(2)WAW.. Tato (*)..Milenka kończy 10 LAT !

[Marzenia11]

Z innych wieści - przyszły wyniki hispatu trzech wycinków pobranych od DeeDee: zmiana za uszkiem jest nowotworem łagodnym, ktorego całościowe usunięcie daje kompletne wyleczenie, a w pyszczu zostały potwierdzone plazmocytarno-limfocytarne zapalenie dziąseł, czyli komorek nowotworowych nie ma. Zapalenie zostało okreslone jako ciężkie i przewlekłe. Niestety DeeDuś znow ma czerone dziąsełka. Przestała jeśc mokrą karmę, je chrupki tylko, ale dopoki je i ma dobry humor to jej nigdzie nie będę po lekarzach ciągać. Tym bardziej, że uważam, że to znów się uatywnił caliciwirus - jak sobie z cholerstwem poradzić, znacie jakies preparaty?

Milenka łysa. Ma załozona obrózkę i - albo to widzenie zyczeniowe, albo nie - możde troche łagodniej się wylizuje. Kupiłam 4kg calma (był w promocji, ale i tak ogrom kasy) i.... kotecki, wszystkie razem, wolą bezbozowego Purizona! Nawet DeeDee po raz pierwszy w zyciu je coś innego niż RC i mając w misce z jednej strony wsypanego Purizona a z drugiej RC wybiera Purizona! No szok. To karma zwłaszcza dla Mileny, bo zawiera uspokajający tryptofan, ale cóż... Niestety Notusia się uczuliła na Purizona (jak każda bezzbożówka zawiera rybę), i ona faktycznie zajada RC.
Notusia często wymiotuje. W maju zabieram jednego kota na przegląd. Którąś z czarnych sióstr. Zobaczę, ktora wlezie do transportera bądź którą łatwiej będzie zlapać.

[asia2]

Marzena to za uszkiem to cos nowego u DeeDee? czy ja przeoczyła? Wycięte jest już? Masz z nią kłopot. Dobrze że choć w paszczy nie ma zaskoczenia ... ale też nie fajnie:(

[Marzenia11]

Marzena to za uszkiem to cos nowego u DeeDee? czy ja przeoczyła? Wycięte jest już? Masz z nią kłopot. Dobrze że choć w paszczy nie ma zaskoczenia ... ale też nie fajnie:(

Przeoczyłaś bo pisałam o tym. Chyba I jest wycięte i właśnie zbadane histopatologicznie.

[Marzenia11]

Za nami kolejny emocjonujący, wyjątkowo, tydzień.
Wprawdzie plany były bardziej relaksujące,ale wyjeżdżam na chwile z zamiarem głębokiego odpoczynku pomiędzy zalatwianiem różnych spraw. Nie wzięłam ze sobą nawet laptopa. Stadko wyposazone w sucha karmę zostało w domu.

[Marzenia11]

DeeDee pokonała infekcję. Dziąsełka ciemnoróżowem czyli lepiej. No i nawet mięso zjadła.
Zaskoczyła mnie swoim dobrym humorem i pomysłem na zabawę - schowana za nogą od krzesła polowała na .... baterię paluszek 3A. Ale się rzucała, warczała, biegała po całym mieszkaniu itp.
Milena też lepiej - już drugi raz z rzędu przychodzi do mnie do łóżka na głaskanie mimo obecności innych kotów. Brzuch cały czas łysy - futerko nie odrasta, czyli ciągle się liże. No ale nie ma nowych wylizanych miejsc, choć nie wiem czy to jest jakieś pozytywne.

[taizu]

Zuch dziewczyny!
Może nie wylizuje, u mnie jedna wylizała się w zeszłym roku ze stresu, i placki dotąd ma łyse, choć już się nie wylizuje

[Marzenia11]

Dokładnie 4 lata temu przed 20 przyjechała do mnie wychudzona,zaropiała,zdziczala i smierdzaca Mikunia.
Dziś to największy przytulak w stadzie, gramolaca się w każdej okazji na kolana i spiaca wtulona w moja szyję z lebkiem położonym na moim policzku.

[Iwonami]

Tak bym chciała, żeby moja Ogrynia dała się choć pogłaskać. Ale nic z tego
Jeszcze.....

[Marzenia11]

Mika się oswoila przy okazji. Na pewno pomocne było spędzenie 10 dni w klatce po operacji. Ale to jest kotka ucząca się przez obserwacje zachowania innych kotów. Ja tylko pod wpływem impulsu w tamtym roku dwa razy wzięłam ja na kolana. I teraz mam przechlapane
Wracam do stadka kompletnie wykończona po dwóch ciężkich dniach.. Dziś się ukulam na okoliczność testów w kierunku alergii.

[taizu]

Mika się oswoila przy okazji. Na pewno pomocne było spędzenie 10 dni w klatce po operacji. Ale to jest kotka ucząca się przez obserwacje zachowania innych kotów. Ja tylko pod wpływem impulsu w tamtym roku dwa razy wzięłam ja na kolana. I teraz mam przechlapane

[Marzenia11]

Dzisiaj przed 8 z hukiem spadła że ściany druga półka, ukochana Mileny, jej azyl i miejsce odpoczynku i spania. Uszkodzila sciane i drapak. Milena siedzi w szafie i się lize.
Dee Dee znów zaglucona i się slini, w oczkach ma herpesowe brudy. Od wczoraj podaje jej lizyne.

[Marzenia11]

Dziś iędzy 4 a 8 miałam kocie rzyganko - przewodziła Mika, tak mniej więcej co 15 minut a za nią Notka. Jedzonko. Mika była wyraźnie głodna, więc po każdym epizodzie probowała jeść aby po 10 minutach oddać to co zjadła, chrupkki itp. Po chyba 3 razie była biedna i nawet nie mruczała tylko sobie leżała koło mnie.
Wróciłam wieczorem, nic nie znalazłam, dałam Mice trochę śmietanki, bo była bardzo głodna, aż miauczała, zaraz kolacją i okazę się.
DeeDee lepiej - dzisiaj już łobuzowała i je chrupki.
ilena wulkan energii , ale liże się. Od soboy podaję CalmCat plus - jedna na efekty troche trzeba poczekać. Strasznie mi jej żal, dzisiaj stojąc na fotelu patrzyła na ślad po półce - ona zawsze tam odpoczywała.
Nutce okropnie śmierdzi z pyska - jakos nawet się nasiliło. Do tego syopnia, ze jak przyjdzie do mnie w nocy spać i ziewnie to się budzę.

[Marzenia11]

Dzisiaj rano znów rzyg sniadaniowy. Muszę kupić coś na kłaki. Jeszcze się nie martwię, bo oprócz wymiotów nic nie dzieje się niepokojącego, może to że Mika mniej je niż wcześniej. Ale przeciez była badana jakiś miesiąc teu wzdłuż i wszerz więc to mnie trochę uspokaja.

Strzeliłam sobie wczoraj dwie foty płuc - dzisiaj odbieram wynik...

[asia2]

za dobre wyniki

[Marzenia11]

za dobre wyniki

Dzięki.
Jeszcze nie byłam w sprawie klatki bo mamy od niedzieli kłopot w postaci 6miesiecznego gowniarza wywalonego przez właściciela do piwnicy. Dramat po prostu. Wczoraj był tak głodny że zjadł w ciągu trzech minut półtorej saszetki felixa.