K-ów, i po remoncie :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 06, 2012 21:43 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

wislackikot pisze:Ja jutro wezmę dyżur na chocimskiej :ryk:


chyba się stęsknił przez ten tydzień za kotami, że tak radośnie biegnie na dyżur:)

Dziękuję bardzo za kwestę w Almie, jak zwykle świetnie Wam poszło :1luvu: Co więcej, ludzie od rana pytali o wolontariuszy i dziewczyny zastały już 10 kg karmy w koszu. Uzbierane 126 kg karmy (brakło w sklepie dużych opakowań) i ponad 1500 zł :piwa:
Robię przelew dla dr Dudy i ... po pieniądzach :twisted: Natomiast na karmę tym razem załapie się przede wszystkim p. Jan w Kłaju i p. Jasia, bo ostatnio dla niej zabrakło, co do reszty muszę się zorientować i potem dam znać.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 06, 2012 21:53 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

no i wieści z Drukarskiej- tu też trochę tłoczno, ale na szczęście duża część to goście :) Bura koteczka z poranionym brzuszkiem wrzeszczy i demoluje klatkę, od soboty nie ma kołnierza (pani doktor pozwoliła) rany zagojone, obok niej drugi wrzaskun - Imbir (ale ma starających się więc może pójdzie do domu). Kowboj (już bez tobrexanu) i Waldek (nadal kropelki do oczu dostaje) spokojnie sobie siedzą w klatkach. Żonkil przeniósł się po czyszczeniu ząbków do większej klatki, ale ten kot to wybitny pechowiec, przy badaniu po sanacji okazało się że ma ropień w miejscu cięcia do kastracji i trzeba było ciąć i znowu dostawał leki plus przypętała mu się biegunka więc dodatkowo jeszcze zaaplikowaliśmy mu głodówkę ... KOcha nas bez dwóch zdań :twisted:
Julka na rc urinary, smutna i w dodatku dostawała w weekend zastrzyki przeciwzapalne - cały Ruczaj słyszał kiedy Julka dostawał zastrzyki, jedna osoba trzymała (w rękawiczkach, a kot w ręczniku) a druga kuła.
Trzy klatki zajęte przez panie dzikuski po zabiegu sterylizacji bądź w oczekiwaniu na.

annakreft

 
Posty: 579
Od: Pon wrz 05, 2011 10:20

Post » Nie maja 06, 2012 22:01 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

Tweety pisze:Dziękuję bardzo za kwestę w Almie, jak zwykle świetnie Wam poszło :1luvu: Co więcej, ludzie od rana pytali o wolontariuszy i dziewczyny zastały już 10 kg karmy w koszu. Uzbierane 126 kg karmy (brakło w sklepie dużych opakowań) i ponad 1500 zł :piwa:
Robię przelew dla dr Dudy i ... po pieniądzach :twisted: Natomiast na karmę tym razem załapie się przede wszystkim p. Jan w Kłaju i p. Jasia, bo ostatnio dla niej zabrakło, co do reszty muszę się zorientować i potem dam znać.

Super wynik, brawo dziewczyny :ok: :ok: :D
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 07, 2012 8:23 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

annakreft pisze:no i wieści z Drukarskiej- tu też trochę tłoczno, ale na szczęście duża część to goście :) Bura koteczka z poranionym brzuszkiem wrzeszczy i demoluje klatkę, od soboty nie ma kołnierza (pani doktor pozwoliła) rany zagojone, obok niej drugi wrzaskun - Imbir (ale ma starających się więc może pójdzie do domu). Kowboj (już bez tobrexanu) i Waldek (nadal kropelki do oczu dostaje) spokojnie sobie siedzą w klatkach. Żonkil przeniósł się po czyszczeniu ząbków do większej klatki, ale ten kot to wybitny pechowiec, przy badaniu po sanacji okazało się że ma ropień w miejscu cięcia do kastracji i trzeba było ciąć i znowu dostawał leki plus przypętała mu się biegunka więc dodatkowo jeszcze zaaplikowaliśmy mu głodówkę ... KOcha nas bez dwóch zdań :twisted:
Julka na rc urinary, smutna i w dodatku dostawała w weekend zastrzyki przeciwzapalne - cały Ruczaj słyszał kiedy Julka dostawał zastrzyki, jedna osoba trzymała (w rękawiczkach, a kot w ręczniku) a druga kuła.
Trzy klatki zajęte przez panie dzikuski po zabiegu sterylizacji bądź w oczekiwaniu na.


taaa, jedna się rozmyśliła i część żłobkową w szpitaliku uważam za otwartą :twisted:
Została jeszcze ta sucha karma dla kittenów na kociarni? bo trzeba dać mamusi

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 07, 2012 9:35 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

milu pisze:
annakreft pisze:... przy okazji przypominam w imieniu Miszeliny że jest WAKAT JUTRO RANO i w środę - w środę to chyba nawet cały dzień bo dyżur miała mieć Ania Sz?


