do kotów w lecznicy czy innych przywożonych przez Kasia86.
Bambo nie wróciłby na ulicę z lecznicy i wiedzą o tym dobrze osoby, które mnie znają.
Uważam, że Sisi powinna trafić do domu mniej zakoconego niż dom Bożeny Wiśniewskiej.

Anna Mrozek

Sisi kilka razy widziałam w lecznicy
dla mnie jest boskim małym wariatem, który jest bardzo spragniony kontaktu z człowiekiem
i najlepiej będzie dla niej jak trafi do domu, gdzie będzie księżniczkę noszoną na rękach
i cały czas w centrum uwagi, a to jest tylko możliwe w domu gdzie kotów jest mało
dla mnie to oznacza maks dwa koty
magdaradek jest świetnym DT i znajdzie dla kotki super dom
jak się DT to czasem jest tak, że im dużej znamy kota,
to wiemy, że jednak ten dom, który wydawał się idealny już taki nie jest
i nie dlatego, że dom się zmienił albo ma złe warunki,
ale dlatego, że poznajemy kota, jego zachowania i potrzeby
Jeżeli w takiej sytuacji Bambo będzie musiał szukać innego DS to wiem że wszyscy staniemy na głowie, żeby się udało

CoolCaty pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:...a tak ...no cóz niby Kasia 86 decyduje,ale co z kotami w lecznicy jak zdanie wetki podwazy...szok...

To ja to zapiszę, żeby nie zniknęło.
Nie znasz mnie Bożeno w ogóle, a takie rzeczy wypisujesz. 9AGA-LOAGA-LODGE
To co zaznaczyłam jest wyssane z palca wyłącznie przez Ciebie. Napisałam to raz, ale jeszcze powtórzę - żadna z decyzji nie zmieni mojego podejścia do kotów w lecznicy czy innych przywożonych przez Kasia86.
Bambo nie wróciłby na ulicę z lecznicy i wiedzą o tym dobrze osoby, które mnie znają.
Uważam, że Sisi powinna trafić do domu mniej zakoconego niż dom Bożeny Wiśniewskiej.

Anna Mrozek

Widzisz jak sprawy ugadujecie, nawet nazwisko nie te wpisałas-masz racje ,nie dla Wisniewskiej-z palca nic nie wyssałam, ale kazdy "madry"moze czytac watek od poczatku,aby wiedziec co i jak było.Napisałam ,zeby Miodalik sie do mnie ws.Bambo odezwała.Skoro jest DT i Ona decyduje.Moze własnie Ona jest tu najwazniejsza decydentka.Jesli chodzi o "ulice 'to nie wiem,czy Ty dałas czas na natychmiadtowe znalezieniu domu,czy to własnie publiczny szantaz miał byc.Bo ja mam jak wół napisane, ze "Bambo ma niewiele czasu, bo z lecznicy jak dom sie znajdzie trafi na ulice'Nie mam zamiaru dyskusji prowadzic, bo Ty jestes wetka, a ja sie zawodowo resocjalizacja sie zajmuje.I skoro wychowuje dzieci z róznych srodowiski ,to umiem czytac ze zrozumieniem.I JAK DO TEJ PORY WYCHOWANIE NIEKTÓRYCH "KONFABULUJACYCH' 'OSÓB JEST DLA MNIE NIEZROZUMIAŁAE.pRYWATNYCH WIADOMOScI NIE UMIESZCZE PUBLICZNIE, BO WŁASNIE UMIEM SIE ZACHOWAC,A SKORO TAK SPRAWE SOBIE 'UKŁADACIE' TO DALEJ TO SOBIE RÓBCIE.jAK cAJUS NAPISAŁ,Z małej kuleczki kot wyrosnie....I jak widze kot ma chore oczy nie nogi,nie trzeba Sisi 'na rekach 'nosic...AGA-LODGE.I własnie nie jestem super idealnym domkiem, bo takich nie ma...nikt nie jest idealny...Do DT mianowanego przez wetke nic nie mam-wiem,ze Sisi sie nalezycie zajmie-nigdy nie powiediałam,za tak nie bedzie.Powiedziałam,ze Sisi była mi obiecana jak DS i tak miało byc i powinno.Bo mam adoptowane koty i bardzo dobrze sie odnalazły.I jak widze inne sie odnajda, skoro tu takie same cudowne domy sa i tyle do wyboru do koloru.Na decyzje ws.Bambo, czekam dzisiaj ...po 18-tej sprawa nie bedzie aktualna i skoro Bambo na ulice nie trafi, to w łasciwie sensu go talepac do zakoconego domu nie ma-DT ,Ty i Kasia86 na pewno dom mu lepszy znajdziecie...I na tym juz ostatecznie zakończyłam ta zenujaca dyskusje...

