Ślepaczki cz IV -prosimy o zamknięcie watku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 04, 2010 13:02 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

Adria pisze:Bezimienna już nie jest. Na imie ma Anulka. Za to w dalszym ciągu jest bezdomna :(

Niestety wszystko wskazuje na to, że sunia została wyrzucona z samochodu. Ktoś sie jej poprostu chciał pozbyć i liczył, że długo sie tam wałesać nie bedzie, bo jakie szanse ma ślepy pies na ruchliwej drodze Po jej zachowaniu moge stwierdzić, że miała swój "dom". W mieszkaniu zachowuje czytość, kiedy chce wyjść kreci sie pod drzwiami. Śpi w swoim legowisku i jest bardzo grzeczna. Śpi z kotem. NIestety źle reaguje na inne psy. Jak wyczuje, usłyszy psa zaraz sie rzuca na niego Ja mam wrażenie, że jest to jej reakcja obronna. Jakby chciała pokazać temu psu, że świetnie sobie radzi i nie da sobie w kasze dmuchać.

U weta dzisiaj była bardzo grzeczna. Lekarz stwierdził, że sunia jest zabiedzona i tam gdzie przebywała dobrze traktowana nie była. Ma około 10 lat. Nie wiedzi praktycznie nic. Może jakieś światło cienie. Na oczkach jest już zaćma, ale nie to jest powodem ślepoty. Dobrze widoczne było dno oka i nie było tam żadnych zmian. Wet podejrzewa uraz neurologiczny. Nie wydaje nam sie jednak, żeby był to uraz świeży.
W badanich krwi wyszedł podwyższony mocznik. Norma u psa jest 45mg/dl a ona ma 90. Trudno narazie powiedzieć, że jest to niewydolność nerek. Zawcześnie na takie diagnozy, bo równie dobrze może to być skutek jakiegoś stanu zapalnego. Wprowadziliśmy leki i po tygodniu kontrola. Mam nadzieje, że uda nam sie ten mocznik zbić.

Może uda mi sie wybłagać, żeby do czasu kontroli została tam gdzie jest, ale na dłuższą mete nic nie wskóram :(

Pilnie szukamy dla niej domu tymczasowego a jeszcze lepiej gdyby znalazł sie ktoś, kto da jej domek stały.

Jest naprawde mądrym, niekłopotliwym psiakiem.

Obrazek

Wygląda na tej fotce jakby coś tam wypatrywała a ona niestety nic nie widzi. Wyczuła, że stamtąd pachnie wolnością 8)

Obrazek

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 04, 2010 13:04 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

Dziękuję za namiary do pana doktora, skontaktuje sie jeszcze dzisiaj! :1luvu:

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Czw lis 04, 2010 17:49 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

Potrzebne wsparcie i dom!!!!!

Tweety pisze:
Tweety pisze:mieliśmy nic nie brać w najbliższym czasie, tak? no to trzeba było zostawić w piwnicy dwa malusie, czarne kociaki w wieku Wery, z których jeden ma już pęknięte oczy, jak to określiła wetka, a drugi jest na dobrej drodze ku temu ... jadą do szpitalika ...ehh


to jest Stefek :( :(
Obrazek


Tweety pisze:jeszcze nie usuwamy oczek, kilka dni będą leczone, zobaczymy jak zareaguje na leki. Drugie tez jest niefajne tylko tam się "wżarło" mu do środka :( Musi to trwać już jakąś chwilę, bo chłopak nie ma problemów z trafieniem do jedzenia czy kuwetki, no i się mizia :)


viewtopic.php?f=1&t=118642&start=540

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pt lis 05, 2010 14:07 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -proszę o wypowiedzi klubowiczów str. 55

a to mały Bąbelek, drugi uratowany czarnuszek z Plaucha (razem z Bąblem)
Obrazek
Ostatnio edytowano Pon lis 08, 2010 17:59 przez alessandra, łącznie edytowano 3 razy

