30 głodnych kotów- zajezdnia autobusowa

e-dita pisze:Monika, poszedł przelew na zajezdniaki
pozdrawiam

Przygnębiajace.....ten burasek dosłownie ginie w oczach..Pogoda deszczowa, kociaki kichajace..nawet nie nacieszyły się słonecznym latem...
Wet buraskowi ma zaordynować leki..przydały by się badania krwi, testy...ale kogo na to stać...dostanie zapewne antybiotyk...myślę ,że w paszczy też nie za ciekawie...gdyż leci mu gęsty śluz....

U nas dzisiaj zimno , deszczowo , kociaki przemarznięte...apetyty dopisują, nosy ciekną.

oj te wasze kicanki to dorze z wami mają :1luvu:

... super , że tam działacie :1luvu:

witam rankiem :1luvu:

monika74 czy moja przesyłka z jedzonkiem dotarła do ciebie ?
:wink:

animalon pisze:witam rankiem

monika74 czy moja przesyłka z jedzonkiem dotarła do ciebie ?

Dotarła bardzo dziękuje w imieniu kociaków :1luvu:

Oponek czuje się juz na tyle dobrze ze zaczynamy szukać domku
Niestety jego leczenie pochłonęło całe zasoby finansowe zabrakło juz niestety finansów na szczepienie :cry:

Biedne te nasze zajezdniaki, chude, kapie im z nosa , kichają. Nie którym ciągną się wielkie makarony z buzi...pewnie dziąsłą lub zęby...bez weta nic nie zrobimy....monika 74, mówi ,że kasa świec pustkami i koło się zamyka...

Następna bieda wmagająca wizyty u weta....łysa, place na całym futerku..jest brązowa ...

Aby był komplet to rozwalająca się ledwo stojąca budka..nie wiadomo ile wytrzyma..zimą to już napewno nie zapewni kociakom ciepła ani schronienia.

Obrazek

[/URL]

Może ktoś się skusi i zaadoptuje wirtualnie kociaka.. :mrgreen:

Wandeczka

Nasz przystojniak

Hator hator hator ..... Kociaki pomocy potrzebują .....

zorba zaczaruj jeszcze Oponka zeby szybko domek znalazł :kotek:

cypisek pisze:Dziś na zajezdni znowu popadało, komary wręcz warunki mają do wylęgu idealne...Gryzą , kąsają te biedne kocinki. Kociaki znowu przemoknięte. Dobrze ,że trawa skoszona . bo by się do nich nie doszło.

Biedactwa czekają na te jedzonko.

URL=http://www.fotosik.pl][[/URL]

Jacuś z Wandzią
Jacuś pozuje zawsze do zdjęcia, pręży się ,ma nadzieję ,że ktoś go wypatrzy, chociaż wirtualnie. Jacuś ma tendencje do katarów..

Tu nasz biedny Bazyli, znowu zaatakowała go choroba, oko w strasznym stanie.Ten kot cierpi, znowu potrzebna wizyta u weta, bez antybiotyku się nie obejdzie.

Ten biedny burasek też w nie lepszym stanie, sterczą mu kośći...zaflukany.

To mama tych maluszków , cwana z niej bestyja , złapać ciężko. Teraz gdy maluszki/ jeden w domku stałym , drugi na dt./.już ją opuściły to wnet zajdzie w ciąże...

To moja ulubienica Wandzia, dzik nad dziki...w końcu mi zaufała..