kasia86 pisze:O Agatke niestety, nikt nie pyta.
Odwiozlam w piatek spowrotem na wies, ta bialo-ruda koteczke.
Dowiedzialam sie,ze urodzily sie kolejne maluszki. Sa 2 rude + 2 dymne od matki szylkretki (nie bylo jej na zdjeciach) wczesniej.Zrobilam im zdjecia, ale tylko im, bo te byly w takiej komorze, a nastepne sa w stodole i w chlewie.
Nastepne dwa rude od tej rudej matki, i kolejne 2 chyba buraski od kolejnej kotki.
Nie wiem, jak ja sobie poradze z tym wszyskim.
Zdjecia wstawi corka, bo aparat zostal w domu, a mnie nie ma w domu przez 4 tygodnie.
O rany! Niezła gromadka! To już hurt się robi.
To ile oni tam w sumie mają kotów/kotek niewysterylizowanych? 
bo rentke mam mala i pracuje tylko na pol etatu.
Choć dziś Mieczysław umył Sibel głowę i jej nie podgryzał, a ona go w podziękowaniu za mycie wyjątkowo nie sprała 
To jest sukces 
