Edisia kochana kruszynka...(*)(*)(*)..4 lata bez Edisi...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 18, 2011 12:54 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)

:cry:

Przytulam...

[']
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro maja 18, 2011 13:09 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)

Mocno przytulam Marzenia, Smarti

Edisiu (*)
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Śro maja 18, 2011 13:11 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)

Edisiu malutka, biegaj już bez bólu za TM [*] :(
ObrazekObrazek

Sonia93

 
Posty: 533
Od: Sob lis 20, 2010 23:19

Post » Śro maja 18, 2011 13:17 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)

Marzenia11 pisze:Edisia umarła dzisiaj o 10.50


KONIEC.

Kocinko malutka [*]
Marzenia ,Smarti mocno przytulam.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro maja 18, 2011 13:23 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Nie wierzę :cry: :cry: :cry: biedna malutka :cry:

[*]

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro maja 18, 2011 13:50 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)

Strasznie wspłłczuję.
Kochana Edisiu [*]
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Śro maja 18, 2011 14:08 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)

Co za cholerna seria... to nie tak miało być... jest mi z tym bardzo źle :cry:
Marzeniu, Smarti, przytulam Was bardzo mocno
Ediniu [*] już nic nie boli... biegaj szczęśliwie za TM
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt maja 20, 2011 23:54 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)..pamiętajmy..str.58

Podobno dotąd żyjemy, dopoki ktoś o nas pamięta...

Chcę, aby ten wątek zamienił się w wątek wspomnieniowo-odwiedzinowy, aby Ci którzy znali (choćby wirtualnie) Edisię odwiedzali ją cały czas...
Może to głupie co piszę, ale nic to...

Dlatego niech wątek będzie nadal żywy, a wtedy Edisia będzie ciągle wśród nas, choć w inny sposób.
Jeśli ktoś chce coś powspominać - tu jest na to miejsce,
na to też aby po prostu sobie po cichutku tu posiedzieć, pomysleć chwilkę
na to aby wstawiuć jakieś zdjęcie
na to aby napisać coś o swoich zwierzakach - pogadać o innych kotach , przy Edisi...
Niech wątek będzie wspomnieniami ale też miejscem spotkań.

Dopoki będziemy tu zaglądać , będziemy pamiętać, to Edisia ciągle będzie z nami.

Zapraszam..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob maja 21, 2011 9:34 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)..pamiętajmy..str.58

Aleksandra59 pisze:Przepraszam, ale ja jeszcze o Edisonce ......

Bardzo, bardzo chciałam podziękować smarti i Jej TŻ-owi za to, że dali Edisonce prawie pięć miesięcy normalnego, szczęśliwego życia :1luvu: :1luvu: Tylko w Ich domu Edisonka mogła przekonać się, że człowiek jest dobry, że można się przytulić i pomruczeć .... I jeszcze kilka fajnych kociowych spraw załatwić :wink:

Pamiętam Edisonkę z pierwszego pobytu na Kosiarzy - kicia (przepraszam, wtedy kocio ...) głaskanko wewnątrz klatkowe akceptowała, ale przytulactwo do człowieka nie wchodziło w grę .... Klatka to był azyl - było to bardzo smutne .... Jak Edisia znowu trafiła do lecznicy, po prawie pięciu miesiącach pobytu u smarti - to był zupełnie inny kot, domagający się kontaktu z człowiekiem. Wtedy po raz pierwszy miałam tulącą się Edisię na rękach - i za to smarti bardzo Wam dziękuję.

Ostatni raz Edisia wtulała się we mnie wczoraj, jak czekałyśmy na wizytę u prof. Galantego - nie mruczała, no bo tyle ciekawych rzeczy było do pooglądania. Inne koty no i psy - bardzo to wszystko Edisię interesowało .........

Niestety nie udało się wyleczyć Edisi, ale dzięki smarti i Jej TŻ-owi ten kot miał pięć miesięcy prawdziwego kociego życia, w swoim bardzo krótkim kocim życiu .........

Aniołków nie wstawiam, bo to źle ostatnio na miau jest odbierane .......
Niektórzy uczestnicy tego forum takie wpisy uważają za infantylne, a niech sobie mają ......
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob maja 21, 2011 9:35 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)..pamiętajmy..str.58

smarti pisze:Dzięki Ci Aleksandra.
Opieka nad Edisią nie była łatwa,jednak Edisia była u nas bardzo szczęśliwa-zdjęła kołnierz,przestała się drapać,miałą rujkę,poznała Babla...masz rację-jak przyjechała była zalęknioną kupką nieszczęscia-mój Mąż zrobił z niej prawdziwego i smiałego miziaka..

