aamms pisze:Kasia, zrobią jej badania w lecznicy?
Boję się o jej nerki i wątrobę..
Poproszę o morfologię i profil nerkowy.
Tylko prosiłabym fundusz puchatkowy o sponsoring bo u mnie cienko.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
aamms pisze:Kasia, zrobią jej badania w lecznicy?
Boję się o jej nerki i wątrobę..
Kasia D. pisze:aamms pisze:Kasia, zrobią jej badania w lecznicy?
Boję się o jej nerki i wątrobę..
Poproszę o morfologię i profil nerkowy.
Tylko prosiłabym fundusz puchatkowy o sponsoring bo u mnie cienko.
no to jednak w ryj!!!!!!!!!!!!!!Kasia D. pisze:JUż jestem.
Po kolei:
Kotka( śliczna szylkretka) jest w złym stanie co oznacza, ze jest wychudzona ORAZ futerko ma powycierane. Długoć średnia włosa to 1-1,5cm, tylko na grzbiecie jest pas 5-6 cm włosów o długosci persiej, taki irokez...
Ogonek krótkowłosy, powycierany, na łapkach też króciutko i zwisające dredy, na dupce takoż. Od pasa w doł są same zbite i wilgotne kołtuny wielkosci pięciozłotówek i większe. Nie wiem czy dobrze widziłam ale chyba nawet jakas przyczepiona kupka tam dyndała.
Oczka załzawione, ząbki żólte , kły wystają do przodu (paradontoza?)
Kotka śmierdzi jak niewiemco![]()
(
poradzę sobie.....Kasia D. pisze:Serniczku, oficjalna wersja jest taka, ze kota ktoś podrzucił ale dziecko ( nastoletnie) ma uczulenie. Poza tym są dwa bernardyny, które atakują kotkę gdy wychodzi.
Dom ..hmm..taki sobie...wyszło do mnie dziewczę lat 12-13, wyglądające biednie, założyło gumofilce i poszło w głąb podwórza do, jak zdążyłam przyuwazyć, budynku, ktory mógł byc kiedyś domem ale teraz zapewne jest kurnikiem albo czymś w tym rodzaju. I wyniosło kotkę, nieco się wyrywającą.
Bernardyny owszem, są, ale po drugiej stronie jezdni w zupełnie innym domu.
Tak więc jechac i dawać w ryj nie bardzo jest komu.
Pieczarka pisze:Chciałam bardzo podziękować Go!Go! za profesjoinalny pokaz pielęgnacji futra na Michalinie. Jestem pod wrażeniem. Będą zdjęcia zrobię wieczorem i dla porównania wstawię wczorajsze.
JESTEŚ ANIOŁEM
Pieczarka pisze:Futro cudne jest. To tak tygrysiczka jak się patrzy.
Na łapkach siniaki, ślady po wyrwaniu kołtunów na siłę. Pod brudką łysa bo całą kryzę wyrwali. Nie wycieli tylko wyrwali. Michalina została chyba wyłącznie po to że odbierałamwyczesana z wierzchu a wmiejscach gdzie kołtuny były widzoczne po prostu wyrwane. Śladu po sterylce brak bo sostały usunięte kołtuny i widać cały brzuszek. Nie trzeba golić do sterylki. Trochę na zeszło długo bo gadałyśmy podczas rozczesywania.
Go!Go! ze swoimi grzebienami wyczyniała cuda. Też takie chcę i sobię zamówię. Nic nie wycinała tylko czesała i czesała ..... a potem kąpiel i suszenie i czesanie, czesanie .....
Aniada pisze:Chciałabym jednak wiedzieć, jak to jest z tym szczepieniem. Póki co mam kociszcza zaszczepione PUREVAX-em (2 koty) i PUREVAX-em FelV (1 kot).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], irissibirica i 615 gości