Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. Witus szuka ds...sektor 3 :/

Napisz do maczkowa.Ona ma link do budek - które dla nas zamawiała.Wystarczy że dasz polarków i ustawisz gdzieś- byle na nie nie padało.Chyba że dasz folię-ale to dodatkowa robota- folia budowlana - taśma mrozoodporna.Wklej link na wątek - może ktoś Ci zakupi chociaż z 3 sztuki.

Mam budke i kilka pudel ktore stoja pod foliakiem, w zafaszeniu. Potrzebuję polarkow.
Troche mi zabilas cwieka tym, ze o tej porze nie lapiesz juzna zabiegi, tylko pod koniec lutego. Zastanawiam sie dlaczeho, przeciez pod koniec lutego moze byc zimniej niz teraz. Mialam zawiezc dzisiaj Lodzie, ale jezeli jest chocby maly procent ryzyka to tego nie zrobie, nie chce jej zrobic krzywdy.

Nie wiem jaka jest u Ciebie temperatura.Zwykle o tej porze nie robię.Chyba że jest mus.Napisałam Ci wczoraj że jeśli kociaki są już spore i nie trzymają się matki- to ją rób.
Ja z moimi kotami mam kontakt codziennie -więc żadna rujka- nie będzie dla mnie zaskoczeniem i nie przejdzie niezauważalna.

Nie ma się tu nad czym zastanawiać - dlaczego.Bo w ten sposób mam szansę zrobić najwięcej kotek zanim się wykocą.Najgorsze jest łapanie w sezonie- kiedy nie masz pewności ze kotka już nie urodziła.Lub kiedy są już kociaki- którymi kotka musi się opiekować i zapewnić im bezpieczęństwo.

To że w lutym jest zimniej to akurat mi nie przeszkadza.Koty zwykle są kilka dni w domu w ciepłym.Chyba ze jakaś stwarza problemy- to jest szybciej wypuszczana.Ale najważniejsze jest to ze koty z mojego stada są w dobrej formie.Jeśli jakieś nie są to doprowadzam je do takiej aby sterylka nawet w chłodniejsze dni nie stanowiła zagrożenia.Moje koty są jesień i zimę na ciepłym gotowanym posiłku- wiec to ma duże znaczenie.

Na temat polarków będę wiedzieć coś jutro.Babka ma sie zorientować jaka jest sytuacja i kiedy będą dostępne.W tej chwili nic nie mają.Chyba też zdrożała wysyłka.

Kotka chodzi w ciąży ok.9 tygodni.Zwykle starsze kotki- co już rodziły zachodzą wcześniej.U młodych ubiegłorocznych zwykle rujka jest nieco póżniej.Może być to przesunięcie czasem do 1 miesiąca.Nie łatwo policzyć że gdybym sterylki zaczęła w maju czy kwietniu -to co najmniej -połowa kotek by się okociła.Tylko w tym roku zrobiliśmy ok.20 i to nowe koty -te które wzięliśmy pod opiekę w grudniu ub.roku i dwa lata temu po innej karmicielce- która nigdy nie sterylizowała.Nie trudno policzyć - że nie urodziło się ok.80 kociąt.I nigdy się już nie urodzi.Ty aż takiego ciężaru ilościowego na szczęście nie masz- więc czas Ciebie nie goni.

No ja po przemysleniach odpuszczam. Noce sa zimne, 3,4,6 stopni. Ja jestem raz na tydzien. Lodzia jest teraz w bardzo dobrej formie , ale ryzykowac nie bede. Tez nie moge okreslic czy ma ruje czy nie. Nie mam możliwości trzymania ich po zabiegach w domu, kotki sa w szpitaliku 2 doby, kocurki dobę I to tyle co mogę .

Szpitalik zrujnuje Ci finanse.Powinnaś potem pomyśleć o zakupie kenela.Doczytałam że pobyt jest bardzo drogi.

iza71koty pisze:Szpitalik zrujnuje Ci finanse.Powinnaś potem pomyśleć o zakupie kenela.Doczytałam że pobyt jest bardzo drogi.

Iza,a co zrobie z tym kenelem? Postawie w pokoju w mieszkanu z chorym bratem i pojadę do warszawy i wroce za tydzień?

Marzenia11 pisze:
iza71koty pisze:Szpitalik zrujnuje Ci finanse.Powinnaś potem pomyśleć o zakupie kenela.Doczytałam że pobyt jest bardzo drogi.

Iza,a co zrobie z tym kenelem? Postawie w pokoju w mieszkanu z chorym bratem i pojadę do warszawy i wroce za tydzień?

A to mieszkanie ma tylko jeden pokój?Robisz kotkę w piątek dajesz do kenela i w niedziele przed wyjazdem wypuszczasz.

iza71koty pisze:
Marzenia11 pisze:
iza71koty pisze:Szpitalik zrujnuje Ci finanse.Powinnaś potem pomyśleć o zakupie kenela.Doczytałam że pobyt jest bardzo drogi.

Iza,a co zrobie z tym kenelem? Postawie w pokoju w mieszkanu z chorym bratem i pojadę do warszawy i wroce za tydzień?

A to mieszkanie ma tylko jeden pokój?Robisz kotkę w piątek dajesz do kenela i w niedziele przed wyjazdem wypuszczasz.

W piatek pracuje. Przyjezdzam sobota-niedziela.
Ma 3 pokoje. Ale to nie daje zadnej gwarancji. Musialabym byc non stop w domu i pilnowac.

Tak bylo z moimi kotami z ktorymi przyjechalam na urlop. Gdy bylam na dzialce a one w domu. Raz drzwi do pokoju byly zamkniete, raz otwarte. Nie ma pewności ze nie otworzylby kenela i nie wypuscil. Nie ze zlej woli. Tylko z jego choroby.

No to zamek załóż.

iza71koty pisze:No to zamek załóż.

Z kazdym zamkiem sobie poradzi . Poza tym nie mam podstaw prawnych fo takiego dzialania.

Poza tym to nie zmieni faktu zimna na pidworku wiec i tak nie zmienia decyzjy nt robienia teraz zabiegow

Ja pisze o przyszłości.O przyszłym roku.

Dobra muszę się zająć swoimi sprawami.Do tego fatalnie się czuję i siedzenie przed kompem pogarsza mój ból głowy.Jutro się odezwę w sprawie polarków.Ok?

iza71koty pisze:Ja pisze o przyszłości.O przyszłym roku.

Dobra muszę się zająć swoimi sprawami.Do tego fatalnie się czuję i siedzenie przed kompem pogarsza mój ból głowy.Jutro się odezwę w sprawie polarków.Ok?

Dobrze, pewnie, bardzo Ci dziekuje za wszelkie sugestie i ze sie podzielilas swoim ovromnym doswiadczeniem.
Spokojnej niedzieli i zdrowia!!!
Ja tez zrobilam bratu jedzenie i sie zbieram na dzialke..

Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. Witus szuka ds...sektor 3 :/

Kto przegląda forum