1m2 na kota!Koty u zbieraczki.Zastraszona Fela prosi o dom !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 14, 2018 22:03 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

A może jakiś pokoik choćby nieużywany aktualnie? Albo na początek łazienka, bo faktycznie Mela może się zacząć kryć po kątach. I oby nie zwiała przez drzwi czy okna. Lepiej jak się najpierw trochę przyzwyczai w jakimś bezpiecznym pomieszczeniu.

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2018 22:11 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Szalony Kot pisze:No właśnie "niespodziankowe" są koty. Przecież Norek i Karol wytypowani jako najbardziej odważni do kawiarenki - a obu idzie powolutko to otwieranie się... niebywałe, jak inne potrafią się okazać koty po zmianie miejsca :(

Jakbyś aktualizowała pierwszą stronę, to plis zmień to info o tym, że Kropeczka prawdopodobnie ma białaczkę :oops:

Aaaa i może przy okazji tych wizyt u wetów i wożeniu kotów, skoro mamy testy, to udałoby się potestować? Bo jak się je obrobi to w sumie nie wiadomo, kiedy pojadą następnym razem ;)

Cieszę się, że Karol do kawiarenki nie pojechał. Norek jest OK, ale do ludzi tam (klientów) jakoś się na razie nie garnie. Do wszystkich obsługujących natomiast jest bardzo na tak. Je za dwóch, tylko Kasia nie bardzo wie czy robi kupkę, bo kuwet jest 4 i w każdej coś jest. Jak chce jakiegos sprawdzić to go zamyka na noc w klatce, innego wyjścia nie ma, bo pomieszczenia gdzie są kuwety nie da rady pilnować cały czas.
Pierwszą stronę (głównie rozliczenie) uzupełniam na bieżąco, a reszta mi niestety umyka, zaraz poprawię :oops:
O testach rozmawiałam, ale wetka mówiła, żeby na razie się wstrzymać, bo każdy problem ze zdrowiem może mieć wpływ na wynik, że nawet problemy skórne nie są wcale obojętne. Nie znam się, nie wiem, ale skoro tak twierdzi to jej wierzę.
W sumie z całego stadka to można by przebadać ewentualnie Tobiego i Miśka , bo im póki co nic nie dolega, Misiek ma problem z zębami i to też może być przyczyną złego wyniku. Sama nie wiem co robić w tym temacie.
Chciałam nawet dziś przetestować Triśkę i Myszkę, ale wetka powiedziała, że nie, chciałam je nawet od razu zaszczepić :(

Marzenia11 pisze:A jak u Maćka sprawy kuwetowe po zabiegu?

Jak na razie to nie mam pojęcia
Arcana pisze:A może jakiś pokoik choćby nieużywany aktualnie? Albo na początek łazienka, bo faktycznie Mela może się zacząć kryć po kątach. I oby nie zwiała przez drzwi czy okna. Lepiej jak się najpierw trochę przyzwyczai w jakimś bezpiecznym pomieszczeniu.

Tak właśnie z panią ustaliłam, żeby na początku dostała jakiś pokój z kuwetką i miseczkami, gdzie nie ma za wiele kryjówek.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt wrz 14, 2018 22:16 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Pokoik lepszy od tej dużej przestrzeni kuchnio-salonowej na pewno. Fajnie, że taki mądry dom się trafił :ok: więc za przeprowadzkę potrzymam :ok:

Ja na białaczkę i FIV testowałam wszystkie koty na wejściu, jakie do mnie trafiały, a sporo w tym gronie zdechlaczków było, takich "leczonych tygodniami" z Palucha, z kk, grzybicą, po 3-4 antybiotykach. Nigdy nie miałam testu fałszywie dodatniego, zresztą w ogóle nigdy nie miałam plusa (oby jak najdłużej). I szczerze to nie wiem, czy jak czytam teraz wątki różne od lat kilku, to widziałam taki przypadek testu, żeby to korelowało ze zdrowiem - znam kilka przypadków testów po prostu fałszywie dodatnich, gdzie potem w PCR wychodziły jednak minusy, ale to były koty w ogólnie dobrej formie. Więc to raczej wina testu, nie kota ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2018 22:20 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