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 05, 2010 14:14 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -Anulka, niewidoma wyrzucona sunia str.58

trochę zdjec Miłoszka, biedne te oczęta :(
Kocia Lady pisze:ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek
FOTKI Z KOMÓRKI I BEZ FLESZA, WIĘC JAKOŚĆ ... :? OSTATNIE ZDJĘCIE TROCHĘ POKAZUJE STAN OCZEK, WIDAĆ ROPIEŃ NA OCZKU... :( KOTEK APATYCZNY, NORMALNIE JAKBY BEZ ŻYCIA, PO 2 MIESIĄCACH LECZENIA WYGLĄDAŁ NAPRAWDĘ ŹLE, MAM NADZIEJĘ, ŻE TERAZ NABIERZE TO TEMPA, KOTEK ŹLE SIĘ CZUJE, A JEST PRZECIEŻ MALUTKI....JUTRO PRZED PRACĄ POJADĘ DO KOLEŻANKI ZAWIOZĘ COŚ DO JEDZENIA DOBREGO...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 05, 2010 15:06 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -Anulka, niewidoma wyrzucona sunia str.58

Herpes

Obrazek

Obrazek

Z oczkami coraz lepiej ale teraz robią się wrzody :/
Maluch jest bardzo dzielny, przeżył pp, teraz walczy z herpeswirusem.
bardzo powoli przybiera na wadze mimo, że je dosyć często i już samodzielnie.

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 05, 2010 16:20 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -Anulka, niewidoma wyrzucona sunia str.58

Bardzo proszę o zamieszczanie fotek w dozwolonym na miau rozmiarze,
to znaczy maksymalnie 640 pikseli na dłuższym boku. Większe - w postaci miniaturek.
Za duże fotki będą zamieniane na linki i czekały na "poprawkę".
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Sob lis 06, 2010 12:23 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -Anulka, niewidoma wyrzucona sunia str.58

Witam, jestem Pucuś... Moja Duża powiedziała mi, że jakaś Alessandra zaprasza mnie do Was.. No więc postanowiłem zajrzeć.. Zajrzeć oczywiście w przenośni bo od trzech tygodni nie mam oczków.. Chciałem poznać inne najwspanialsze ślepaczki - mogę? :)
Tak króciutko opowiem Wam moja historię. Otóż jakieś 2 miesiące temu jakaś bestia (tak mówi moja Duża i jeszcze inaczej mówi ale to chyba niecenzuralne 8) ) zostawiła mnie w krzakach pod schroniskiem. Bardzo się bałem i bolały mnie oczka, bo podobno miałem jaskrę.. a potem martwicę w jednym oczku taką, że ho. Bardzo się zdziwiłem w tych krzakach bo przecież mam 10 lat no więc to kupa czasu, nie? Żeby mnie tak zostawiać.. No ale moja Duża wypatrzyła mnie na banerku. I podobno od razu wiedziała, że jesteśmy dla siebie.. Trochę podobno pertraktowała ze swoimi dwoma Senioritami (bo one nie przepadają za innymi kotkami) ale udało jej się je przekonać :D Teraz jeszcze trochę na mnie prychają ale ogólnie nie jest źle. Duża ciągle mnie buziakuje i misiaczy. Trochę to obrzydliwe ale znoszę 8) Oczka już właściwie mi się zagoiły i zarastają futerkiem :) I wiecie co? Świetnie sobie radzę! Znam już prawie wszystkie zakamarki w domu, pięknie korzystam z kuwety (od ;pierwszego razu!), powoli zdobywam drugi poziom mebli i zaczynam reagować na imię Pucuś (a niech już im będzie). A tak w ogóle to sobie możecie o mnie poczytać na wątku viewtopic.php?f=1&t=118403 :D I tak się cieszę, że Was poznałem i mam nadzieję, że mnie polubicie :1luvu: A to moje zdjęcie

Obrazek

Obrazek

a to z moja współlokatorka Kacpusia
Obrazek

I Buba (ona jeszcze za mną nie przepada) 8O
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przepraszam za ilość zdjęć ale nie mogłem się zdecydować taki jestem uroczy 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 06, 2010 12:27 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -Anulka, niewidoma wyrzucona sunia str.58

