Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 4.

[Fredziolina]

Śliwka ur. 22.10.2002r i Benek ur. 24.07.2006r .

Komu kota komu...

Piękne cuda

Mirko Ty wiesz gdybym tylko mogła.....

Nasi działkowicze są zagrożeni

ps. Mirko, który kot z Twoich "tymczasów" jest najstarszy?

[Fredziolina]

Oczywiście zgodnie z planami Lulu został wczoraj wykastrowany i bardzo bym sobie życzyła, aby wszystkie koty reagowały na narkozę tak jak on. Zero wymiotów czy siusiania pod siebie, prób wskakiwania na meble. Grzecznie spał a koło północy podjadł i skorzystał z kuwety.

Kochany Lulu

[anulka111]

GRATULUJE I PODZIWIAM

[Fredziolina]

Mirko
z sierścią Gucia to zdecydowanie przesadziłaś jest gładka, lśniąca i wcale nieprzetłuszczona
Koty pod Twoja opieką rozkwitają jak kwiaty na wiosnę
Gucio, nasz ukochany plamiasty rezydent, bardzo, bardzo serdecznie i gorąco pozdrawia

ps. Gucio dba o linię zajada maleńkie porcje mokrego i super light chrupeczki

[mirka_t]

Fredziolina pytasz o najstarszego kota wiekiem czy okresem tymczasowania u mnie.
Jeśli idzie o jakość sierści Gucia nie będę się sprzeczała. I tak wiem swoje.

[anulka111]

tez jestem ciekawa jak dlugo pomagasz kotkom

[Fredziolina]

Fredziolina pytasz o najstarszego kota wiekiem czy okresem tymczasowania u mnie.
Jeśli idzie o jakość sierści Gucia nie będę się sprzeczała. I tak wiem swoje.

Wiekiem

Gucio dostaje gammolin i RC Obesity+mokre Miamor.
Nie przesadzam z "uzupełniaczami".

Gucio jest cudowny!

[Fredziolina]

Na tym forum nie ma wątku o Śliwce i Benku choć Śliwkę mogą pamiętać niektórzy forumowicze.

Śliwka ma nieduży katar i dostała leki.

Śliwka to kot tonkijski typ amerykański a Benek tonkijski angielski.

Benek nie życzy sobie być fotografowanym. Jak na razie nie ma zbyt dużego zaufania do ludzi. Śliwka miała sterylkę w 2006r. Benek o ile będzie w dobrej kondycji przejdzie zabieg kastracji w najbliższy czwartek.

Nie znam historii Śliwki
Uchylisz rąbka tajemnicy

[mirka_t]

Fredziolina sądzę, że najstarszym kotem w obecnym stadzie jest Red Gizmo.

O Śliwce napiszę na PW.

Anulka111 tymczasowanie kotów na większą skalę podjęłam się pod wpływem forum. Kiedyś nawet pisałam, że to jakaś forumowa zaraza. Wcześniej większość znajd zostawała u mnie choć kilka też poszło do ludzi.

[anulka111]

Mirka ja po prostu podziwiam ogrom roboty , ktora wykonujesz.....i ogrom dokocenia ))


ja mam dwa kotki w dodatku krotko, ale jzu wiem,ze przy kotkach mam jednak wiecej do zrobienia niz przy piesku......no a moje koty sa zdrowe, Ty leczysz, sterylizujesz, oswajasz , karmisz ilosci kotow hurtowe ..... czuje sie przy Tobie jak ostanti leniwiec , bo ja tylko dokarmiam kotki

[mirka_t]

Anulka111, Ty pracujesz i to sporo. Ja dużo śpię. Taka kocia natura.

[anulka111]

Anulka111, Ty pracujesz i to sporo. Ja dużo śpię. Taka kocia natura.

jakos nie moge uwierzyc ,ze masz czas na sen, wyczesywanie stadka poczatkowo opornych kotkow leczenie , prowadzanie sie z nimi do weta.....czy u Ciebie jest doba 48h??? [/quote]

[Ruach]

Anulka111, Ty pracujesz i to sporo. Ja dużo śpię. Taka kocia natura.

Mirka

[anulka111]

Cześc Mitka i ogonki ))) , co slychac ???? jak nowi tymczasowi mieszkancy po pierwszej nocce?

[mirka_t]

Anulka111 to już druga noc i tyle wystarczyło abym się wkurzyła na Benka. Wyje jak syrena okrętowa. Żeby tylko tak sobie wył to bym przeżyła, ale on wyje na koty i przyjmuje postawę niezbyt przyjazną. Jeszcze nie doszło ani razu do zwarcia między kotami jednak wymaga to ode mnie czujności. Za karę nie czekając do czwartku zafundowałam mu kastrację już dzisiaj. Może do nocy dobrze nie wytrzeźwieje i będzie trochę spokoju.

Tu jeszcze nie wiedział co go czeka.


Śliweczka je, pije, kuwetkuje i domaga się pieszczot. W całkowitej swobodzie przeszkadzają jej koty i czasem wchodzi za tapczan gdzie zrobiła sobie azyl. W nosie jeszcze jej bulgocze i koniczne są wizyty u weta.