Szczęśliwa jedenastka tymczasy GŁUCHY CHIHUAHUA SZUKA DS

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 16, 2011 15:37 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

AgaPap pisze:A Tytek miał robony posiew i antybiogram? Bo nie pamiętam?
Ja mam takiego Józka, super kot tylko jak mu domu szukać, skoro nawet antybiotyki z antybiogramu nie pomagają na ten katar :roll:

wielokrotnie :cry:
ale żaden z wymienionych antybiotyków nie pomógł na dłuzej :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 16, 2011 15:44 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

To tak u Józka, pare tygodni jest lepiej, a potem zaś rzuca smarkami :(

Jak go ściagnę tutaj do Katowic już to planuję zrobić Rtg czaszki, może coś tam się znjadzie odpowiedzialne za takie stany.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lis 16, 2011 16:00 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

RTG też nie wiele dało :?
ja mam wszystko w gilach ,ściany ,meble ,a i sama mam często maseczki :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 16, 2011 16:50 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

Spróbujcie może maść majerankową.
Byłam ostatnio przeziebiona i znalazłam sobie w lekach taka maść. Machnęłam sobie pod nosem i zrobiło sie fajnie, znaczy łatwiej było oddychać. To niewiele myśląć obdłubałam Szeryfkowy noś wyczyściłam i też pomaziałam. Zaciągnął sie tak mocno ale nie dziczył i nie wydziwiał jak przy kroplach. Smaruję mu juz trzy dni i wydaje mi sie, że lepiej oddycha.
Znaczy sie tak, smaruje nos ale tak, żeby wyszło do dziurek i rozcieram, no bo przecież te czyściochy zaraz zaczynaja sie oblizywać. A tak to troche mimo wszystko zostaje wewnatrz.
Spróbujcie, moze akurat.
A jak Szeryf oddycha to Aga Twoja córka chyba wie, bo aż sie go przestraszyła. A on jest bardzo towarzyski i zawsze wychodzi gości witać:) Tylko, że wygląda na to, że bardziej straszy:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 16, 2011 16:54 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

Lidka ,swego czasu stosowała i maść ,parówki ,krople do nosa,wodę morską ,chyba wszystko oprócz badania komputerowego.
już dawno miałam na to odkładać kasę ,ale sami wiecie jak to z tą kasą jest :oops:

szukam antybiotyku do ustnego który mógłby być dla kota. :!:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 16, 2011 17:01 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

Przyznam Ci sie, że ja też chyba wszystko juz brałam. w końcu to od 5 ponad lat tak sie bujamy.
Szeryf nawet w inhalatorze potrafi wytrzymać. Kuracje juz były różne.
Tylko wetowi w czaszce nie dam dłubać.
Antybiotyki były różniste, długo, krótko. Uodparniacze różnej maści. też nic.
Ostatnio Szeryf zaczął byc agresywny i w drodze do weta i u niego. Zaczęłam sie go bać wtedy wię ograniczam wyjazdy jak tylko mogę.
Jak zaśnie to czasem nos sie muruje obustronnie i tylko ten jęzorek w trabke widzę. Ale ta maść naprawe poprawoia troche oddychanie. Nie charczy tak mocno i czasem miewa odetkany nos.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 16, 2011 20:04 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

Ja u Józka jeszcze wszystkiego w dignostyce nie próbowałam, bo w Świdnicy małe są możliwości dignostyki, no i on u mnie nie za długo też jest. Dopiero niedawno doszliśmy, że to coś przewlekłego jest i różne antybiotyki zupełnie nie skutkują. Ja mu nieraz pod nosem troszeczkę amolem smarowałam.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw lis 17, 2011 13:20 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

witam kochani.
Tytek przerobił wszystko ,szczepionki ,TFX,Interferon,lizynę,nawet kiedyś surowicę dostał..te inne typu Beta Glukan również itp itd
Antybiotyki wszystkie jakie były dostępne ,inhalacje ,bywał czas że było lepiej ,ale to trwało krótko :cry:
Tytek jest najcudowniejszym kotem na świecie ,ale te jego gile są okropne ,na miłość jednak nie ma rady :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 17, 2011 15:26 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

muza_51 bij ,zabij nie znalazłam tego na dogo :oops:

jutro prawdopodobnie Xena pojedzie do nowego domku. 8)

nadal nikt nie pyta o cudną Malwinkę i Lusię .

Lusia skończyła 8 miesięcy :cry: czy ktoś ją jeszcze pokocha? czy ona pokocha kogoś/
w przyszłym tyg. będę ją umawiała na sterylkę .
czy przy okazji zrobić jej posiew moczu?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 17, 2011 15:29 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

Hej Dorciu :D
Bardzo się cieszę, że Xena ma dom :piwa: Powodzenia malutka :ok:
I nie martw się o Malwinkę i Lusię - dla nich też się znajdą super domki ;)
8 miesięcy to jeszcze nie koniec świata, wierz mi :lol:
Tym bardziej, że część ludzi woli adoptować ciut starszego kota, właśnie już po sterylce ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 17, 2011 15:34 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

pocieszasz ? :twisted:

czym dłużej u mnie tym gorzej :oops: a zostać nie mogą :cry: najbardziej martwię się o Lusię ,to dziwny charakter ....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 17, 2011 15:42 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

Nie pocieszam, do niedawna tylko takie miewałam :twisted: I w zasadzie to znowu mam - browarkom 7my miesiąc idzie :roll:

I, żeby było śmieszniej, ludzie którzy wolą adoptować kota już po sterylce/kastracji najczęściej wcale nie robią tego z oszczędności :)
Np. państwo od Dameski (ok. 1,5 roku) wsparli mój dt pewną sumką i na dokładkę sporą ilością karmy - spokojnie powyżej kosztu zabiegu. Gringo i Gandalf to też ich sprawka, ale to pominę :mrgreen:
Koleżanka, która zaadoptowała pierwszą moją tymczaskę (10 m-cy) też mi regularnie pomaga :oops:
Po prostu nie chcą sami tego przechodzić. To są bardzo fajne, świadome domy :)

No i takie koty są świetne na dokocenie starszego jedynaka - dużo lepsze niż postrzelona kulka, co kociego savoir-vivre'u jeszcze nie zna :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 17, 2011 15:57 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

masz rację .
czekam więc cierpliwie :wink:
zwłaszcza że Luśka chyba wszystko co najgorsze ma już za sobą ,mowa o chorobach ,a w dodatku to bardzo delikatna i spokojna dziewczynka.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 17, 2011 15:59 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

Na pewno znajdziesz jej najlepszy dom pod słońcem :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 17, 2011 16:49 Re: Minęły Dwa lata A Jak by KOCIAK PO AMPUTACJI OGONKA DS

Ja swoją Pixi mam od kiedy miała jakieś 2mce ( około bo dokładnie nie wiem) teraz jak sobie myślę, to brałabym starszego kota ,bez cyrków z rują ,bez stresu z zabiegiem .Po za tym jak ludzie chcą następnego kota a maja inne zwierzęta to łatwiej z takim już podrośniętym,dzieci nie zdepczą :ryk: , nie zgubi się w zabawkach.Jak bym brała następnego kota to na pewno nie malutkiego szczylka więc :ok: za domek- :ok: uda się
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 857 gości