To ja podzielę się cudną wiadomością - Toffik pojechał dzisiaj do swojego własnego Domu!
Rodzina, która go zaadoptowała, jest z nami w kontakcie już od jakiegoś czasu - odwiedzali zresztą Toffika co parę dni, by się oswoił z ich towarzystwem, przygotowali się naprawdę solidnie, i z pewną zazdrością

, ale przede wszystkim radością zobaczyłam, że gdy dzisiaj weszłam z nowym Opiekunem Toffika do pokoju, to Toffik wcale nie podbiegł najpierw do mnie się przywitać

.
Mam już pierwsze wiadomości z domu: Toff zwiedził mieszkanie i schował się pod kanapą, żeby sobie przemyśleć wszystkie zmiany dookoła. Myślę, że niedługo da się skusić na jakiś smakołyczek

.
Bardzo prosimy o kciuki. I ogromnie, ogromnie cieszymy się, że Toffik, ten wyjątkowy kot, który czekał już tak bardzo, bardzo długo... Że wreszcie ma swojego Kogoś.