
fakt faktem, "straszę" ludzi, ale jeśli ich to nie odstrasza, to przychodzą do mojego domu i najczęściej wychodzą z kotkiem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
J.D. pisze:Po ostatnich telefonach z Białegostoku w sprawie adopcji mam pytanie:Czy wydajecie koty do domków z niezabezpieczonymi balkonami,oknami ? Czy twierdzenie dzwoniących,że łatwiej adoptować kota z Kotkowa niż ode mnie to prawda czy pomówienie? Czy koty będące pod opieką fundacji są tak wydawane?
Zastanowiło mnie to gdyż na moje stwierdzenie,że fundacja też "RACZEJ "nie odda kota do domu bez zabezpieczeń kolejny raz usłyszałam stwierdzenie,że nie mam racji...że można dostać kota z fundacji...przy ostatnim telefonie słyszałam w tle gniewny głos pana mówiący do pani :..."Nie zawracaj sobie głowy.Bierz z kotkowa"....nie mam zamiaru rozpętywać jakis afer ale kolejny raz adopcja mojego tymczasa nie dochodzi do skutku właśnie z powodu zabezpieczeń a raczej ich braku...
J.D. pisze:Po ostatnich telefonach z Białegostoku w sprawie adopcji mam pytanie:Czy wydajecie koty do domków z niezabezpieczonymi balkonami,oknami ? Czy twierdzenie dzwoniących,że łatwiej adoptować kota z Kotkowa niż ode mnie to prawda czy pomówienie? Czy koty będące pod opieką fundacji są tak wydawane?
Zastanowiło mnie to gdyż na moje stwierdzenie,że fundacja też "RACZEJ "nie odda kota do domu bez zabezpieczeń kolejny raz usłyszałam stwierdzenie,że nie mam racji...że można dostać kota z fundacji...przy ostatnim telefonie słyszałam w tle gniewny głos pana mówiący do pani :..."Nie zawracaj sobie głowy.Bierz z kotkowa"....nie mam zamiaru rozpętywać jakis afer ale kolejny raz adopcja mojego tymczasa nie dochodzi do skutku właśnie z powodu zabezpieczeń a raczej ich braku...
asika5 pisze:dobra
Dziś szczęśliwie do swojego wspólnego DS trafiły: mój mały Tygrysek (ostatni z rodzinkiPL) oraz uroczy mruczący Koksik.
To pierwsze kotki w rodzinie więc radość tym większa. Wiadomo, że zaklimatyzowanie sie i wzajemne poznawanie zajmie kilka dni, ale jestem pewna, że nowi właściciele za jakiś czas powiedzą: ,,a jak my do tej pory żyliśmy bez kotów"![]()
Tak jak w przypaku Marty od Kropeczki, prawda?
EithelAmarth pisze:asika5 pisze:dobra
Dziś szczęśliwie do swojego wspólnego DS trafiły: mój mały Tygrysek (ostatni z rodzinkiPL) oraz uroczy mruczący Koksik.
To pierwsze kotki w rodzinie więc radość tym większa. Wiadomo, że zaklimatyzowanie sie i wzajemne poznawanie zajmie kilka dni, ale jestem pewna, że nowi właściciele za jakiś czas powiedzą: ,,a jak my do tej pory żyliśmy bez kotów"![]()
Tak jak w przypaku Marty od Kropeczki, prawda?
Koty się zadamawiają. Koksik jest bardzo przerażony, za to Tygrysek odważnie poznaje wszystkie umożliwione do zwiedzania kątyJuż teściowa uległa i karmiła kota polędwicą
Zakochani są, tylko martwią się, że jeszcze czarnuszek nie był siusiu.
dorotak97 pisze:J.D. pisze:Po ostatnich telefonach z Białegostoku w sprawie adopcji mam pytanie:Czy wydajecie koty do domków z niezabezpieczonymi balkonami,oknami ? Czy twierdzenie dzwoniących,że łatwiej adoptować kota z Kotkowa niż ode mnie to prawda czy pomówienie? Czy koty będące pod opieką fundacji są tak wydawane?
Zastanowiło mnie to gdyż na moje stwierdzenie,że fundacja też "RACZEJ "nie odda kota do domu bez zabezpieczeń kolejny raz usłyszałam stwierdzenie,że nie mam racji...że można dostać kota z fundacji...przy ostatnim telefonie słyszałam w tle gniewny głos pana mówiący do pani :..."Nie zawracaj sobie głowy.Bierz z kotkowa"....nie mam zamiaru rozpętywać jakis afer ale kolejny raz adopcja mojego tymczasa nie dochodzi do skutku właśnie z powodu zabezpieczeń a raczej ich braku...
J.D. czy to oznacza że zanim wyadoptujesz kota najpierw jedziesz obejrzeć mieszkanie w którym zamieszka Twój podopieczny?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 213 gości