Jak coś, mogę wieczorny dyżur w środę wziąć, ale poranne u mnie odpadają :(

Ania Sz. juz na chodzie. Potwierdziła swój dyzur we środe po południu. I dalsze dyzury tez.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon maja 07, 2012 10:15 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

Tweety pisze:
annakreft pisze:no i wieści z Drukarskiej- tu też trochę tłoczno, ale na szczęście duża część to goście :) Bura koteczka z poranionym brzuszkiem wrzeszczy i demoluje klatkę, od soboty nie ma kołnierza (pani doktor pozwoliła) rany zagojone, obok niej drugi wrzaskun - Imbir (ale ma starających się więc może pójdzie do domu). Kowboj (już bez tobrexanu) i Waldek (nadal kropelki do oczu dostaje) spokojnie sobie siedzą w klatkach. Żonkil przeniósł się po czyszczeniu ząbków do większej klatki, ale ten kot to wybitny pechowiec, przy badaniu po sanacji okazało się że ma ropień w miejscu cięcia do kastracji i trzeba było ciąć i znowu dostawał leki plus przypętała mu się biegunka więc dodatkowo jeszcze zaaplikowaliśmy mu głodówkę ... KOcha nas bez dwóch zdań :twisted:
Julka na rc urinary, smutna i w dodatku dostawała w weekend zastrzyki przeciwzapalne - cały Ruczaj słyszał kiedy Julka dostawał zastrzyki, jedna osoba trzymała (w rękawiczkach, a kot w ręczniku) a druga kuła.
Trzy klatki zajęte przez panie dzikuski po zabiegu sterylizacji bądź w oczekiwaniu na.


taaa, jedna się rozmyśliła i część żłobkową w szpitaliku uważam za otwartą :twisted:
Została jeszcze ta sucha karma dla kittenów na kociarni? bo trzeba dać mamusi


Ania dzwoniła już do mnie też że populacja w szpitaliku powiększyła się o cztery ogony

annakreft

 
Posty: 579
Od: Pon wrz 05, 2011 10:20

Post » Pon maja 07, 2012 11:16 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

a czy jest na kociarni suchy royal renal do wzięcia? przydał by się, bo co prawda Bezik się zbiesił i woli mokre, ale to jedyne co mogę zostawiać całej ferajnie jak wychodzę na dłużej.

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 07, 2012 11:20 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

paw pisze:a czy jest na kociarni suchy royal renal do wzięcia? przydał by się, bo co prawda Bezik się zbiesił i woli mokre, ale to jedyne co mogę zostawiać całej ferajnie jak wychodzę na dłużej.


jest, był już wcześniej a potem jeszcze p. Asia doniosła.

Tak, 4 malusie ogonki, 2 biało-bure, jedno bure i jedno czarne ...

btw, ponoć sprzeniewierzyliśmy pieniądze darczyńców karmiąc schroniskowe zwierzaki (20 kg na 300 zwierząt) polędwicą i szynką (użyte m.in. do podawania lekarstw czy odrobaczaczy) :evil:
Ostatnio edytowano Śro maja 09, 2012 18:00 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 07, 2012 12:36 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

napisz że te akurat szynki były przeterminowane i myte 5 razy i dlatego sprzedali tylko dla zwierząt , ludzie zrozumieją że nie poszło na zmarnowanie :twisted:

annakreft

 
Posty: 579
Od: Pon wrz 05, 2011 10:20

Post » Pon maja 07, 2012 12:48 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

Tweety pisze:
paw pisze:a czy jest na kociarni suchy royal renal do wzięcia? przydał by się, bo co prawda Bezik się zbiesił i woli mokre, ale to jedyne co mogę zostawiać całej ferajnie jak wychodzę na dłużej.


jest, był już wcześniej a potem jeszcze p. Asia doniosła.