Bardzo nam smutno że Edisia musiała odejść-zwłaszcza mojemu TŻ-towi-to była Jego ulubienica-ja byłam ta zła-woziłam do wetów,dawałam leki-a On sie z nią bawił i miział-Edisia wprost Go uwielbiała i On Edisię...

Mogę mówić tylko za siebie-ja nadal nie jestem sobą po śmierci naszych Czaruni i Pusiuni,zwłaszcza Pusiuni i to tesknota za nimi wciąż rozrywa mi serce,jednak śmierć Edisi jest dla mnie bardzo smutna i przykra..żal że nawet nie mogłam jej odwiedzić i pomiziać raz jeszcze,żal tego pięknego pyszczka i bystrych oczek...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie maja 22, 2011 10:39 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)..pamiętajmy..str.58

Aleksandra59 pisze:Przepraszam, ale ja znowu o Edisonce :oops: Smarti - wybacz .........

Edisonka, chociaż nigdy nie mieszkała u mnie w domu była dla mnie bardzo ważnym kotem ........ Okropnie to brzmi, wiem ..... mam napisać, że na zawsze zamieszkała w moim sercu :?: Totalny infantylizm ..................

Mam tylko kilka zdjęć Edisonki, ale to lubię najbardziej - jedna z niewielu sytuacji z czasów pierwszego pobytu Edisonki na Kosiarzy, kiedy kicia była zadowolona :D Wyjaśnię: Edisia ziewa, bo ma mnie już dosyć - a nie śpiewa, czy też wydziera się .....

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie maja 22, 2011 13:44 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)..pamiętajmy..str.58

do tej pory nie mogę uwierzyć..
zeszyt będzie u mnie już pod koniec tygodnia
tanie książki, ubrania damskie, męskie, dziecięce, małe butki, drobiazgi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144206
a tu buty damskie: viewtopic.php?f=27&t=127481 - tanio tanio!

turkusowa

 
Posty: 3484
Od: Wto lip 13, 2010 19:34

Post » Nie maja 22, 2011 14:24 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)..pamiętajmy..str.58

Mi też jest ciągle strasznie trudno.... ja zaczynam radzić sobie z tym tak, ze Edisia jest tam po prostu w szpitaliku.. i już... czasami tylko uprzytamniam sobie, ze jest inaczej...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie maja 22, 2011 15:05 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)..pamiętajmy..str.58

Marzeniu,dziękuję za ten wątek.
Edisia była cudowną kruszynką,mądrą i kontaktową.
Chyba mnie pokochała i na pewno z wzajemnością.
To bardzo dobrze że spoczęła przy naszych najukochańszych rezydentach.
Te wielkie bursztynowe oczy...

TŻ Smarti.
Ostatnio edytowano Nie maja 22, 2011 16:34 przez smarti, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Nie maja 22, 2011 15:16 Re: Edisia kochana kruszynka..... (*)(*)(*)..pamiętajmy..str.58

Dzięki Tobie, dzięki pani Natalii w lecznicy, dzięki Aleksandra59 i barba50 Edisia mogła i na pewno zaznała miłości człowieka.... To najważniejsze. A że krótko? Ktoś tego chciał..
Czy trzeba więcej? Pewnie można by dorzucić jeszcze kilka rzeczy. Co by dostała u zbieraczki?
Czasami się zastanawiam jaki by był jej los, gdyby tam została.. Pewnie - będąc kocurem - za chwilę by była w ciąży albo może i nie, bo niedożywiona mogłaby nawet nie mieć rujki.
Nie wiem, czy gdyby nie kłamstwo zbieraczki, że była z Edisią przed adopcją u weta, koteńka wiedząc prawdę o jej płci, zostałaby wyadoptowana, gdyż ds chciał kocurka. Taki los zresztą spotkał Picasso, ktory przed adopcją (jako kocur) stał się kobietą i domek zrezygnował...
Czasami ze smtukiem myślę, co się dzieje z kotami, ktore poznałam, a ktorych nie zdążyłam wyciągnąć..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 1312 gości