S.K Tymczasowe Niekochane-zapraszamy do II czesci

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 09, 2008 11:06

Mała1 pisze:o , Ursusik juz wpisany
własnie-jak tam agitarius?


No więc tak:
po wtorkowej kroplówec podskórnej już wieczorem Ursus zdecydownie ożył i troszke podziubał mieska.Wkońcu spokjnie przespałam noc :D
Wczoraj juz było bardzo fajnie mały zaczął łazić po domu (ostnio ciągle spał ) kupe zrobił nawet taka w miare, apetyt tez mu dopisywał i chetnie jadł kurczaka.Ale wieczorem znów zrobił brzydka kupe i walnął se ją na dywan :twisted: więc odstawiłam talerzyk z kurczakiem żeby sie nie obrzerał zbyt mocno.
Ale jemu późńiej sie coś odminieło i wkońcu skusił na kilka chrupek Intestinala :D potem znów podjadł troszke chrupek i znów.
Dzisiaj od rana wstąpił w niego jakis czort i głodomor ogromny.
Ursus od 7 rano juz nas budził żeby mu dac jeść 8O wieć nasypałam mu chrupek i znowu je zjadł.
Chyba wkońcu zrozumiał , że te chrupki cuda w brzuszku robią :wink: Teraz chodzi cały czas i drze sie że chce jeść tzn próbuje sie drzec bo nie zawsze mu wychodzi przez to chore gardełko.Idziemy popołudniu dokontroli ale myśle że antybiotk zaczął wkońcu działać i jestesmy na dobrej drodze
Obrazek
Obrazek

agitarius

 
Posty: 1453
Od: Nie paź 07, 2007 19:19
Lokalizacja: Gliwice-teraz bardziej Rybnik

Post » Czw paź 09, 2008 12:43

dobrze ze chociaż u Ursusika lepiej
to taki kochany trajkoczący kocio
:lol:
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Czw paź 09, 2008 13:01

to ja choc na odległość potrzymam kciuki za niekochane :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 09, 2008 14:06

Ewaa6 pisze:Pojechalam do pracy pozniej zeby zostac z Simonem
Moj TZ, ktry jest lekarzem, zbadal maluszka
Nie stwierdzil aby z pupy szla krew, ale jest calkowita atonia jelit...
TZ podal strzykawka troche mleka whiskas
nastepnie po godzinie ja podalam moze 5 cm tego mleczka. mleko jest podawane zupelnie na sile, wstrzykiwane do pyszczka
Kocurek jest bardzo cicho, lezy sobie w kartonie
krzyknal tylko pare razy rano. Jest taki biedny...
Pije troszke wody, ale malutko. a nie je zupelnie nic
chudy jak szkielecik...


Moze zmiencie mleko.
Mojemu maluchowi jak przestal jesc robilam takie bardziej skondensowane razem z convalescence. Daje mu NAN2, w kazdym wiekszym sklepie kupisz.
Najwygodniej mnie podaje sie strzykawka taka z klacidu. Wczoraj nawet zakatarzonego piwniczniaka udalo mi sie nakarmic, zjadl prawie 15 ml.
Jak malca wezmiesz w lewa reke i dwoma palcami zlapiesz glowe to przechyl ja tak, zeby podawac calkiem bokiem, tak, zeby sie nie zakrztusil a zeby rzeczywiscie cos mimo wszystko grawitacyjnie wplynelo. Wtedy jest szansa, ze odruchowo przelknie.
Dawalam tez mleko z zoltkiem. Na strzykawke 10 bralam 2-3 ml zoltka (reszta Twoja:)) do tego miarka mleka i jakies 5-6 ml wody. Nawet jak nieiwele zje to to jest bardzo pozywne. Do popijania dawalam mocny rosol z kurczaka. Po kropelce. Ja wiem, ze to troche czasu zajmuje ale dziala. Szeryfa kiedys kilka dni tak karmilam. On byl uciapany, ja bylam uciapana ale przetrwalismy.

Moze by mu tak po pol ampulki biostyminy podac do pychalka.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw paź 09, 2008 15:13

Lola_ pisze:dobrze ze chociaż u Ursusika lepiej
to taki kochany trajkoczący kocio
:lol:


No tez się ciesze i jestem w szoku , że tak szybko wraca do formy 8O
Jak tylko jestem w kuchni i cos robie to on myśli , że zaraz będzie żarełko i wspina mi sie po spodniach do góry :twisted: pieknie mam juz pocharatane nogi .No ale wkońcu zacząl znowu trajkotać więc mu wybaczam :P
Obrazek
Obrazek

agitarius

 
Posty: 1453
Od: Nie paź 07, 2007 19:19
Lokalizacja: Gliwice-teraz bardziej Rybnik

