O matko ciężki dziś dzień

Na kociarni wszystko dobrze, oby nie zapeszyć, kociaki narobiły wielkiego bałaganu

zrzuciły z regału koszyk z róznym pierdołami gazikami, wacikami i rozwlokły po całej kociarni

Przywiozłam suche jedzonko i mokre to co dostałam od allegry - suche wsypałam do pojemników, jedno całe nieodpakowane włożyłam do szafki i do szafki włożyłam też reklamówki z saszetkami whiskasa

przywiozłam wyprane posłanka, włożyłam do szafy, i zabrałm troszkę nowego prania. Tak, że dziewczyny proszę oszczędzajcie posłanka bo kiepska sprawa z praniem
W sprawie pseudo main cooników mamy troszkę czasu

na szczęście nie musimy działać na szybko i pochopnie - z Panem jestem w kontakcie i z Kasią w sprawie tymczasu jesteśmy dogadane i jesteśmy w kontakcie

Kasiu miło było pogadać

Wszystko możliwe, że może jeden z kociaków znajdzie domek w Sosnowcu.
Dzięki za informacje o Lucusiu

bardzo się ucieszyłam czytając maila Piotra

super wieści
Zaraz jeszcze zapiszę jak wyglądają dyżury na przyszły tydzeń - proszę dziewczyny wpisujcie się, żebyśmy wiedziały na czym stoimy, bo przez dwa tygodnie jesteśmy w osłabionym składzie - Marta się urlopuje