No widzisz, a w stadku 3 testy na + a PCRy na (-).
Moja wetka już jak pobiera krew do testu to od razu bierze więcej żeby w razie czego na PCR wystarczyło :mrgreen:
Jak na razie żaden nie był pozytywny.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt wrz 14, 2018 22:23 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Tak, ale to nie było skorelowane ze stanem zdrowia, może u Boryska [*]. Reszta przecież trafiła na testy zdrowa, w dobrej formie ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2018 22:36 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

A nie tak do końca, bo Macho też ma problem zębowy trochę, nie wiem jak Kropka, bo nie pamiętam już
...
Moja wetka nawet jak koty na testy przywożę to mają być na czczo, bo twierdzi, że w surowicy coś się dzieje jak są najedzone. Może dlatego przekłamują wyniki.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob wrz 15, 2018 7:07 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Karolek wędruje...
uważa nadal, że jak człowiek go nie widzi bo kot się nie rusza to jest bezpieczny - więc ja mam mozliwość go oglądania z coraz bliższego dystansu.
Drzwi do łazienki otwarte na oścież i kot wychyla się z niej także w ciągu dnia i rozgląda się po wszystkich kątach. Praktycznie tylko ja na chwilę obecną mam możłiwość pogłaskania go - innych unika. Mając do wyboru miskę z żarciem albo człowieka - woli mizianie i stawanie na główce.
Idzie powoli, ale do przodu.
Macho za to kwintesencja kota miziaka 0 chodzi pod nogami, nadstawia się do głaskania, mruczy i oznacza swoim zapachem. Gdy czuje się niedopieszczony )czyli często gęsto) zaczepia do zabawy głośnymi pomiaukiwaniami.
Wieści z Krakowa od Diabełka Rubi - rzadzi w domu na całego wraz z Anansem, który już nie ucieka tak przed człowiekiem. Mają drapaczki w hamaczkami i rozetami, wędki, piłeczki, dobre jedzonko i zakochanych w nich ludziach

Joka2011

 
Posty: 206
Od: Sob wrz 12, 2015 21:19

Post » Sob wrz 15, 2018 8:53 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

A ja ogłaszam Karola jako spokojnego misia leniuszka. Teraz dodaję informację, że wymaga cierpliwości przy aklimatyzacji, ale czy opis, że jest spokojny w ogóle się zgadza?

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 15, 2018 8:58 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

jest bardzo spokojny.
Nie gania za kotami, lubi przesiadywać w określonych ulubionych miejscach - yż nie tylko w łazience, próbuje się bawić jakimiś zabawkami.
Sporadycznie miauknie i już wiem że ma piękny głosik

Joka2011

 
Posty: 206
Od: Sob wrz 12, 2015 21:19

Post » Sob wrz 15, 2018 9:00 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Czy Mela była zaszczepiona?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob wrz 15, 2018 9:39 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Boję się domów z ogródkiem, bo z reguły nie wierzę, że kot nie wyjdzie. A jak zwieje na początku, to po kocie, bo kto będzie szukał kota gdzieś pod Krakowem? Państwo mieli ślepą kotkę, to pewnie nie próbowała zwiewać.
Mają podwójne drzwi, żeby nie uciekła pod nogami? Często w domach są drugie drzwi - na taras. Nie sposób upilnować kota.

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 15, 2018 9:55 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Joka2011 pisze:jest bardzo spokojny.
Nie gania za kotami, lubi przesiadywać w określonych ulubionych miejscach - yż nie tylko w łazience, próbuje się bawić jakimiś zabawkami.
Sporadycznie miauknie i już wiem że ma piękny głosik


No to nie muszę dużo zmieniać w ogłoszeniach. I czekamy na zdjęcia, jak już się uda zrobić :)

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 15, 2018 10:03 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Arcana pisze:Boję się domów z ogródkiem, bo z reguły nie wierzę, że kot nie wyjdzie. A jak zwieje na początku, to po kocie, bo kto będzie szukał kota gdzieś pod Krakowem? Państwo mieli ślepą kotkę, to pewnie nie próbowała zwiewać.
Mają podwójne drzwi, żeby nie uciekła pod nogami? Często w domach są drugie drzwi - na taras. Nie sposób upilnować kota.