Tak, 4 malusie ogonki, 2 biało-bure, jedno bure i jedno czarne ...
Ostatnio edytowano Czw maja 10, 2012 10:04 przez Tosza, łącznie edytowano 2 razy

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 07, 2012 13:40 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

Tweety pisze:
annakreft pisze:no i wieści z Drukarskiej- tu też trochę tłoczno, ale na szczęście duża część to goście :) Bura koteczka z poranionym brzuszkiem wrzeszczy i demoluje klatkę, od soboty nie ma kołnierza (pani doktor pozwoliła) rany zagojone, obok niej drugi wrzaskun - Imbir (ale ma starających się więc może pójdzie do domu). Kowboj (już bez tobrexanu) i Waldek (nadal kropelki do oczu dostaje) spokojnie sobie siedzą w klatkach. Żonkil przeniósł się po czyszczeniu ząbków do większej klatki, ale ten kot to wybitny pechowiec, przy badaniu po sanacji okazało się że ma ropień w miejscu cięcia do kastracji i trzeba było ciąć i znowu dostawał leki plus przypętała mu się biegunka więc dodatkowo jeszcze zaaplikowaliśmy mu głodówkę ... KOcha nas bez dwóch zdań :twisted:
Julka na rc urinary, smutna i w dodatku dostawała w weekend zastrzyki przeciwzapalne - cały Ruczaj słyszał kiedy Julka dostawał zastrzyki, jedna osoba trzymała (w rękawiczkach, a kot w ręczniku) a druga kuła.
Trzy klatki zajęte przez panie dzikuski po zabiegu sterylizacji bądź w oczekiwaniu na.


taaa, jedna się rozmyśliła i część żłobkową w szpitaliku uważam za otwartą :twisted:
Została jeszcze ta sucha karma dla kittenów na kociarni? bo trzeba dać mamusi


:1luvu:
z almy mamy chyba z kilogram suchej kittenowej.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pon maja 07, 2012 13:50 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

annakreft pisze:
Tweety pisze:
annakreft pisze:no i wieści z Drukarskiej- tu też trochę tłoczno, ale na szczęście duża część to goście :) Bura koteczka z poranionym brzuszkiem wrzeszczy i demoluje klatkę, od soboty nie ma kołnierza (pani doktor pozwoliła) rany zagojone, obok niej drugi wrzaskun - Imbir (ale ma starających się więc może pójdzie do domu). Kowboj (już bez tobrexanu) i Waldek (nadal kropelki do oczu dostaje) spokojnie sobie siedzą w klatkach. Żonkil przeniósł się po czyszczeniu ząbków do większej klatki, ale ten kot to wybitny pechowiec, przy badaniu po sanacji okazało się że ma ropień w miejscu cięcia do kastracji i trzeba było ciąć i znowu dostawał leki plus przypętała mu się biegunka więc dodatkowo jeszcze zaaplikowaliśmy mu głodówkę ... KOcha nas bez dwóch zdań :twisted:
Julka na rc urinary, smutna i w dodatku dostawała w weekend zastrzyki przeciwzapalne - cały Ruczaj słyszał kiedy Julka dostawał zastrzyki, jedna osoba trzymała (w rękawiczkach, a kot w ręczniku) a druga kuła.
Trzy klatki zajęte przez panie dzikuski po zabiegu sterylizacji bądź w oczekiwaniu na.


taaa, jedna się rozmyśliła i część żłobkową w szpitaliku uważam za otwartą :twisted:
Została jeszcze ta sucha karma dla kittenów na kociarni? bo trzeba dać mamusi


Ania dzwoniła już do mnie też że populacja w szpitaliku powiększyła się o cztery ogony

Rozmnażalnia za pięniądze podatników ( sama się dołozyłam), słowo daję :wink:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 07, 2012 13:59 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

Czy moge prosić osoby, które ogłaszały Pędzelka, Piórka i Klakiera o zdjęcie ogłoszeń?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 07, 2012 14:03 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

Tosza pisze:
annakreft pisze:
Tweety pisze:
annakreft pisze:(...)
Ania dzwoniła już do mnie też że populacja w szpitaliku powiększyła się o cztery ogony

Rozmnażalnia za pięniądze podatników ( sama się dołozyłam), słowo daję :wink:

Mało, że rozmnażalnia, to jeszcze sobie polędwicę na kanapki kupują za pieniądze darczyńców :twisted:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 07, 2012 14:13 Re: K-ów, wolne miejsca w szpitaliku.

mikela pisze:
Tosza pisze:
annakreft pisze:
Tweety pisze:
annakreft pisze:(...)
Ania dzwoniła już do mnie też że populacja w szpitaliku powiększyła się o cztery ogony

Rozmnażalnia za pięniądze podatników ( sama się dołozyłam), słowo daję :wink:

Mało, że rozmnażalnia, to jeszcze sobie polędwicę na kanapki kupują za pieniądze darczyńców :twisted:

Trzeba szybko złożyc korektę PITA. Ja jeszcze słyszałam, jak szefowa ( chyba, bo ja z głosami też mam problem :lol: ) mówiła w radio, że ma u siebie poczatek pseudohodowli -znaczy sie persa bez rodowodu. pewnie sprzedawać na Allegro będzie :mrgreen:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bartoo, Hana i 64 gości