Post » Czw paź 09, 2008 16:07

Ewaa6 pisze:Simeon przezyl noc ale jest slaby
Nic nie zjadl. W misce z mlekiem kocim byla natomiast wydzielina przypominajaca krew. Zrobil malenkie siooo do kuwety. Na dywaniku byly dwie plamy - biegunka albo wymioty
TZ dokarmil go na sile strzykawka - w ten sposob wcisnelismy pare ml mleka kociego
Popoludniu kupujemy butelke dla kotow, bedziemy probowac ze smoczkiem karmic. Maly odwraca glowe od jedzenia, nie chce jesc
jest bardzo cichy. byl tylko moment rano gdy zaczal mocno krzyczec
jest dosc apatyczny, zostawiony w jednym miejscu nie rusza sie z niego, wyjatkiem sa proby karmienia, kiedy wyrywa sie mocno nie chce nic jesc
animondy saszetkowej nie rusza nawet po zmiazdzeniu... on tak jakby nie potrafil w ogole jesc zwlaszcza z miski
jesli dozyje do popoludnia to zaczynamy z butelki karmic


Bardzo się boję :( Ciągle pamiętam Lalunię :cry: Parę dni za późno znalazła się w domu.Trzymam kciuki,aby teraz było inaczej.
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Czw paź 09, 2008 16:21

Już w domu
Po drodze kupiliśmy kocie mleko oraz butelkę dla kociąt z twardym smoczkiem
Simeonek żyje. Jest słaby ale kontaktowy. Tuli się do człowieka, próbował wpełznąć po mojej nogawce spodni w górę
Nadal nie chce nic jeść :( Karmienie z butli niewiele daje. Jedynie na razie karmienie strzykawką. Rozrobiliśmy to kocie mleko i powoli strzykawką o pyszczka. W momencie jak Simeonek usłyszał dźwięk osoby wchodzącej do mieszkania zaczął pomiaukiwać tak jak umie :)
A my walczymy o jedzenie choć jest ciężko...

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw paź 09, 2008 17:59

za zdrówko Simeonka :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 09, 2008 18:13

Simeonek dalej nic nie je
Wmusilam w nigo strzykawke 5ml mleka
ale jest to wlewanie na sile i wymuszanie przelkniecia, generalnie jest bardzo apatyczny. TZ wypuscil go na pokoje, zeby sie rozruszal. on najchetniej idzie w jedno miejsce, tam siedzi. Przed chwila chodzil i krzyczal, teraz siedzi pod kaloryferem. Wmuszanie jedzenia to jest cala walka, on odwraca glowe, probuje drapac pazurami, wyslizguje sie z reki... Mleko zrobilismy gesciejsze, zeby wiecej pozywne bylo i walczymy dalej

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw paź 09, 2008 18:34

a kupki jakie są?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 09, 2008 18:36

kupek nie znalezlismy

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw paź 09, 2008 19:50

Ewaa6, trzymam kciuki za Simeonka, choć nie wygląda to optymistycznie... apatia, niejedzenie... niestety znam te objawy i ciężko o happy end... zwłąszcza u maluszka takiego... Byliście z nim u weta?
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 09, 2008 19:52

Ewaa6- :(
trzymam kciuki

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw paź 09, 2008 20:12

Ewa, ja proponowałabym zamiast mleka convelescence w proszku
w takich sytuacjach sprawdza sie lepiej, i jest przy nim duzo mniejsze ryzyko wystąpienia biegunki.

No i moze faktycznie podac mu kroplówke, chocby podskórnie
trzymam kciuki
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw paź 09, 2008 21:14

Ewaa6 pisze:Simeonek dalej nic nie je
Wmusilam w nigo strzykawke 5ml mleka
ale jest to wlewanie na sile i wymuszanie przelkniecia, generalnie jest bardzo apatyczny. TZ wypuscil go na pokoje, zeby sie rozruszal. on najchetniej idzie w jedno miejsce, tam siedzi. Przed chwila chodzil i krzyczal, teraz siedzi pod kaloryferem. Wmuszanie jedzenia to jest cala walka, on odwraca glowe, probuje drapac pazurami, wyslizguje sie z reki... Mleko zrobilismy gesciejsze, zeby wiecej pozywne bylo i walczymy dalej


Ewaa ja to samo przerabiałm z jedzeniem z Ursusikiem 3 dni wałczyłam żeby co kolwiek wlac mu do pyszczka ale było to bezsensu.
Dopiero kropłowka podskórna pomogła.Jeśłi kotek nie jest za mały to idz z nim do wterynarza niech mu tez poda kropłowke.Zoabczysz ona pomoże
Obrazek
Obrazek

agitarius

 
Posty: 1453
Od: Nie paź 07, 2007 19:19
Lokalizacja: Gliwice-teraz bardziej Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Marmotka, Sillka i 61 gości