Mam domek z ogródkiem i koty nie wychodzą, to jest kwestia chęci, nie można demonizować.
ser_Kociątko
 

Post » Sob wrz 15, 2018 10:07 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Raz oddałam swojego tymczaska do domku, bo widziałam, że ludzie faktycznie zadbali, żeby ich rezydentka nie wychodziła; mieli podwójne drzwi i moskitiery w oknach, a potem zbudowali wolierę. Ale najpierw stracili dwa koty, co ich nauczyło ostrożności.

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 15, 2018 15:25 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Arcana pisze:
Joka2011 pisze:jest bardzo spokojny.
Nie gania za kotami, lubi przesiadywać w określonych ulubionych miejscach - yż nie tylko w łazience, próbuje się bawić jakimiś zabawkami.
Sporadycznie miauknie i już wiem że ma piękny głosik


No to nie muszę dużo zmieniać w ogłoszeniach. I czekamy na zdjęcia, jak już się uda zrobić :)

Karol na pewno potrzebuje bardzo spokojnego, cichego domu, najlepiej ogarniętego, który się nie podda po 3 dniach i da mu tyle czasu ile będzie potrzebował. Chyba lepiej bez małych dzieci, w którym ilość zakamarków i kryjówek musi być mocno ograniczona. Który zwróci uwagę na to, czy wystarczająco je i załatwia się, żeby czegoś nie przeoczyć, ale to ja już mogę zweryfikować w rozmowie jeśli ktoś zadzwoni. Wanna najlepiej jakby była zabudowana :mrgreen:
O zdjęciach to chyba na razie nie ma co marzyć :(
W nowych domach to w sumie co kot - to obyczaj Ja nie ugadnę już jak się który zachowa, skoro Karol największy miziak z całego stadka tak się wycofał.
Tutaj jest album Karola ze zdjęć, jakimi dysponuję
https://www.fotosik.pl/u/jasdor/album/2506161

tabo10 pisze:Czy Mela była zaszczepiona?

Nie była. O jej adopcji dowiedziałam się 9 września i choćbym zaszczepiła ją w poniedziałek to nie zdążyłaby nabrac na tyle odporności, żeby zawalczyć ze stresem, zmianą domu i konsekwencjami szczepienia. Kotu po szczepieniu spada odporność, najbardziej do 10 dni po szczepieniu, później dopiero wzrasta i nie odważę się dowalać jej do tego stresu jeszcze szczepienia, bo też może to przepłacić zdrowiem. Rozmawiałam z panią i ona sobie szczepienie ogarnie. To odpowiedzialna osoba. Skoro była w stanie opiekować się ślepaczkiem przez 14 lat da sobie radę z Melą. Dla niej jazda samochodem to okropny stres, strasznie źle reaguje.

Co do domów i mieszkań to nie generalizowałabym w tym wypadku. Najważniejszy w tym wszystkim jest człowiek, a nie to gdzie mieszka. Znajoma ma 12 kotów, mieszka w domu z ogródkiem, koty nie wychodzą i mają się dobrze, a wszędzie co chwilę widzę, że nawiał jakiś, czasami mimo że wszystko było zabezpieczone.
Tam mieszka tylko dwoje dorosłych ludzi, nie ma rodziny, dzieci, która chodzi tam i z powrotem, a całość sama zobaczę też na miejscu więc ocenie.
Państwo mają taras i podwójne drzwi wychodzące na niego. Jedne z moskitiery, zrobione właśnie ze względu na zabezpieczenie tarasu przed ślepaczkiem.
Pokoik dla Meli jest już przygotowany. Wszystko w jednym miejscu - kuwetka, miseczki, drapak, legowiska żeby na początku nie plątała się po całym domu. To sugerowałam w rozmowie i to zrobiła.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 138 gości