Witaj Pucusiu w Klubie Ślepaczkowym :D
Jesteś super-kotem. Trochę cię już znam, bo czytałam na bieżąco twój wątek.
Fajny Dom ci się trafił - teraz już na pewno nie wylądujesz na ulicy :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 06, 2010 13:35 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -Anulka, niewidoma wyrzucona sunia str.58

POZNAŃ. Bardzo potrzebny choćby tymczas!!!!!!!!!!

brynia pisze:Witam wszystkich forumowiczów, choć przykro mi, że pierwszego posta piszę w tak dramatycznych okolicznościach.

28 października koteczka po kastracji i amputacji oka została odebrana od weterynarza. Pochodzi z podwórka przy ul.Wojskowej w Poznaniu. Po zabiegu miała zostać wypuszczona, ale...

Przed zabiegami miała sprawdzaną kreatyninę - nieznacznie powyżej normy. Kotka wylądowała w swego rodzaju domu tymczasowym, w którym niestety nie może zostać.
Wszystko się ładnie goiło, ale kotka nie popisywała się apetytem, więc została zawieziona na kontrolę. Po pobraniu krwi wyniki fatalne: kreatynina 2,43 (dwukrotnie ponad normę), mocznik 187 (norma do 60). Wg wetki wskazuje to na 70% uszkodzonych nerek. Kota dostała całą baterię leków i... kroplówki, z których podawaniem pani ma niestety problem. Kroplówka do poniedziałku ma być podawana 2 x dziennie. Niestety zdarza się, że dostaje tylko raz, a miało to być leczenie natychmiastowe.
Kotka do końca życia powinna być na karmie nerkowej. Kotka jest młoda, jest szansa, że pożyje, jeśli będzie miała zapewnione dobre warunki.

Operację kotki opłaciła Fundacja dla Zwierząt "Koci Pazur", niestety nie ma w tej chwili gdzie jej umieścić, a szkoda by było, gdyby kotka odeszła, bo nie jesteśmy jej w stanie systematycznie podawać kroplówek.

Czy ktoś da jej szansę?

Obrazek

Obrazek

viewtopic.php?f=1&t=119653

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 06, 2010 22:59 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -Anulka, niewidoma wyrzucona sunia str.58

:ok: :ok: :ok: ojej ile tej biedy, a Pacuś to ma szczęście chłopak :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lis 07, 2010 12:21 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -Anulka, niewidoma wyrzucona sunia str.58

Są i dobre wieści :D

maskota pisze:już po wszystkim:-)

Kotka bez oka pojechała dzisiaj do nowego domu:-))))

To już drugi kociak bez oka, który w ciągu miesiąca znalazł prawdziwy i stały dom:-))))


viewtopic.php?f=13&t=104663&start=270

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 07, 2010 13:12 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -Anulka, niewidoma wyrzucona sunia str.58

Bazyliszkowa pisze:Są i dobre wieści :D

maskota pisze:już po wszystkim:-)

Kotka bez oka pojechała dzisiaj do nowego domu:-))))

To już drugi kociak bez oka, który w ciągu miesiąca znalazł prawdziwy i stały dom:-))))


viewtopic.php?f=13&t=104663&start=270

:piwa: :piwa: :piwa: jak bardzo się cieszę :1luvu:
Obrazek

ALICJA Borgelt

 
Posty: 752
Od: Wto cze 09, 2009 20:16

Post » Nie lis 07, 2010 22:27 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -Anulka, niewidoma wyrzucona sunia str.58

Pozdrowienia od Nieboraczka, oczka na razie bez większych zmian ale cały czas walczymy. Kotek przybiera na wadze, w dniu operacji ważył tylko 0,8kg a dzisiaj 1,5 kg, je, bawi się, wspina jest bardzo radosnym kociakiem szkoda tylko że z takimi biednymi oczkami :(

Obrazek

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 799 gości