Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 25, 2010 20:59 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

Dziewczyny, też chciałabym jakoś pomóc :P

Zapraszam na bazarek dla Waszych biedaków viewtopic.php?f=20&t=106788
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon sty 25, 2010 21:08 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

Otto ma białaczke, a Florek słabo dodatni FIV :(

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 21:16 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

o cholera.
Nie:(
Dlaczego musi miec bialaczke?!:(

Moje 2 tymczasy nie sa szczepione.....................

Co teraz?

Erin66

 
Posty: 158
Od: Śro gru 23, 2009 20:13

Post » Pon sty 25, 2010 21:24 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

Chyba, ze zdobede jakos pieniadze, przetestuje i zaszczepie te 2 koty... ale to znow bedzie musial uplynac czas na uodpornienie, prawda?.....

:(

Erin66

 
Posty: 158
Od: Śro gru 23, 2009 20:13

Post » Pon sty 25, 2010 21:25 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

CoolCaty pisze:Otto ma białaczke, a Florek słabo dodatni FIV :(

:( :( :(

a czy jest szansa by Otto pokonał białaczkę?

A może u Florka to taki niepewny wynik i też wyjdzie później negatywny?

:(

co z nimi będzie.......
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 21:30 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

Sorry, ze tak lakonicznie,a le mi wszytsko opadło normalnie jak zobaczyłam te wyniki. Otto ma dobre wyniki krwi. Czuje się znacznie lepiej, łazi, gada, jeszcze nie je. Florek jest słabiuśki. Ma 50 tys leukocytów w morfologii i bardzo mało krwinek czerwonych. W biochemii troche ruszona wątroba, mocznik ponad 120 i kreatynina ponad 2.
Nie wiem co z Florkiem, czy o ratować, czy dać mu odejść. Trzeba by mu zrobic teraz badan za ponad 300 zł, ale czy jest sens?

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 21:41 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

to niesprawiedliwe, cholernie i boli

Otto wyglada super, z białaczką da się wygrać, ale potrzebny mu dom, nie lecznicowa klatka, mam prośbę, czy ktoś moze założyć Otto watek? Jeśli jest nadzieja na walkę, a moim zdaniem jest, bo to kocisko pragnie z całego serca żyć i kochać, to oprócz kasy potrzebny nam dom tymczasowy dla niego, zdeterminowany na to, tak na prawdę, ze ten kot zostanie tam na stałe

Florek, te jego oczy...
Jeśli to badanie coś da to zróbmy je, tylko pytanie, czy zrobimy je dla uspokojenia swojego sumienia, czy to na prawdę da jakąś nadzieję
moim zdaniem to on prosi już o to, by dać mu spokojnie odejść
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 21:46 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

nie wiem, co powiedzieć....

no ale coś trzeba zdecydować.
czy to znaczy, ze Ottu szukamy domu bez kotów albo ze szczepionymi przeciw białaczce?
On się nadaje już do wydania z lecznicy?

Florek, jakie on ma szanse na wyprowadzenie na prostą? czy on się męczy? Kasa by sie znalazła jakoś, tylko - no własnie, to co pisała Magija :(

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon sty 25, 2010 21:49 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

koty z fivem moga jeszcze całkiem dobrze żyć
np. fivki boguszyckie - Jańcia i inne u Agn
tylko potrzebują odpowiedniej opieki :( :( :( :( :( :( :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 21:53 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

Erin66 pisze:Chyba, ze zdobede jakos pieniadze, przetestuje i zaszczepie te 2 koty... ale to znow bedzie musial uplynac czas na uodpornienie, prawda?.....

:(


Erin, tak, muszą się uodpornić
mam kota wyleczonego z białaczki, nam się udało
pytanie tylko czy byłabyś gotowa na tę walkę, czasowo, mentalnie, bo przecież może się nie udać i Otto może pozostać białaczkowcem
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 22:01 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

Jesli Otto mialby pozostac w szpitalu albo, co gorsza, w schronisku to zaszczepie moje biedy i wezme go do siebie. Ale to znow rozchodzi sie o cenny czas......
Chyba , ze ktos , kto nie ma kotow albo koty juz szczepione zdecyduje sie walczyc o jego zdrowie?....

Eh.... tez dobily mnie te wiesci....

Erin66

 
Posty: 158
Od: Śro gru 23, 2009 20:13

Post » Pon sty 25, 2010 22:03 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

CC to na pewno potwierdzi: pozytywny wynik na białaczkę może być błędnie dodatni. Dlatego powtarza się go po trzech miesiącach, żeby się upewnić czy następny test ten wynik potwierdza. Pamiętam forumowe koty (zabijcie mnie, nie pamiętam teraz które to były), którym powtórny wynik wyszedł negatywny, okazało się, że białaczki nie ma. Jeśli kot ma dobre wyniki, rokuje, chce żyć to byłoby wspaniale dać mu szansę. Ale to oczywiście niełatwa decyzja osoby, przed którą stoją te wszystkie trudności, o których pisała Magija.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 22:05 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

ruru pisze:koty z fivem moga jeszcze całkiem dobrze żyć
np. fivki boguszyckie - Jańcia i inne u Agn
tylko potrzebują odpowiedniej opieki :( :( :( :( :( :( :(


tylko czy one były w takim stanie jak Florek? Co innego Fivek w dobrej kondycji, co innego bardzo chory... pytanie, czy on ma siłę, by walczyć, czy chce walczyć. bo nie jestem pewna, czy za wszelką cenę... bo my chcemy.
pytanie - czego chciałby Florek.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon sty 25, 2010 22:09 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

Florek wygląda strasznie. To jest szkielet obciągnięty skórą. Nie je. Siedzi w kucki w klatce i się praktycznie nie rusza.
O ile u Otto widziałam dziś znaczną poprawę w porównaniu z tym, co było wczoraj, to u Florka tej poprawy nie widać. Żal na niego patrzeć. Naprawdę. Jest na lekach przeciwbólowych, a i tak mam wrażenie, że cierpi... Biedactwo... Nie wiem...
Białaczka u Otto mnie załamała...
On dziś naprawdę wygląda o niebo lepiej niż wczoraj... Wstaje, mizia się, tuli do człowieka, głośno domaga pieszczot...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 22:14 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX-potrzebne finanse

Sis pisze: Co innego Fivek w dobrej kondycji, co innego bardzo chory... pytanie, czy on ma siłę, by walczyć, czy chce walczyć. bo nie jestem pewna, czy za wszelką cenę... bo my chcemy.
pytanie - czego chciałby Florek.


Asia ma rację. Są koty nosiciele, w świetnej kondycji - nomen omen nasz poprzedni schroniskowy czarny Florek, który mieszka u babci Ani Zmienniczki. Wszyscy byli w szoku po zrobieniu badań, że ten kot, wyglądający jak okaz zdrowia jest nosicielem FIV-a. Nosicielstwo wirusa to jedno, z tym można żyć latami bez żadnych objawów i dolegliwości. Rozwinięta już choroba to co innego. Patrząc na Florka trudno mieć złudzenia, że mu się uda :cry:.
Boję się, że się go umęczy, a to i tak nie pomoże ...

edit: przeczytałam to, co napisała powyżej Anetka. Wydaje się, że jedyne, co można dla tego biedactwa zrobić to pozwolić mu spokojnie odejść :cry:.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, puszatek i 470 gości