AniHili pisze:Kociamko, ja tego strzelającego palanta tez bym zgłosiła do dzielnicowego. Niestety nie trzeba mieć pozwolenia na wiatrówki, ale to nie uzasadnia strzelania do zwierząt. Na Twoim miejscu powiedziałabym dzielnicowemu, że boję się o bezpieczeństwo swoje i swoich zwierząt. Strzelanie do zwierząt jest przestępstwem, które można podciągnąć pod znęcanie się nad zwierzętami (tylko oczywiście trzeba mieć dowód) - nie ma tak, że na faceta nie ma bata. O łażeniu wokół domu też bym wspomniała. Nie ma sensu samej się ze wszystkim bujać - żyjemy co prawda w kraju z goownianym prawem, ale trzeba korzystać z tego, z czego możemy.
A sytuacja Madzi - proponuję powiadomić odpowiednie urzędy, a niech skontrolują babsztyla. Taka skarbówka baaardzo lubi kontrolować
Kochana ja już od zeszłego roku mam kontakt z Kolegą Madzi który jest policjantem
nawet czatował u nas kiedyś
ale gowno z tego wyszło
czekamy na jego wpadkę cały czas
żeby zaczał strzelać jawnie znowu
no własnie ten brak dowodów nas dobija
został upomniany że w zabudowanym terenie nie wolno strzelać
trochę się uspokoił tylko mnie gnębił gdy tylko miał okazję
cholerne dowody
kiedyś sie podstawię jak będzie strzelał
założe google żeby w oko nie zarobić
a wtedy to nic już mu nie pomoże
Aniu skarbówka?
to co?musiało by się wynagrodzenie nie zgadzac?
ciekawe czy jutro Madzi wypłaci