Tytek i reszta ...PILNIE POSZUKUJE D. TYMCZASOWEGO !!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 26, 2013 14:27 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

Ja też gratuluję :1luvu:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2324
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pon sie 26, 2013 14:39 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

dziękujemy :1luvu:
no i przyjeżdżajcie ,damy się pobawić i wyczeszemy również :surprise:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 26, 2013 15:06 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

Gratulacje do Gucia :ok: :ok:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 26, 2013 15:48 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

a ja znów w rozterce ,nie wiem co robić ,Basia mówi ciąć przy sterylizacji listwę .....zawsze większa szansa że dłuzej pożyje ,ciąć dla samej sterylki bez sensu bez też narusza się brzuszek i listwe mleczną...co mam robić :crying: :crying: :crying: :crying:
idę teraz do pracy ,śpiąca i zmeczona ,dobrze że nie musze głową pracować :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 26, 2013 15:52 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

aamms pisze:
dorcia44 pisze:Coraz częściej myślę o tym żeby po prostu pozwolić jej żyć. :roll:



Kto wie czy to nie najlepsze rozwiązanie..
Jak twierdzą niektórzy chirurdzy - nie każdy człowiek przed śmiercią musi być pokrojony..

Zabieg da jej szanse na wyzdrowienie?
jak tak, to rób, jak nie - daj spokój..

Tak jak aamms myślę.
Biedniusia Amanda. Biedna Dorcia - to bardzo trudna decyzja...

Toro-żaba jest przecudnym paskudkiem. Żeby jeszcze umiał z kuwety we właściwy sposób korzystać. :wink:

Gratulujemy Guciowi.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sie 26, 2013 16:05 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

dorcia44 pisze:Obrazek

:mrgreen:



:( boski!! tylko jak tu Słupka namówić, skoro to pies (ale jak prawie pół kota :D ) i wyprowadzać trzeba... a ja się już znowu zakochałam...

Miss Perfect Ann

 
Posty: 32
Od: Pt sie 02, 2013 10:55

Post » Pon sie 26, 2013 19:22 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

Dorciu ja chyba bym nie narażała na dodatkowy stres Amandy, ona jest taka Kruszynka, a może akurat będzie dobrze. Ale ja nie jestem lekarzem więc nie wiem czy dobrze myślę.
:ok: za dobrą decyzję

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 0:22 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

Operacja to trudna decyzja. U mnie w rodzinie 11 letnią jamniczkę niedawno operowali.Ropomacicze miała i guzy na listwie mlecznej. Niedlugo będzie miała operowana druga stronę listwy mlecznej.
Suczka czuje sie bardzo dobrze. Komplikacji nie było.

Wanilka

 
Posty: 329
Od: Śro kwi 16, 2008 16:47
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto sie 27, 2013 5:45 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

dorcia44 pisze:a ja znów w rozterce ,nie wiem co robić ,Basia mówi ciąć przy sterylizacji listwę .....zawsze większa szansa że dłuzej pożyje ,ciąć dla samej sterylki bez sensu bez też narusza się brzuszek i listwe mleczną...co mam robić :crying: :crying: :crying: :crying:
idę teraz do pracy ,śpiąca i zmeczona ,dobrze że nie musze głową pracować :mrgreen:

Jesli guzy gwałtownie rosną to potem pekają i paprzą. się.
Jesli małe jak groszek ,no tak do 0,5 cm-zostawic obserwowac. Jak zbiją się w grono jak kiść winogron-lecieć pod nóż.
Bo jak za duzo urosna to braknie skóry z brzucha do zszycia ran.
Miałam to z jamniczką. Czas dany teraz spozytkowac na wzmcnienie organizmu i serducha.Dr.Kurski(kardiolog) zalecał odzywianie mięsnia sercowego Geri-Petem ,ale on chyba juz nie do dostania. Może jakis zamiennik jest. Geri-Pet był wspaniały.
W razie zauważenia gwałtownych zmian w guzkach-leciec pod nóż.
Tyle radzili mi moi weci,kiedy jamniczusia chorowała.Kiedys odradzono mi listwe ze sterylizacja razem. Radzono oddzielnie,bo za duzy ból i stres i rekonwalescencja.Moja Funia miała kardiomiopatię rostrzeniową.Brała Vet-medin zanim wprowadzono go na polski rynek-zyła z nim dobre 5 lat.

A jaka to choroba serca u Twojej psiuni?

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Wto sie 27, 2013 6:24 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

Miłego dnia :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 8:35 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

Witam :kotek:
Idę dziś z Amandą do wetki ,sterylizacja +wycięcie listwy mlecznej ,jednak ,jak tego nie zrobię bede miała żal do siebie że moze gdybym....
Gubie się we własnych myslach .
Guzki są maleńke ,tycie ,tyle że rozsiane.

Maluchy dokazują ,dziś bawią się razem ,w kuchni .
Rozłożyłam tam koce żeby Lumpek nie maltretował nóżki.
Zobaczymy czy cos to da.
Oba mają się świetnie.
Ja wczoraj w domu byłam o 1 w nocy , byłam u tycich maluszków od p...... :x zbieraczki .
Jeden ze starszych (6-tyg. 7tyg) już nie żyje ,jeden w stanie bardzo ciężkim walczy ,ale rokowania na tą chwile bardzo ostrozne lub żadne. :cry:
4 maluszki 10 -12 dniowe ,jeden już odszedł ,drugi wczoraj był bardzo marny ,dwa walczą.
Od tej k.... :x były już zabierane koty ,nie wiem po co je ma ,po co je rozmnaża,mieszka na działkach ,bez domu ,pieniędzy ,alkoholicy .

Pzyniosła te koty w takim stanie ze Iza jechała i wyła,w drodze odszedł pierwszy.nie dojechał nawet do lecznicy :cry:
Kiedy chciałysmy zabrać wyzywała ,klęła , odgrażała się że pozabija ...lać chiała . :evil: a teraz .... :cry:
Przerasta mnie to wszystko ,nie rozumiem ludzi ,nie rozumiem po co i dlaczego skazują zwierzaki na śmierć w cierpieniach .. :cry:

Słupek ,bierz Toro ,fajny dupelek z niego ,malusi ,nie wazy nawet 2 kg ,a powinien ważyc z 1.50 :roll:
Wycofany ,ale jak popracujecie nad nim bedzie z niego fajny kumpel ,tylko czasu i cierpliwości trzeba.
Dziś spróbuje założyć mu szelki ,może się uda..on nie wie co to smycz czy szelki ,więc na dwór go wynosze ,je mikroskopijnie i to jeszcze tylko gotowanego kuraka ,chyba że podżera jak nie widzę .
Nie porusza się prawie :cry:
Na dworzu inny pies ,ale kiedy do niego podchodzę stara się zniknąć ,zapaść pod ziemię :cry: rozpłaszcza jak żaba :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 8:42 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

:( :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 8:57 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

dzięki kochana .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 27, 2013 9:48 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

Potrzymam i ja za dobry dzień :ok: :ok: :ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto sie 27, 2013 9:53 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(FOTO

dzięki Gosiu i nawzajem ,za ostatnie dni wakacji :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 510 gości