Bożeno, Bambo po tej niesmacznej awanturze nie jedzie do Ciebie, ale mimo wszystko bardzo dziękuję, za chęć pomocy dla niego i dla Sisi.

Bambo jest teraz u Miodalik na TDT i jak wróci z delegacji to zdecydujemy razem co z nim dalej będzie.

Dziękuję wszystkim za dotychczasową pomoc.
Zostało mi 42 złote, bo 130 wczoraj zapłaciłam w lecznicy za lek dla Sisi.
Te 42 złote będzie na częściową zapłatę za leczenie koteczki, a resztę dołożę sama.

Koniec dyskusji w tym wątku. :cry:

kasia86 pisze:Bożeno, Bambo po tej niesmacznej awanturze nie jedzie do Ciebie, ale mimo wszystko bardzo dziękuję, za chęć pomocy dla niego i dla Sisi.

Bambo jest teraz u Miodalik na TDT i jak wróci z delegacji to zdecydujemy razem co z nim dalej będzie.

Dziękuję wszystkim za dotychczasową pomoc.
Zostało mi 42 złote, bo 130 wczoraj zapłaciłam w lecznicy za lek dla Sisi.
Te 42 złote będzie na częściową zapłatę za leczenie koteczki, a resztę dołożę sama.

Koniec dyskusji w tym wątku.

I o to własnie chodziło-atmosfera taka jaka stwozyłyscie...Zegnam

BOZENAZWISNIEWA pisze:...Zegnam

Bożeno, pewnie już tego nie przyczytasz - bo jw.

Ale szkoda, ze nie trafiają do Ciebie argumenty, że w naszych działaniach chodzi o dobro kota, nie u o nasze widzimisię i urażone ambicje. Nie będę powtarzać argumentów, które przytoczono wcześniej - o tym, że i Bambo, i Sisi mają szansę na dom mniej zakocony i dlaczego taki dom jest lepszy od najlepszego z kilkunastoma kotami.
Szkoda, że nie przyjmujesz argumentów, że unosisz się emocjami, próbujesz obrazić osoby, o których wiesz niewiele.

Nie żałuję, że odchodzisz z forum, nie jest mi przykro, że te dwa kociaki do Ciebie nie trafią (przy okazji - nie "załatwiajcie transport, tylko załatwiajmy").
Myślę, że wrócisz kiedyś na forum - i mam nadzieję, że po przemyśleniach z i bardziej wyważonym podejściem do pomocy kotom. I bez wielkich liter, które oznaczają krzyk i niewygodnie się je czyta.

Ta starsza kotka ma anemię i tylko jednego kła, dlatego jej ten język wystawał.
Jest na posterylkowym tymczasie. W piątek lub sobotę wypuszczam ją z powrotem na wolność.
Będzie musiała jeść tylko mokrą karmę.

Biedna koteńka!!!!!
Dobrze,że juz rodzić nie bedzie!
Jej się nie udało znaleźć domku-tyle szczęscia nie miała! :cry:

A to wyniki staruszki:

czarnulka ma anemię, ale miejmy nadzieję że jak będzie dostawać teraz odpowiednia karmę taką jaką da radę zjeść to przytyje i nabierze siły:) a może i to żelazo zje którego jej brakuje

grunt że wszystko pięknie sie goi i nie ma powikłań itp. zuch dziewczyna:D