KRK-Puchatkowo-zostawiony na parkingu cz-b pers szuka domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 28, 2010 12:27 Re: KRK-Puchatkowo-Rudzik w typie MCO - pojechał do DS

ależ on pięknie wygląda!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 28, 2010 16:20 Re: KRK-Puchatkowo-Rudzik w typie MCO - pojechał do DS

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=976676780
nie moge se dodzwonić może ktoś bedzie miał wiecej szcześcia
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Nie mar 28, 2010 19:08 Re: KRK-Puchatkowo-Rudzik w typie MCO - pojechał do DS

Zapraszam na bazarek dla Puchacza który wystawiła kinga w.
viewtopic.php?f=20&t=109542&p=5792262#p5792262

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 28, 2010 19:21 Re: KRK-Puchatkowo-Rudzik w typie MCO - pojechał do DS

markopolo00 pisze:http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=976676780
nie moge se dodzwonić może ktoś bedzie miał wiecej szcześcia


Próbuję ale bezskutecznie. Mamy pomysł na tymczas?

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 28, 2010 19:55 Re: KRK-Puchatkowo-bazarek dla Puchacza na rehabilitację

W razie czego to ja jestem w odwodzie
a kocią fryzjerkę mam piętro wyżej
gorzej że samochód mam uszkodzony
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Nie mar 28, 2010 19:56 Re: KRK-Puchatkowo-bazarek dla Puchacza na rehabilitację

Też mam problem z dodzwonieniem się
Żebym chociaż napisał czy jest wykastrowany
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pon mar 29, 2010 20:24 Re: KRK-Puchatkowo-bazarek dla Puchacza na rehabilitację

Na stronie pojawiły się zdjęcia tego persa z Wadowic. Nie próbowałam dzisiaj dzwonić. Przyznaję, że nie miałam kiedy.

Widzałam Sepię na wątku dziewczyn ze schronu. Przypomina mi z charakteru ruskę co brałam razem z Wranglerem i czarnym persem. Ruska była jakis czas u barbAnn. Niestety nie udało jej się całkowicie oswoić. Zamieszkała na wsi w pomieszczeniach gospodarczych. barbAnn wysterylizowała ją i podleczyła. Ruska ma sie dobrze ale dalej jest taka nieufna. Ma gdzie wracać, ma michę i opiekę. Może nie wszyscy popierają taka decyzję ale uważam że było to najlepsze rozwiązanie.

Marku jak możesz to dowiedź się coś wiecej na temat Sepii. Czy można ja normalnie obsługiwać? Czy powinna być trzymana w klatce. Pomyslę gdzie ja umieścić. Mam jedną klatkę ale raczej na kocięta.

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 29, 2010 20:34 Re: KRK-Puchatkowo-syjamowata Sepia w schronie - str 56

Sepia ma też ogłoszenia. Takie znalazłam. Na pewno jest więcej.
http://www.kupsprzedaj.pl/zwierzeta/do_ ... 36600.html

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 29, 2010 20:35 Re: KRK-Puchatkowo-syjamowata Sepia w schronie - str 56

Gdyby ruska była młodsza, można byłoby powalczyc
Ale w jej wieku lepiej dac jej to czego sama chciała
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 29, 2010 20:40 Re: KRK-Puchatkowo-syjamowata Sepia w schronie - str 56

BarbAnn pisze:Gdyby ruska była młodsza, można byłoby powalczyc
Ale w jej wieku lepiej dac jej to czego sama chciała


Przynajmniej nie siedzi w schronie tylko żyje tak jak lubi. Dużo dla niej zrobiłaś i bardzo Ci za to dziękuję.

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 29, 2010 21:02 Re: KRK-Puchatkowo-syjamowata Sepia w schronie - str 56

Szkoda że daleko i mało danych. Wiem o domku który szuka kota w typie Sepii. Gdyby był transport i trochę info wiedziałabym czy mogę podjąć się jej socjalizacji.

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 29, 2010 21:10 Re: KRK-Puchatkowo-syjamowata Sepia w schronie - str 56

Jek pisze:Szkoda że daleko i mało danych. Wiem o domku który szuka kota w typie Sepii. Gdyby był transport i trochę info wiedziałabym czy mogę podjąć się jej socjalizacji.


Napisz więcej coś o domku. Ja dowiem się o kocie.

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 30, 2010 6:37 Re: KRK-Puchatkowo-syjamowata Sepia w schronie - str 56

W Bydgoskim schronie czeka na dom persowaty czarny Tayson http://www.schroniskobydgoszcz.fora.pl/ ... n,876.html
Wirka
Obrazek
moje stforki -wytforki hi hi http://wylegarnia.com/artysci/1863,Afrus

Ewa Lutomska

 
Posty: 159
Od: Pon wrz 21, 2009 9:54
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 30, 2010 7:41 Re: KRK-Puchatkowo-syjamowata Sepia w schronie - str 56

Domek jak domek - pani lat 60, metraż duży, bez balkonów, z ogródkiem ale niewychodzący, bo domek świadomy. Koty w domku były, teraz jest wilczur ale ma swój kojec i do domu praktycznie nie zachodzi - najwyżej pod drzwi. Opieka weterynaryjna zapewniona, karmy - wg zaleceń bądź upodobań kota. No i mój nadzór nieustający i info na życzenie. No bo to moja Mama :D

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto mar 30, 2010 7:52 Re: KRK-Puchatkowo-syjamowata Sepia w schronie - str 56

Pieczarka napisał(a):
Napiszcie coś więcej o Sepii. Jaka jest w obsłudze. Czy wymaga na początek klatki.
Poszukam dla niej tymczasu.
Markopolo00 umieścił ją na krakowskim wątku Puchatkowa.

w obsłudze trudna, fucząca i niedotykalska, ale drapie raczej w wyniku stresu a nie jakiejś specjalnej agresji (musiałam głęboko wsadzić rękę do budka żeby mnie pacnęła łapką - jeszcze jej wtedy nie znałam no ale chciałam wydłubać ją stamtąd żeby zobaczyć w ogóle co to), najchętniej schowałaby się do mysiej nory, nawet jak dziś na chwilę wyszła na wybieg, zaryła się po uszy w kuwecie pełnej trocin i stamtąd spoglądał na mnie z wyrzutem a potem gdy tylko wyszłam z pokoju czmychnęła znowu do budki, z której nigdy nie wychodzi jak się jest w pomieszczeniu,
z charakteru trochę podobna do niebieskiej, która była w schronisku jakiś rok temu - Nadieżdy Iwanownej jak dobrze pamiętam, wzięliście ją na tymczas, tamta też była na początku taka niedotykalska panna (btw jak jest teraz ?),
co do klatki to nie wiem, zależy jakie miałaby zasięg w domu, tak żeby móc mieć z nią kontakt,
natomiast w klatce bez kryjówki, pudełka, budka itp. może wpaść w ciężkie przerażenie


Uważam że klatka to kiepski pomysł
trzeba ją wypuścić na mieszkanie
jak znam koty zaszyje się na kilka dni a potem
zacznie się ujawniać w ten sposób oswoiłem sporą ilość kotów
osoba która ją przyjmie musi liczyć się ze stratami w postaci
rozbitych duperelków domowych ,drapnięciem czy też ugryzieniem
niestety oswajanie wymaga cierpliwości
zamkniecie w klatce może spowodować agresje i strach z powodu
braku przestrzeni a wiadomo co za tym idzie
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: smoki1960 i 269 gości