Jesli moge cos powiedzieć, to bardzo bym prosiła,zeby tu nie rozgozała wielka dyskusja dołujaca dodatkowo Mar9
Takie dyskusje sa jak najbardziej na forum potrzebne, ale Marysia ma autentycznie dość.
podejrzewam, ze gdyby Hariett była zupełnie zdrowa,w dobrej formie, decyzja byłaby inna.
Ale juz przy pierwszym badaniu krwi, weterynarze powiedzieli,ze wyniki sa kiepskie bardzo.
I z tego zo wiem, to kicia cały czas sie nie do konca leczyła, wyniki ciagle były kiepskie.
Mar9-Jana myśle,ze naprawde nie chciała zrobic Ci przykrosci, no a na odwrót tym bardziej myslę.
Moim marzeniem, zreszta chyba wszystkich tu jest to-zeby kazdy kot miał zrobiony komplet badan z testami włacznie.
Chociaz robienie testów-które w/g wiekszosci sa zupełnie niemiarodajne tez miesza w głowach
...bo co jak wyjda pozytywne-przejac sie, czy uwazac ,ze niemiarodajne i sie nie przejmować?
skad brac na to pieniadze, których na wszystko brakuje
Gdzie znależć dla nich miejsce, dla kotów z dodatnim wynikiem?
Usypiac wszystkie tak jak robi sie to na zachodzie?
Jak sie włącza to całe myslenie, to najlepszym wyjściem byłoby miec jednego tymczasa, a reszte schroniskowych i innych kotów po prostu olać, nich giną
Trudno
zamknac oczy, udawać ,ze ich nie ma, że sie ich nie widzi.
Wiecie-najgorsza jest ta bezsilność.
I cos mi sie wydaje ,ze sama proszac o brak dyskusjii, zaczełam tu dyskutować
