Kilkadziesiąt Częstochowskich kotów prosi o pomoc CAŁY KRAJ!

[iwonac]

O Gosi piszę na wątku o moich kotach o tysiaczkach na ich wątku, a tutaj jeszcze chce napisać o kotku niebieski rosyjski koniecznie szuka nowego domu i ma mało czasu. Wklejam co napisał o nim porzedni dom.
kotek 2 letni rus niebieski totalnie spokojny styl zycia lezacy bezbroblemowy czystosc podstawa niemowiac o tym ze po prostu jest kochany .. zdrowy po szczepieniach i naprawde nie chce sie z nim rozstawac lecz niesety musze mysle ze przyszlemu właścicielowi zapewni duzo radosci dzieki temu kochanemu charakterkowi .... może macie jakiś pomysł
Oleńko dziękuję wysyłam Ci pw

[alessandra]

a oto piękny kotek, o Którym Iwonka napisąła powyzej:

[edmund]

piękny kotek!!!
popytam znajomych. cudo

[alessandra]

piękny kotek!!!
popytam znajomych. cudo

prawda?

[edmund]

do góry!!!
szukamy domku!!!

[iwonac]

tak nadal szukamy domku dla tego pięknego niebieskiego kotka

[alessandra]

a oto piękny kotek, o Którym Iwonka napisąła powyzej:

szukamy domu dla tego cuda

[terenia1]

tak nadal szukamy domku dla tego pięknego niebieskiego kotka

Iwonko a może załóż dla niego osobny wątek na kociarni, bo tutaj to znika, jeśli sprawa jest oczywiście aktualna.

[katgral]

Moi drodzy

Znalazłam wasz wątek i zgłosiłam was do pomocy na wątku Brzusiów

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4802040#4802040

jesli ktoś jest w klubie zapraszam do głosowania na częstochowskie koty, no a może też przybedzie nam jakiś nowy klubowicz??

[anial]

[iwonac]

Kochani odkryłam,że Kasia wstawiła nas na brzusie. Przepraszam,że tak mało dbam o ten wątek ale nie nadążam choc mam internet dzięki wspaniałej sponsorce. Mam nadzieję, żę uda mi się to wszystko uporządkować i połączyć w jeden wątek
Jest mi bardzo smutno w sobotę znalazłam zabitego Grzesia naszego osiedlowego kocurka-nie mogę sie pogodzić miał tylko roczek był przymilnym grubaskiem. Muszę teraz iść napiszę wieczorem.....

[katgral]

iwonac zapraszam Cię na wątek Brzusiów, napisz tam ze dwa słowa, bo..... taka straszna cisza a zdaje się a raczje na pewno pomoc powędruje do Ciebie

[iwonac]

No tak mało się staram z pisaniem ale bardziej staram sie z dzialaniem Po kilku dniach łapania trafila do mnie koteczka, z dzielnicy Tysiąclecie pomogła mi Safi i Ela mieszkanka tego bloku.
Kicia była bezdomna byla zawsze bardzo chudziutka i chyba wg mnie byla w ciązy i ronila lub rodziła martwe kotki. Mialam nadzieje,ze ktoś z mieszkańców sie nia zainteresuje bardziej ale niestety...więc kiedy w czwartek zobaczyłam ją z olbrzymim ropnym guzem kolo oka pomyślałam dośc. Kocia ma dopiero rok a już tyle cierpienia. Więc uparłam się złapać a jak ja się uprę.... to nic mnie nie zatrzyma nawet brak pomocy czy niechęć czy krytyka Ale jednak nie byłam sama i kocia już jest po wizycie u weta i mogę ją glaskać ile chcę oswoiła się natychmiast. Pierwsze diagnozy-ropomacicze, chore ząbki robaczki , iwg wszystkie trzy mamy wrażenie,że kotka bardzo slabo widzi. Na razie jest antybiotyk. Cieszę się ,że kocia je i zrobila ladną kupkę(jeszcze nie umiemy korzystać z kuwetki). Jest drobniutka czarniutka i ma żółte oczka-nazywa się Bursztynka.

[alessandra]

No tak mało się staram z pisaniem ale bardziej staram sie z dzialaniem Po kilku dniach łapania trafila do mnie koteczka, z dzielnicy Tysiąclecie pomogła mi Safi i Ela mieszkanka tego bloku.
Kicia była bezdomna byla zawsze bardzo chudziutka i chyba wg mnie byla w ciązy i ronila lub rodziła martwe kotki. Mialam nadzieje,ze ktoś z mieszkańców sie nia zainteresuje bardziej ale niestety...więc kiedy w czwartek zobaczyłam ją z olbrzymim ropnym guzem kolo oka pomyślałam dośc. Kocia ma dopiero rok a już tyle cierpienia. Więc uparłam się złapać a jak ja się uprę.... to nic mnie nie zatrzyma nawet brak pomocy czy niechęć czy krytyka Ale jednak nie byłam sama i kocia już jest po wizycie u weta i mogę ją glaskać ile chcę oswoiła się natychmiast. Pierwsze diagnozy-ropomacicze, chore ząbki robaczki , iwg wszystkie trzy mamy wrażenie,że kotka bardzo slabo widzi. Na razie jest antybiotyk. Cieszę się ,że kocia je i zrobila ladną kupkę(jeszcze nie umiemy korzystać z kuwetki). Jest drobniutka czarniutka i ma żółte oczka-nazywa się Bursztynka.

Iwonko, czy jest mozliwość zdiagnozowania u wetki, co z oczkami?
Jesli faktycznie ma problemy a jets mozliwośc leczenia, wyleczenia lub pomocy w tym zakresie, prosze o informacje, mogłabym zgłosic jej kandydature na wsparcie finansowe we wrzesniu w klubie ślepaczków, aby jej pomóc, ile masz w tej chwili kotków prócz tej bidy? no, przyznaj sie
zapraszam Cię do zajrzenia do watku ślepaczków, wejscie w moim podpisie, świetnie byłoby, gdybys miała zdjecie tej koteczki, dokładnie o oczka chodzi, zawsze cos tam u nas można sie dowiedziec na temat oczu

[iwonac]

Hej Olu właśnie wczoraj o Tobie myslalam izaglądalam na ten wątek. Jutro idę do weta to będę wlaśnie nalegać na dokładniejsze badania to pewnie bedzie trzeba zapłacić ale no jutro się okaże co i jak.
A na wątek slepaczków zajrzalam bo niestety spotkalam dwa okolo 4 miesięczne kotki w bardzo złym stanie jeśli chodzi o oczka jeden nie ma jednego oczka wcalepusta dziura ,drugie oczko wyglada nieżle. Ale drugi ma wprawdzie oba oczka ale w brdzo złym stanie całe pod taką białą powłoką i uważam ,ze nie widzi wcale. Widzialam je na balkonie u kogoś raz wcześniej byly w piwnicy ale widocznie ich nie leczą. Ich mama musi być wysterylizowana jak najszybciej ale tu potrzebne zorganizowane łapanie delikatna ale skuteczna interwencja u tych ludzi. Sama temu nie podołam.
Przyznaję się jest nas 18 kocich ogonków.